Włosy, oczy, uszy, paznokcie, cera – te elementy ciała noworodka bardzo się zmieniają w pierwszych miesiącach jego życia. Jakie dokładnie zmiany w wyglądzie dziecka następują w pierwszym roku życia malucha i dlaczego tak się dzieje?
Włosy noworodka
Część dzieci rodzi się z bujnymi czarnymi czuprynami, inne niemal całkiem łyse. Rzadko kiedy włoski noworodka mają rudy czy bardzo jasny kolor. To, z jaką fryzurą urodzi się dziecko, nie determinuje koloru i gęstości włosów na przyszłość. Łysy maluch może mieć w przyszłości bardzo gęste i grube włosy a noworodek z czarnymi lokami, docelowo mieć jasne i proste włosy. Włosy, które ma noworodek to zwykle włosy płodowe czyli tymczasowe. Choćby były nie wiadomo jak gęste, w okolicy 4-5 miesiąca życia się wytrą i wypadną (częściowo lub całkowicie). Tylko w wyjątkowych przypadkach zdarza się sytuacja, ze noworodek od początku ma normalne włosy, które mu już nie wypadną. Mogą za to zmienić swój kolor. Na miejsce włosów płodowych wyrosną nowe włoski, często całkiem inne od tych, z którymi maluch się urodził. Wielu rodziców jest przerażonych, gdy widzi na poduszce lub materacyku włosy dziecka. Uspokajamy – to całkiem normalny objaw.
Kiedy włosy uzyskują ostateczny wygląd? Trudno przewidzieć, choć największą zmianę fryzury zobaczymy w pierwszym roku życia. Jednak z każdym następnym rokiem dziecko ma we włosach coraz więcej pigmentu, który zadecyduje o ostatecznym odcieniu. Ustabilizować to się może nawet w okolicy 13. roku życia. Gęstość włosów i ich grubość zaś ustali się dużo wcześniej – zwykle koło 5. roku życia. Uwaga – koloru i rodzaju włosów dziecko nie musi dziedziczyć po rodzicach. Czasem geny z linii bocznej rodziców (krewnych) są o wiele silniejsze od ich własnych. I jeszcze jedna ciekawostka – jeśli w ciąży bierzesz dużo witamin, twój maluch prawdopodobnie urodzi się z bujną fryzurką.
Kolor oczu noworodka
Większość dzieci naszej rasy rodzi się z pięknymi niebieskimi lub szarymi oczami. Choć urocza granatowa barwa oczu z pewnością cieszy rodziców, nie jest ona docelowa. Zwykle kolor oczu zmienia się już po pierwszych urodzinach, czasem tęczówka zmienia kolor dopiero po 3 latach od narodzin. Skąd się zatem bierze ten błękit oczu noworodków? Odpowiada za to pigment – melanina, której u nowo narodzonych dzieci jest bardzo mało. Produkcja melaniny staje się większa, gdy do oczu dziecka zaczyna dochodzić światło (w życiu płodowym nie było na to szans). A ponieważ najmniejsza ilość melaniny to błękit, większość noworodków ma właśnie taki odcień oczu. Z upływem czasu kolor zacznie ciemnieć – najpierw dojdzie do granatu a potem dopiero ustali docelową barwę. Pierwszą widoczną zmianę w kolorze oczu u dziecka można zaobserwować między 6. a 9. miesiącem życia.
Niesymetryczne lub odstające uszka
Dzieci mają prawo rodzić się z niesymetrycznymi uszkami. Czasem jest to efekt ułożenia dziecka w macicy, szczególnie pod koniec ciąży, gdy dziecko ma mało miejsca by zmieniać pozycję. Może się wówczas ucho zawinąć lub zagiąć, co będzie widoczne po porodzie. Jeśli nie jest to genetyczna „wada” tzn. żaden z rodziców nie ma zawiniętego lub zagiętego ucha, uszko ma szansę wrócić do normalnego kształtu. Inna sprawa, gdy nierówne uszka to cecha rodzinna – wówczas nie ma co liczyć na samoistną poprawę kształtu. Tak samo jest z odstającymi uszami. Dużo rodziców próbuje różnych sposobów, by uszka zbliżyły się do głowy. Jeśli to wina genów, nie pomogą opaski i kładzenie malucha na boczku. Pocieszającym może być jedynie fakt, że u dziecka odstające uszy bardziej rzucają się w oczy, ze względu na większą w stosunku do reszty ciała głowę. Potem, gdy proporcje ulegają zmianie, uszy przestają przykuwać aż tak bardzo uwagę.
Znamiona u noworodka
Najczęstszym znamieniem, które jest obecne na skórze noworodka, jest naczyniak. To niegroźne i nietrwałe znamię na skórze. Może być wypukłe lub całkiem płaskie. Zmiana skórna powstaje na skutek połączenia się ze sobą wielu naczyń krwionośnych. Naczyniak jest taką plamką (różnego rozmiaru) o ciemnym zabarwieniu. Noworodek może urodzić się z naczyniakiem lub nabyć go w pierwszych dniach życia. Częściej naczyniaki mają dziewczynki oraz wcześniaki. Znamiona lubią lokalizować się na twarzy lub głowie, więc często stanowią źródło niepokoju dla rodziców, którzy boją się trwałego oszpecenia dziecka. Z początkowo płaskiego naczyniaka, w ciągu roku może zrobić się wypukły. Ma wygląd narośli i może się powiększać. Najczęściej po roku naczyniak zaczyna się wchłaniać i zanikać. Najpóźniej powinien zniknąć w okolicy piątych urodzin dziecka, choć są wyjątki, gdy zanikanie naczyniaka trwa nawet kilka lat dłużej. Naczyniak często potocznie nazywany jest uszczypnięciem bociana i zwykle nie stanowi żadnego zagrożenia dla dziecka. Mimo wszystko, każdy naczyniak powinien pozostawać pod kontrolą lekarza. Niepokojące jest jego krwawienie, twardnienie, pojawienie się wydzieliny czy gwałtowny wzrost. Wówczas znamię wymaga pilnej konsultacji lekarskiej.
Problemem, na który część rodziców zwraca uwagę jest również widoczność żyłek na twarzy i główce dziecka. To całkowicie naturalne u maluchów o jasnej karnacji. Skóra noworodka jest bardzo cienka i dlatego niektóre żyłki przez nią prześwitują np. w miejscach, gdzie jest wyjątkowo napięta (okolice noska, przy oczach, na głowie).
Paznokcie u noworodka
Każde dziecko rodzi się z bardzo kruchymi paznokciami. Nie świadczy to o jakiś niedoborach witamin czy minerałów, bo jest to całkiem normalna cecha noworodka. Pierwsze paznokcie dziecka są bardzo słabe. Do momentu porodu przebywały w wodzie, więc są bardzo miękkie. Gdy maluch się rodzi, paznokcie stają się kruche i łamliwe. Zwykle końcówki paznokci u noworodka same się obkruszają. Płytka, która rośnie, jest o wiele mocniejsza, więc szybko następuje moment, gdy paznokcie przybierają zdrowy wygląd. Warto być cierpliwym i delikatnie podcinać słabe paznokietki, by maluch przypadkowo się nimi nie zadrapał. Nie należy smarować paznokci kremami i odżywkami (i o takich pomysłach słyszałam). Kilkutygodniowy maluch powinien mieć już ładne paznokcie. O obcinaniu paznokci noworodkom przeczytasz TUTAJ.
Przeczytaj jeszcze:
Noworodek i normy – co, jak i ile?
7 rzeczy, za które kochamy noworodki