Poród siłami natury zwykle występuje spontanicznie i nie wymaga ingerencji w jego przebieg. W niektórych przypadkach poród jednak trzeba wywołać i przyspieszyć. Wówczas najczęściej stosuje się oksytocynę, która doprowadza do szybszego urodzenia dziecka. Mało która matka wie, że poród indukowany ma inny przebieg niż poród naturalny i może pociągać za sobą pewne ryzyko. Sposób zapoczątkowania akcji porodowej to nie jedyna różnica między porodem naturalnym a indukowanym. Czym jeszcze różnią się od siebie te dwa porody?
Inna praca hormonów
Podanie oksytocyny przed porodem sprawia, że hormon ten działa inaczej niż oksytocyna stopniowo uwalniana podczas naturalnego porodu. W przypadku naturalnego porodu, oksytocyna rozprzestrzenia się w krwiobiegu falami o coraz większym natężeniu, powodując najpierw delikatne i rzadkie skurcze a z czasem zwiększając ich częstotliwość i intensywność. Postęp porodu naturalnego jest zatem mniej dynamiczny i spokojniejszy. Organizm rodzącej ma czas, by nabierać sił między skurczami i przygotowywać się na coraz intensywniejsze bóle. Wszystko dzieje się płynnie i stopniowo – dziecko i organizm matki dochodzą w ten sposób do pełnej gotowości, by ciążę rozwiązać. W przypadku porodu indukowanego nie ma gwarancji, że ciało matki i dziecko są gotowi na finał. Sztucznie uzyskany poziom oksytocyny w organizmie w nagły sposób zwiększa nasilenie i częstotliwość skurczów. Same skurcze też są inne – są bardzo długie i silne niemal od samego początku. Przyspieszenie porodu nie jest dobre ani dla dziecka, ani dla matki. Obydwoje mogą nie być gotowi na tę chwilę, z czym wiąże się między innym wyższy poziom stresu.
Inny ból
Tylko kobiety, które przeszły te dwa rodzaje porodów, są w stanie określić tę różnicę. A z pewnością ona jest. Za bolesność odpowiada intensywność skurczów, która w porodzie indukowanym jest większa. Skąd się bierze ta różnica? Uwalniania w porodzie naturalnym oksytocyna wpływa na receptory bólowe i wysyła ten sygnał do mózgu. Mózg odpowiada, uwalniając endorfiny, które mają działanie przeciwbólowe. Podczas porodów indukowanych, sztucznie tłoczona oksytocyna nie przenika przez barierę krew-mózg. Mózg niepoinformowany o bólu, nie uwalnia endorfin i czyni ból bardziej odczuwalnym
Wybór pozycji porodowej
W porodzie naturalnym, kobiety mogą przyjąć niemal każdą pozycję, by czuć się jak najbardziej komfortowo. Mają możliwość szukania optymalnego miejsca do porodu, niemal bez ograniczeń. Gdy poród jest wywoływany, musi być monitorowany. Istnieją przesłanki, że w tym przypadku zdrowie i życie dziecka może być zagrożone, dlatego rodząca jest ciągle kontrolowana. Ponieważ musi być przypięta do urządzeń mierzących parametry dziecka oraz do kroplówki z oksytocyną, ma mocno ograniczone możliwości poruszania się i pracowania ciałem podczas porodu. Zwykle jest skazana na poród na łóżku porodowym w klasycznych pozycjach. Tym bardziej odpada poród w wodzie czy poród domowy.
Odruch wyparcia płodu
Odruch związany wypchnięciem dziecka z kanału rodnego to po prostu niepohamowana chęć do parcia w ostatniej fazie porodu. W przypadku porodu naturalnego poziom oksytocyny regularnie rośnie, doprowadzając do największej fali „uderzeniowej”, gdy szyjka macicy uzyskuje maksymalne rozwarcie a skurcz wypychający dziecko jest najsilniejszy. Jednocześnie w organizmie rodzącej wytwarza się adrenalina, która ma zapewnić energię do zakończenia akcji porodowej. W porodzie indukowanym, syntetyczna oksytocyna tłoczona jest przez pompę do krwiobiegu w takiej ilości, jaka została zaproponowana przez lekarza. Nie ma tu więc naturalnej stymulacji siły skurczów i zmaksymalizowania ich w momencie wypierania dziecka. Kobiety mogą nawet nie doświadczyć odruchu wyparcia dziecka – wówczas poród kończy się próżnociągiem, kleszczowo lub nawet cesarskim cięciem.
Wpływ na mózg dziecka
Produkowana przy porodzie naturalnym przez organizm oksytocyna przekracza zwykle barierę łożyska i dociera do mózgu dziecka. Chroni go przed uszkodzeniami w trakcie porodu na skutek niedotlenienia. Jednym słowem – pomaga utrzymać bezpieczeństwo dziecka. Gdy poród jest wywoływany, syntetyczna oksytocyna zaburza zdolność produkowania własnych hormonów i naraża dziecko na niedotlenienie.
Inny trzeci etap porodu
Naturalna oksytocyna osiąga maksymalny poziom w ciele rodzącej w momencie narodzin dziecka. Nazywana hormonem miłości oksytocyna jest odpowiedzialna za budowanie więzi matki z dzieckiem tuż po porodzie. To ma również istotny wpływ na ciało kobiety i minimalizuje krwawienie po porodzie, przyspieszając wydalenie łożyska i obkurczając macicę i naczynia krwionośne. W przypadku porodu wywoływanego, tuż po urodzeniu dziecka, kobiecie zwykle daje się kolejną kroplówkę z oksytocyną, by uniknąć nadmiernego krwotoku połogowego i wspomóc kurczenie się macicy. Niestety, tu dawkę określa się sztucznie i nie zawsze organizm na nią odpowiednio reaguje. W przypadku porodu wywoływanego, krwawienie w połogu może być dłuższe i intensywniejsze.
Przeczytaj jeszcze:
Jak przyspieszyć poród – mamy radzą
Jak pokonać lęk przed porodem?