Rodzinne wakacje to czas, na który czekamy przez cały rok – wspólne chwile, beztroskie dni, oderwanie od codziennych obowiązków. Jednak każda mama wie, że nawet w najpiękniejszej scenerii – nad morzem, w górach czy na wsi – może przyjść ten moment, kiedy z ust dziecka padnie „to nielubiane zdanie”: „Mamo, nudzi mi się!”. I to w chwili, gdy marzysz o kilku minutach spokoju z książką lub kubkiem kawy. Dlatego warto wcześniej dobrze się przygotować! Co spakować na rodzinne wakacje, by dzieci miały zajęcie, a rodzice – trochę wytchnienia?
Książki dla dzieci (i dla siebie!)
Nawet jeśli Twoje dziecko nie jest zdeklarowanym molem książkowym, podczas urlopu często dzieją się cuda. Piasek w sandałach, szum fal i wieczory bez ekranów sprzyjają sięganiu po książki. Wybierz coś lekkiego, wciągającego, z dużymi ilustracjami (jeśli chodzi o młodsze dzieci) lub pierwsze książki przygodowe dla starszaków. A dla Ciebie? Weź tę książkę, którą odkładałaś od pół roku – i pozwól sobie na chwilę relaksu, kiedy dzieci wciągnie ich lektura. Bardzo fajną tradycją w wielu rodzinach jest to, że każdy wyjazd wakacyjny wiąże się z inną książką.

Zestaw kreatywny – czyli mała walizka nudy
Wiadomo, że dzieci szybko się nudzą i potrzebują ciągłych zmian. Warto ubiec ich ciekawską naturę i być gotowym na każdą sytuację. Dlatego też, zawsze warto mieć pod ręką coś, co pobudzi wyobraźnię i będzie inspiracją do działania. Koniecznie spakujcie do wakacyjnej torby: kolorowanki i kredki (można ich użyć zawsze i wszędzie np. podczas czekania na obiad w restauracji), zeszyt z zadaniami logicznymi lub łamigłówkami (nic tak nie zmęczy dziecka jak wysiłek intelektualny), naklejki tematyczne (tylko uwaga, by nie wylądowały w niedozwolonym miejscu) oraz blok rysunkowy lub zeszyt, by artystyczne dzieła dzieci znalazły się tam, gdzie powinny.
Taki zestaw sprawdza się szczególnie w mniej pogodne dni albo podczas dłuższej podróży. Można w nim rysować wakacyjne przygody lub robić własny dziennik z podróży. A co, kiedy pogoda dopisuje?
Zabawy w rozmiarze XXL – gry, które rozkręcą każdą wakacyjną chwilę
Wakacje to nie tylko okazja do odpoczynku, ale także do ruchu, śmiechu i wspólnej zabawy na świeżym powietrzu. I tutaj z pomocą przychodzą gry plenerowe w rozmiarze XXL, które idealnie sprawdzą się zarówno na plaży, jak i na trawie przed domkiem letniskowym.
Dobble Giant to prawdziwy hit letnich wyjazdów. To wersja popularnej gry karcianej, którą pokochały dzieci i dorośli, ale w wakacyjnym wydaniu – z wielkimi, wodoodpornymi planszami! Można je rozłożyć dosłownie wszędzie – na plaży, w ogrodzie, w parku czy na kempingu. Zasady są banalnie proste: trzeba jak najszybciej znaleźć wspólny symbol między dwiema planszami. Brzmi łatwo? Spróbuj, gdy plansze zaczynają fruwać po trawie, a dzieciaki pędzą w ich kierunku z piskiem radości. Ta gra to nie tylko trening spostrzegawczości i refleksu, ale też idealny pretekst do wspólnego śmiechu i zdrowej rywalizacji.



A jeśli Twoje dzieci mają nieskończone pokłady energii (a które nie ma? ;), koniecznie spakuj Jungle Speed Giant – dynamiczną grę zręcznościową z wielkimi kartami i dużym totemem. Celem jest jak najszybsze rozpoznanie identycznych wzorów i… złapanie totemu. Prosta rozgrywka, szybkie tempo i mnóstwo śmiechu – to doskonały sposób, by rozruszać całą rodzinę. Gra sprawdzi się na każdej powierzchni i gwarantuje emocje, które potrafią porwać zarówno sześciolatka, jak i jego dziadka.



Niezawodne klasyki – bańki mydlane, kreda, piłka…
Obecność tych gadżetów na wakacyjnych wyjazdach nie wymaga wyjaśnienia – one po prostu zawsze działają! Duże bańki mydlane to hit każdej plaży. Kreda sprawdzi się na chodniku, tarasie czy kamieniach. Piłka to absolutny must have – nie zajmuje wiele miejsca, a daje nieskończone możliwości: gra w kolanko, siatkówka na ręcznikach, rzuty do celu, tor przeszkód…
Małe gadżety, duże efekty
Co jeszcze warto zabrać na wakacyjne wojaże? Coś, co może nie jest aż tak oczywiste, ale na pewno sprawdzi się jako alternatywa dla tradycyjnych zabawek: lupę i pojemniczek na znalezione skarby – dla małych odkrywców przyrody, lornetkę – do obserwacji ptaków, statków, chmur, notes i aparat – do dokumentowania przygód (nawet jeśli to tylko plastikowy aparat-zabawka, da dzieciom mnóstwo frajdy).

Praktyczne dodatki, które ratują dzień
Pamiętajmy, że w plecaku „antynuda” warto mieć nie tylko „zabawki”, ale także akcesoria „pierwszej pomocy”. Na pewno zaliczymy do nich: powerbank i słuchawki – na wszelki wypadek, gdy będziemy mieć ochotę na oderwanie się od rzeczywistości, koc – do grania, piknikowania i leżenia z nogami do góry, kiedy zmęczą nas spacery i zabawy, termos lub bidon na zimną lemoniadę – w końcu energia do zabawy to podstawa!
Pakuj z głową i z pomysłem!
Rodzinne wakacje to idealny moment na to, by zbudować wspomnienia na lata. Dzieci nie potrzebują codziennego programu animacji – ale przestrzeni do zabawy i odkrywania świata. A rodzice? Oni potrzebują… ciszy i uśmiechu na twarzach swoich dzieci.
Dlatego zamim usłyszysz „Nudzi mi się!”, zapewnij dzieciom atrakcje, które pozwolą rozładować energię.
Czas zacząć najpiękniejszą wakacyjną przygodę! Jesteście gotowi?
Artykuł zawierał lokowanie produktu.