A co ty na to jeśli ci powiem, że kiedy zadbasz o siebie i swoje ciało poczujesz się sto razy lepiej i dzięki temu będziesz jeszcze lepszą mamą dla swojego dziecka? Od czego zacząć? Od małych kroków. Na pewno punktem wyjścia do lepszego samopoczucia, będzie to, że w końcu dobrze poczujesz się w swoim ciele, reszta przyjdzie sama… Uwierz mi!
Jak schudnąć po ciąży?
Pewnie sobie myślisz – łatwo jej mówić. Mówić łatwo, ale dojście do tego odbyło się w ciężkich bólach. Nie jestem ani dietetykiem, ani trenerem. Jestem mamą, która w 9 miesięcy po porodzie zrzuciła 20kg (licząc z brzuszkiem – 30kg). Nie jestem wysportowaną instruktorką fitness, której „łatwo się mądrzyć”, bo jeszcze nigdy nie była w ciąży, nie rodziła i nie zajmuje się niczym innym tylko ćwiczeniami. Jestem mamą dwójki dzieci, która też prowadzi dom, odprowadza starsze dziecko do szkoły, karmi, usypia i przewija młodsze i współtworzy dla was tę stronę 😉
Macierzyński to najlepszy czas na pomyślenie o sobie!
Pewnie popukasz się w głowę czytając te słowa, ale pomyśl: ciągle chodzisz w dresie lub luźnym ubraniu – jesteś gotowa na ćwiczenia 24h, musisz pilnować stałych pór posiłków (co stoi na przeszkodzie, by to były też twoje pory jedzenia?), masz przy sobie na stałe obciążenie 😉
A tak poważnie: jak nie teraz, to kiedy? Jesteś sfokusowana na obowiązki, stały rytm dnia, codzienne spacery, rytuały – czemu do porządku dnia nie wpleść np. ćwiczeń i zdrowego jedzenia? Masz już tyle na głowie, że nawet tego nie odczujesz! 😉
Jak schudnąć po ciąży czyli wszystko zaczyna się w głowie!
Tak droga mamo, jest coś bez czego nie masz co zaczynać swojej „metamorfozy”. To jest MOTYWACJA – jeśli nie jesteś odpowiednio zmotywowana, nawet najmniejsze potknięcie odwiedzie cię od postanowienia i będziesz czuła się jeszcze gorzej sama ze sobą… może warto poczekać aż będziesz gotowa? Ja miałam już serdecznie dosyć samej siebie – nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze, na zdjęciach, w oczach partnera… Tak naprawdę nie wróciłam do wagi po pierwszej ciąży, a było to 7 lat temu! Też chcesz tyle czekać? Jeśli motywacją nie jest dla ciebie zdrowie, atrakcyjny wygląd, chęć zmiany samej siebie, może będzie to, byś była w pełni sprawna dla swojego dziecka – mogła z nim się bawić, uprawiać sport, cieszyć życiem. Twój partner też to zauważy – nie tylko zmianę wyglądu, ale też lepsze samopoczucie i tę iskierkę w oku 😉
Kiedy będziesz widziała pierwsze efekty, ruszy lawina i wtedy nic cię nie powstrzyma!
Zero diety!
