Czy uważacie, że jest sens kupować laktator jeszcze przed porodem? Czy lepiej zostawić ten zakup na później?
Odpowiedzi mam:
„Uważam, że nie ma sensu. Zawsze można dokupić później, a po co ma leżeć? Ja mialam pożyczony i nie używałam…”
„Ja bym kupiła – u mnie taka sytuacja – rodzę, mała wyskakuje – położna przykłada do cyca i nic nie chwyci, nie leci, godzina 23 i co ? mała dostaje Bebilon w butelce. Mąż rano (czytaj 8 rano) lata po smykach i szuka Medeli – znalazł – jedzie do domu, parzy we wrzątku, radzi sobie jak może – w końcu o 12ej dociera do szpitala (mała już ok 5 razy jadła z butli) i co ? mleko jak nie leciało tak nie leci i znowu butla … urodziłam we wtorek a mleko w piątek poleciało – ale wtedy szanowna mała dama odmówiła współpracy i ona tylko z butli. I tylko Bebilon …. i tak zakończyła sie przygoda z karmieniem”
„Tak, maluch na początku nie będzie tyle ściągał, więc trzeba będzie sobie radzić i wspomagać”
„A dla mnie laktator to było wybawienie, gdy musiałam coś załatwić i dzidzia zostawała z tatą. Po prostu odciągałam pokarm i mogłam wyjść. Przystawianie malej do piersi i laktator pomagały mi w przejściu kryzysów laktacyjnych, tak bym małą mogła nadal karmić bez przechodzenia na sztuczny pokarm. Teraz czekając na drugiego dzidziusia, ponownie kupie od razu laktator. Tyle ze teraz mądrzejsza o doświadczenie i bardziej wygodna – kupie elektryczny:)”
„Mój facet w dzień mojego porodu jeździł i szukał laktatora elektrycznego, mala nie chciała łapać piersi, a przy nawale pokarmu to ulga ogromna! Warto nawet ten ręczny mieć.”
„Kupiłabym przed. Miałam mało mleka, mały płakał ciągle głodny, nie dałam rady i płacze do dziś. Następnym razem kupię laktator wcześniej.”
„Tak. Przydaje się przy nawale pokarmu”
„Zorientuj się, czy mają w szpitalu. U mnie są, w razie czego zmieniają tylko końcówki i udostępniają mamie, a tato nie musi się gorączkować i na gwałt szukać.”
„Ja karmie piersią i nie potrzebuję laktatora. Więc dobrze, że nie kupiłam, ale dziś wszędzie można kupić od ręki. Ja sobie wybrałam przed porodem i pokazałam mężowi, żeby w razie czego kupił. Może też tak zrób.”
„Na początek kup najzwyklejszy w aptece. Jeśli będziesz miała nawał, bardzo się przyda. Później możesz zastanowić się nad lepszym laktatorem, w zależności od tego, czy będziesz karmić piersią czy nie.”
„Wszystko zależy od tego, jakie masz sutki. Mi było trudno karmić piersią, po dwóch dniach z piersi lała się krew, laktator był zbawieniem w pierwszych tygodniach, na zmianę z nakładkami na sutki.”