Dlaczego moje dziecko przy piersi jest niespokojne, a dziecko koleżanki potrafi godzinami delektować się pokarmem matki? Odpowiedź jest prosta – nie ma jednego modelu dziecka karmionego piersią. Na bazie własnych doświadczeń i doświadczeń znajomych stworzyłam opisy osobowościowe naszych małych ssaków. Sprawdź, do którego modelu najbliżej twojemu maluchowi.
Maratończyk
Jest zawsze głodny i nigdy nie może najeść się do syta. Przy piersi może leżeć godzinami i mocno protestuje, gdy chcesz go odstawić – nawet gdy nie je. Maratończyk je nieregularnie, więc nigdy nie wiesz kiedy będzie domagał się piersi i jak długo będzie mieć ochotę przy niej leżeć. Przy takim ssaku nic innego nie zrobisz. Możesz zapomnieć o posprzątaniu czy ugotowaniu obiadu, którego przygotowanie zajmuje więcej niż15 minut. Możesz zapomnieć również o wyjściu na dłużej z domu. Bez dziecka? To niemożliwe.
Rada: Zaspokajaj jego potrzebę bliskości np. noszeniem w chuście. Zbyt silny odruch ssania możesz czasem „zagłuszyć” smoczkiem.
Uwaga! Ten typ osobowościowy jest szczególnie wyraźny w okresie gwałtownych wzrostów – gdy wzrost i waga malucha zmieniają się znacząco z tygodnia na tydzień.
Profesor Ciekawski
Karmienie go tak fascynuje, że czasem ciężko mu się skupić na tej czynności. Trochę pomlaska, za chwilę odwróci główkę i będzie obserwował świat dookoła, by potem znowu powrócić do ssania. Jest wiecznie rozpraszany – a to twoją kolorową bluzką a to tatusiem, który wam się przygląda. Nakarmić takiego malucha w miejscu publicznym, pełnym bodźców? Nie ma mowy! By cokolwiek zjadł, musisz zapewnić mu całkowity spokój.
Rada: Karm w spokojnych, cichych miejscach. Unikaj hałasu, świateł i kolorów. Możesz kupić specjalną osłonę, pod którą schowasz malucha w trakcie karmienia piersią przed rozpraszaczami.
Uwaga! Ten typ najbardziej widoczny bywa między 2. a 6. miesiącem życia.
Śpioch
Karmienie śpiocha to prawdziwa próba cierpliwości. Strasznie się ssaczek męczy tym jedzeniem, więc po kilku pociągnięciach mleczka zasypia wyczerpany. Nigdy nie możesz go porządnie nakarmić, nie pomaga rozbudzanie czy głaskanie po policzku. Leniwy jest i tyle.
Rada: Karm od razu gdy się obudzi, by nie miał ochoty na kolejną drzemkę. Z powodu małej ilości jedzenia, przystawiaj go do piersi jak najczęściej. Ziarnko do ziarnka…
Uwaga! Jeśli dziecko głównie śpi, nie chce jeść i nie przybiera na wadze – zgłoś się do lekarza – może ma obniżony cukier.
Mały sadysta
Ten typ ssaka jest okrutny dla swojej karmicielki. Potrafi złapać sutka i nie wypuszczając go z ust, obracać główką na wszystkie strony. Nie daj boże, jak pojawią się pierwsze ząbki. Wtedy poziom bólu wzrasta dynamicznie. Pierś to najlepszy gryzak – zawsze cieplutki i miły, na dodatek tak łatwo się do niego dobrać. Nie dziw się dziecku, że wykorzystuje te walory tak, jak lubi.
Rada: jeśli dziecko ząbkuje, przed karmieniem pomasuj mu dziąsełka palcem a gdy będzie cię gryźć, przerwij karmienie i po chwili znowu podaj pierś. Po kilku takich razach maluch powinien zrozumieć, że każde ugryzienie będzie skutkować zabraniem piersi.
Szczypawka
No przecież samo ssanie piersi jest nudne. O wiele ciekawiej jest, gdy można sobie poćwiczyć zacisk rączek i paluszków w tym czasie. Szczypawka podczas jedzenia lubi wczepić swoje paluszki w piersi mamy i je trochę podszczypać. To takie zabawne, gdy na skórze mamy tworzą się śmieszne czerwone plamy…
Rada: podczas karmienia daj maluchowi swój palec do trzymania, by jego dłoń była zajęta.
Akrobata
Ten to dopiero potrafi! Kopanie podczas karmienia, wyginanie się niczym wąż, wyciąganie rączek – maluch udowadnia, że gimnastykę można połączyć z jedzeniem. A że to tobie jest niewygodnie? Nie szkodzi. To przecież jemu ma być dobrze 🙂
Rada: ułatw sobie karmienie poprzez skrępowanie ruchów dziecka. Zawiń malucha w kocyk lub po prostu przytrzymuj jego nóżki i rączki wzdłuż ciała, przytulając je do siebie.
Nałogowiec
Nie wyobraża sobie życia bez twojej piersi. Zachowuje się tak, jakbyś go głodziła. Gdy tylko widzi pierś, zaczyna machać rączkami, piszczeć, szeroko otwiera oczy. Gdy ty rozpinasz biustonosz, on już się wsysa w twoje ubranie. Po omacku próbuje natrafić na sutek, uderzając ustami jak mały dzięcioł. Je bardzo łapczywie, krztusi się i ulewa, ale puścić sutka nie chce – jakby myślał, że mu go zaraz zabierzesz. Im jest starszy, tym większy stres cię ogarnia, bo potrafi w publicznym miejscu podnieść ci bluzkę do góry i dobrać się do mleczka. Mały terrorysta.
Rada: jeśli przez to łapczywe jedzenie maluch ma problemy z kolkami lub ulewaniem, staraj się go karmić na śpiocha – podczas drzemek. Wtedy nie będzie ssał tak gwałtownie.
Zobacz jeszcze:
Karmienie piersią przy pierwszym dziecku i przy następnym
7 rzeczy, za które kochamy noworodki