W popularnym tego słowa znaczeniu! Głodówki, diety Kwaśniewskich, Duncanów czy innych mądrych panów absolutnie nie wchodzą w grę – szczególnie, jeśli karmisz piersią! Ja schudłam 20kg jedząc po prostu 5 ZDROWYCH posiłków dziennie! Pomyślisz sobie: kto by miał czas gotować jeszcze dla siebie? Ja Ci odpowiem: nie masz czasu gotować? Skorzystaj z gotowców. Na rynku jest tyle pudełkowych diet! Same testowałyśmy LightBox i polecamy z pełną odpowiedzialnością. Tylko zmiana nastawienia i zrozumienie pewnych procesów, które zachodzą w twoim ciele, jest w stanie zmienić twoje życie na zawsze. A propos nastawienia – pamiętam jak dziś, kiedy po pierwszej ciąży chodziłam na zajęcia fitness… krok dobry, ale nie miałam w sobie ani motywacji, ani wiedzy, ani nie wiedziałam po co to robię… Fakt wiedziałam, że chcę schudnąć, ale ćwiczenia robiłam ot tak sobie, aby tylko szybciej skończyć no i zero wiedzy o odżywianiu… domyślacie się efektów? Wiecie, że 80% sukcesu to dieta, a 20% ćwiczenia – po co się więc katować, kiedy w domu czeka na nas pizza? 😉
To, o czym teraz myślisz, to WYMÓWKI
Tak, trzeba nazwać rzecz po imieniu! Ale przyznaj, że sama czujesz, że coś w tym jest! Wiem jak wygląda twój dzień, bo mój wygląda podobnie! Jesteś mamą, a więc jesteś osobą multizadaniową! Jeśli chcesz coś zmienić, a twierdzisz, że brak czasu stoi na twojej przeszkodzie – wymigujesz się! Nie obrażaj się. Wiem co mówię, bo sama przez dobrych kilka miesięcy tak twierdziłam! Byłam na „diecie” i dbałam o to, co jem, ale o ćwiczeniach nie było mowy! No bo kiedy? Powiesz teraz, że dziecko mi podrosło – uwierz, kiedy zaczęło raczkować, wcale nie jest łatwiej! Tak naprawdę liczy się każdy ruch! Teraz ćwiczę składy usypiając dziecko, a bawiąc się na dywanie robię brzuszki. Jak dzieci usną, ćwiczę sobie 20-30min przy dobrej muzyce. To też taka moja odskocznia – wiesz, że robię to też dla lepszego samopoczucia – słyszałaś o endorfinach, to lepsza niż kawa! 😉
Pamiętam jak dziś, kiedy oglądałam na Facebooku te wszystkie metamorfozy i wzdychałam z zazdrością… spędziłam na tym tyle czasu, że spokojnie serię ćwiczeń bym zrobiła…
Jak schudnąć po ciąży? Znajdź swój rytm!
Jeśli chodzi o ćwiczenia, ważne żebyś robiła COKOLWIEK – zacznij od małych kroczków… rób pajace, przysiady, wybierz schody zamiast windy (oczywiście, gdy wchodzisz bez wózka ;). Nie musisz od razu robić wszystkich zestawów Chodakowskiej.. Rób tyle, ile możesz – twój organizm sam zacznie dopominać się o więcej, zobaczysz!
Lęk przed porażką
Boisz się, że twój zapał będzie krótkotrwały? Że znowu poniesiesz porażkę? Zaczynałaś już tysiące razy! Trudno, ale próbowałaś i chociaż tyle dałaś swojemu organizmowi – on ci odpłaci na pewno dobrym samopoczuciem, choć na chwilę, a ty będziesz miała rozrywkę i odskocznię od tej codziennej monotonii.
Znajdź swojego „guru”
Możesz też się zmotywować „na zewnątrz”: postaw sobie wokół siebie swoich motywatorów. Jeśli boisz się, że sama nie dasz rady, znajdź swojego „guru” – może być to dietetyczka (skoro już zapłacisz jej za doradztwo, szkoda będzie to zaprzepaścić ;), ale też najbliższa przyjaciółka albo, jeśli tylko masz dobre stosunki, np. teściowa, która z zazdrością będzie podziwiała twoje efekty 🙂 Jeśli nikt nie będzie wiedział o chęci twojej zmiany, sama przed sobą możesz się usprawiedliwiać i nie być sobie tak posłuszna. Kontroluj się ze wszystkich stron!
Mama fitnesska!
Myślisz sobie czasem, że lata twojej smukłej figury minęły, bo teraz jesteś mamą? Fakt, mamy trudniejszy start – cellulit, rozstępy, wiszący brzuch… ale dzięki temu efekty będą bardziej spektakularne! Im więcej ciąża zmieniła w naszym ciele, tym większy będzie nasz sukces! „Nasz”, bo ja też dopiero co zaczęłam swoją przygodę z aktywnością – wiesz, najpierw redukcja, potem rzeźba hehe 😉
Wchodzisz w to ze mną?
Jeśli masz do mnie pytanie o doświadczenie, motywację, cokolwiek… (przypominam, że nie jestem ekspertem i nie udzielam porad żywieniowych i treningowych), chętnie służę dobrą radą! Czekam na komentarze pod tekstem:
Trzymaj się!
PS jeśli chcesz zmienić swoje nawyki żywieniowe, skorzystaj z porad ekspertów – wybierz dietę odpowiednią dla ciebie. Porady dietetyka >>