Musimy przecież zająć się licznymi innymi aspektami urządzania tego ważnego domowego wnętrza: tym, czy aby na pewno pokój jest bezpieczny pod każdym względem, albo tym, czy harmonijnie łączy w sobie różne istotne funkcje, takie jak kącik do nauki, przestrzeń zabawy, sfera odpoczynku…
Plakaty dla dzieci: bo maluchy rosną szybciej, niż myślisz
O ile o wymienionych wyżej sprawach większość rodziców pamięta prawie zawsze, o tyle jest coś, co ma tendencję do wylatywania im z głowy: fakt, że pokój dziecka tylko przez krótką chwilkę jest „pokojem dziecka”. W mgnieniu oka przemienia się on w pokój ucznia, w końcu także w pokój nastolatka… To, co zachwycało pięciolatka, u siedmiolatka nie wywoła już nawet mrugnięcia, a to, co dziewięciolatek uważał za fantastyczne, dwunastolatka najwyżej znudzi. To coś, co warto stale mieć z tyłu głowy, dekorując pokój dziecka (a im młodsze jest, tym bardziej)! Gdybyśmy powiedzieli Ci, że masz w swoim domowym salonie czy sypialni urządzać remont raz na dwa, góra trzy lata, postukałbyś się w czoło. A dla dziecka ten okres to prawie wieczność i istnieje duże prawdopodobieństwo, że po takim czasie faktycznie jego upodobania, zainteresowania i gust będą zupełnie inne. Jak rozwiązać ten problem? Jednym z najprostszych sposobów są plakaty dla dzieci do druku o starannie dobranych wzorach: takich, które są na tyle dekoracyjne i uniwersalne, by nie „zdezaktualizowały się” wraz ze zmieniającymi się zainteresowaniami dziecka, i jednocześnie na tyle wyraziste, by stanowić intrygującą, przyciągającą wzrok ozdobę pokoju.
Plakaty do wydruku dla dzieci: ozdoba jednocześnie stała i zmienna
Choć ozdabianie pokoju plakatami kojarzy się przede wszystkim z nastolatkami, naprawdę nie ma powodu, aby nie wykorzystać dekoracji tego rodzaju także w pokoju dziecka. Mają przecież same zalety: są bardzo lekkie (nawet po oprawieniu w ramę lub antyramę), występują w wielu milionach wzorów, mogą być wydrukowane w dowolnym rozmiarze, a w razie potrzeby (czy to z przypadku ochoty na wprowadzenie jakiejś sezonowej zmiany, czy wówczas, gdy zmianie ulegnie pomysł na pokój – na skutek tej dziecięcej zmienności, o której pisaliśmy wyżej…) można je łatwo zdjąć ze ściany i wymienić na innego rodzaju ozdobę, i na pewno nie będzie przy tym żadnych problemów z przechowywaniem.
Jak wybrać „niestarzejące się” plakaty dla dzieci?
W takim razie uzasadnione wydaje się to proste pytanie: jakie plakaty dla dzieci do druku będą na tyle uniwersalne (można by wręcz powiedzieć: ponadczasowe), by przez kilka lat nie znudziły się ani dzieciom, ani rodzicom? Mamy kilka propozycji! Zaliczymy do nich przede wszystkim plakaty dla dzieci skandynawskie: nie tylko dlatego, że styl skandynawski wciąż nie wychodzi z mody, ale przede wszystkim ze względu na to, że stanowi on bardzo atrakcyjną mieszankę tego, co ładne i po prostu czysto dekoracyjne, z tym, co naprawdę interesujące: to wzory kwiatowe, ale subtelne i zrobione ze smakiem, urocze zwierzaki, które jednak nie mają w sobie denerwującego infantylizmu, abstrakcyjne desenie, które nie atakują wzroku, tylko spokojnie harmonizują z wnętrzem. Plakaty dla dzieci stworzone w stylu skandynawskim będą wyglądać świetnie przez długi czas – podobnie jak plakaty dla dzieci ozdobione wzorami zaczerpniętymi ze świata (dość szeroko pojętej) natury, takimi jak pejzaże, wzory roślinne, galaktyki (bardzo modny ostatnio, i zasłużenie, wzór), obłoki, nocne niebo… Portrety to także jeden z tych motywów, które nie znudzą się szybko! Rodzice lubiący minimalizm na pewno chętnie sięgną po wzory geometryczne, które ostatnio robią prawdziwą furorę na dziecięcych ścianach: krzyżyki, groszki czy trójkąty w wesołych kolorach (albo nawet czarne na białym tle) to ozdoba, którą z łatwością dopasować można do większości aranżacji, zarówno tych nowoczesnych, jak i nieco bardziej tradycyjnych. A czy jest jakiś wzór, który odradzamy? Przede wszystkim nie polecamy myślącym w długiej perspektywie rodzicom dekorowania pokoju dziecka podobiznami postaci z aktualnie popularnych filmów i kreskówek: możemy być więcej niż pewni, że tego rodzaju ozdoby „zdezaktualizują” się błyskawicznie!
