Mleko mamy może zmieniać smak w zależności od jedzenia, ale jest to bardzo subtelna zmiana. Musimy pamiętać, że pokarm matki tworzy się z krwi , a nie z tego, co karmiąca mama zjada. Z tej prostej przyczyny picie gazowanych napojów przez mamę nie sprawi, że jej mleko w piersiach będzie musujące, a zjedzenie kapuśniaku co najwyżej wpłynie na wzdęcia mamy, a nie maluszka.
Co innego silne alergeny. Te, np. truskawki, cytrusy, orzechy czy kakao potrafią przeniknąć do krwi, a więc mogą wywołać reakcje alergiczne u dziecka.
Karmienie piersią a pikantne jedzenie
Łączenie tych dwóch rzeczy z pewnością wynika z tego, że poprzednie pokolenia mam były święcie przekonane, że przyczynami kolek u dzieci jest zła dieta karmiących mam. Pediatrzy już dawno temu obalili ten mit, uznając, że kolki wynikają z niedojrzałości układu pokarmowego malucha i mogą się pojawić nawet u dziecka, którego mama jest na lekkiej lub wręcz jałowej diecie.
Nie możemy jednak w stu procentach stwierdzić, że ostro przyprawione potrawy jedzone przez karmiącą pozostają bez wpływu na mleko w piersiach. Jeśli są to silne przyprawy, smak jest bardzo wyrazisty – mleko może pod jego wpływem nieznacznie zmienić posmak. Nie będzie to duża zmiana i nie każdy niemowlak ją wychwyci, ale są na świecie mali smakosze, którym może takie mleko po prostu nie smakować np. ze względu na mniejszą słodycz.
Jedzenie pikantnych potraw podczas karmienia piersią
Prawda jest taka, że w wielu regionach świata, matki karmiące od zawsze odżywiają się z dużym udziałem pikantnych przypraw, i to często są to bardzo wysokie poziomy ostrości np. w Meksyku czy Tajlandii. Tamtejsze maluchy są karmione piersią i nie mają problemów żołądkowych. Lekarze twierdzą nawet, że taka dieta mamy może również wpływać na gusta smakowe samych niemowląt oraz minimalizować ryzyko wystąpienia alergii na niektóre przyprawy, gdy już zaczną rozszerzać swoją dietę.
Smak mleka po pikantnych potrawach
Potrawy o konkretnych, wyrazistych smakach np. z dodatkiem czosnku potrafią zmienić posmak mleka w piersiach. Porzucenie jałowej, bezsmakowej diety w czasie karmienia piersią i zastąpienie jej normalnym, różnorodnym jadłospisem, może wręcz pomóc maluszkowi otwierać się na nowe smaki. Dziecko podczas karmienia piersią doświadcza różnych smaków, w przeciwieństwie do malucha karmionego tak samo smakującym mlekiem modyfikowanym. Istnieje teoria, że z tego powodu dzieci karmione piersią chętniej próbują różnych potraw w trakcie rozszerzania diety. Dzięki różnorodnej diecie mamy, dziecko rozwija swój zmysł smaku.
Trzeba jednak powiedzieć, że są dzieci, którym zmiana smaku mleka mamy może się nie podobać. Maluchy lubią słodki smak pokarmu, dlatego gorycz nie zawsze może być przez nie tolerowana. Warto zatem obserwować reakcję dziecka i jeśli będzie niespokojne podczas karmienia lub nie będzie chciało ssać piersi, może być to efektem „niesmacznego” mleczka.
Pikantne potrawy a alergia dziecka
Przyprawy raczej nie powodują alergii. Wśród najbardziej alergizujących produktów znajdziemy cytrusy, czekoladę, orzechy czy jajka. Wśród przypraw najpopularniejszym alergenem jest gorczyca i jej pochodne np. musztarda. Dlatego nie da się w stu procentach wykluczyć reakcji alergicznej na przyprawy u dziecka, choć to zjawisko naprawdę rzadkie.
Jeśli po zjedzeniu przez mamę karmiącą ostrej potrawy, u maluszka pojawią się takie objawy jak: gorączka, wysypka, świszczący oddech czy też zielone stolce ze śluzem, możemy podejrzewać, że to reakcja alergiczna na któryś ze składników mleka. Warto wtedy na jakiś czas ograniczyć przyprawy i obserwować malucha, a potem stopniowo wracać do jedzenia pikantnych potraw. Ważne, by najpierw odstawić przyprawy a nie całe potrawy, bo nie wyłapiemy, co dokładnie uczula dziecko. Często to nie przyprawa jest winowajcą, a inny składnik dania. Jeśli odstawienie przypraw uspokoi alergię, można po jakimś czasie zrobić próbę przywrócenia do diety ostrzejszych potraw.
Zobacz jeszcze: