Odejście wód płodowych i mity
Mit 1
Wody płodowe odchodzą bez ostrzeżenia
Jeśli wsłuchujesz się w swój organizm bardzo mocno, z pewnością wykryjesz sygnały zwiastujące odejście wód płodowych. By doszło do przerwania worka owodniowego, muszą wystąpić pierwsze skurcze albo dojść do jakiegoś urazu. Często jest tak, że wody odchodzą dopiero w aktywnej fazie porodu, na sali porodowej, gdy od kilku godzin występują silne skurcze. Czasem worek owodniowy nie chce samoistnie pęknąć i wymaga to interwencji położnej. Jeśli wody odejdą w sposób naturalny, o czasie – z pewnością poprzedzą go choćby małe, delikatne, ale regularne skurcze. Nie będą one bolesne, więc mogą zostać zbagatelizowane. Innym zwiastunem może być odejście czopa śluzowego, który odblokuje drogę wodom płoodowym. Zatem, jeśli w okolicy daty porodu odejdzie ci czop śluzowy lub poczujesz skurcze przypominające bóle miesiączkowe, występujące nawet niżej pleców – nie ryzykuj oddalania się od szpitala i zrezygnuj z wychodzenia w miejsce publiczne, by uniknąć spektakularnego wypłynięcia wód.
Mit 2
Nie da się przeoczyć momentu odejścia wód płodowych
A właśnie, że można tego nie zauważyć. Nie zawsze pęknięciu worka owodniowego towarzyszy odgłos czy dziwne uczucie podobne do kopnięcia dziecka . Czasem worek pęka a czop śluzowy nie uwalnia szyjki i wody zamiast wylecieć z dużym ciśnieniem, zaczynają się wolno sączyć. Sączące się wody płodowe łatwo pomylić z upławami czy nietrzymaniem moczu, bo objawiają się tylko bardziej mokrą niż zwykle bielizną. Większa ilość śluzu pod koniec ciąży jest czymś zupełnie normalnym, dlatego nie wszystkie mamy są w stanie rozpoznać, czy mokra wkładka to dzieło wód płodowych czy większych upławów. By rozwiać te wątpliwości, warto wyposażyć się w specjalne wkładki „rozpoznające” sączące się wody płodowe.
Mit 3
Wody płodowe da się zatrzymać mięśniami Kegla
Jest to nierealne. Wypływające wody płodowe muszą znaleźć gdzieś swoje ujście, więc żadne mięśnie pochwy nie będą w stanie zablokować ich wypłynięcia. To jeden z charakterystycznych objawów odejścia wód, bo w przeciwieństwie do moczu, nie umiemy tego strumienia zatrzymać.
Mit 4
Po odejściu wód płodowych od razu rodzi się dziecko
Nie ma takiej reguły. Odejście wód płodowych to co prawda jeden z etapów porodu, ale nie ma żadnych badań, które potwierdzają, że wyjście dziecka na świat odbywa się zaraz potem. Wprost przeciwnie, w szkole rodzenia często proszą przyszłe mamy, by nie spieszyły się z wyjazdem do szpitala, gdy odejdą im wody. Jeśli kobieta nie ma silnych regularnych skurczów, prawdopodobnie poród nie będzie taki błyskawiczny. Takie rzeczy tylko na filmach. Statystycznie, skurcze porodowe nasilają się dopiero po kilku godzinach od odejścia wód płodowych. Do szpitala warto pojechać, gdy są one mocne i występują co 7 mint a także wtedy, gdy mimo odejścia wód i upływu 12 godzin, w dalszym ciągu nie czuć oznak porodu. To, jak długo trzeba czekać na poród od pęknięcia worka owodniowego zależy m.in. od pozycji dziecka.
Mit nr 5
Odpłynięcie wód płodowych stanowi zagrożenie dla dziecka
Mamy, którym wody płodowe odeszły a w dalszym ciągu nie czują żadnych innych objawów porodowych, denerwują się, że ich dziecko się męczy. To nieprawda. Choć wody dają maluchowi komfort, ich brak przed samymi narodzinami nie jest dla nich zagrożeniem. Ryzyko zakażenia dziecka pozbawionego ochrony wód jest nieznaczne w pierwszych godzinach, o ile kobieta nie ingeruje w swoją pochwę (nie wkłada tamponów, nie uprawia seksu). Dziecko w brzuchu może żyć bezpiecznie jeszcze 24 godziny po wypłynięciu wód płodowych. Dopiero po tym czasie lekarze podejmą decyzję o indukcji porodu lub cesarskim cięciu. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy wody płodowe, które odeszły, są zielone. Wówczas to znak, że dziecko jest w stresie i wymaga natychmiastowego wyjęcia. W takim przypadku do szpitala należy jechać od razu po odejściu wód.
Mit 6
Wczesne odejście wód płodowych sprawia, że poród będzie trudniejszy
Często mówi się o tzw. suchym porodzie. To sytuacja, która raczej się nie zdarza. Mimo odejścia wód płodowych, na pewno nie wypłynie z macicy wszystko. Dzieje się tak, gdyż w momencie odejścia wód, dziecko zsuwa się w dół macicy główką i tym samy zatyka w pewnej chwili „odpływ” i zatrzymuje tym samym dalszy wyciek. Reszta wód zostanie więc uwolniona przy przeciskaniu się dziecka przez kanał rodny i będzie wystarczającym nawilżeniem ułatwiającym prześlizgiwanie się malucha. Inną sprawą jest również to, że mimo odejścia wód płodowych, organizm matki nadal je produkuje. Płyn owodniowy jest wobec tego częściowo uzupełniany.
Mit 7
Worek owodniowy nie pęka przedwcześnie
To nie jest prawda. Aż 10% ciężarnych doświadcza przedwczesnego odejścia wód płodowych (przed 37. tygodniem ciąży). By worek owodniowy pękł dziecko wcale nie musi być duże, nie musi dojść do urazu. Czasem po prostu tak się dzieje, a lekarze do dziś nie potrafią rozwikłać tej zagadki. Są przesłanki, by twierdzić, że jest to efekt zakażenia, bo do wcześniejszego odejścia wód płodowych często dochodzi u kobiet, których wody są zakażone jakąś bakterią. Jeśli wody płodowe odchodzą przed czasem, należy natychmiast zgłosić się do szpitala. W zależności od wieku ciąży, lekarze podejmą decyzję o dalszym postępowaniu.
Zobacz jeszcze:
Poród w filmie to kłamstwo!
Czy ja już rodzę? Kiedy jechać do szpitala?