Klikanie w newsy, niestety także w te nieprawdziwe, często jest wypadkową emocji, które w danej chwili nam towarzyszą. Bywa to efektem naszego „chodzenia na skróty”- uznawania za prawdziwe, ciekawe i wartościowe rzeczy publikowane w mediach społecznościowych przez znajomych, lubianych influencerów czy podzielających naszą pasję użytkowników sieci. Dla nas dorosłych, powyższe prawdy nie muszą być wielce zaskakujące. Wiem, że gdy na chwilę zatrzymamy się i zastanowimy się nad tym, co widzimy w sieci, co czujemy wobec tego, to korzystając z doświadczenia i wiedzy możemy rozpoznać, co jest prawdą, a co fałszem i ocenić, czy nasza reakcja na dany post jest wywołana faktycznym przekonaniem czy stanem emocjonalnym, który aktualnie odczuwamy. Jednak u dzieci i młodzieży nie jest to tak oczywiste.
Dzieci, emocje a odporność na fake newsy
Odporność na dezinformację wykształca się w procesie nauki, rozwoju samoświadomości. Z tego powodu dzieci a nawet młodzież często nie dysponują jeszcze umiejętnością uważnego analizowania faktów. Jak wynika z ogólnopolskiego badania uczniów i rodziców (Nastolatki 3.0), tylko 25 proc. uczniów obawia się dezinformacji w Internecie. Dla porównania: niepewność tę podziela aż 60 proc. ankietowanych rodziców. Jednocześnie tylko 37 proc. uczniów w wieku poniżej 15 lat wysoko ocenia swoje kompetencje w zakresie wyszukiwania i analizy informacji w Internecie (ySKILLS, 2022).
Ta ufność, brak doświadczenia oraz zmiany fizjologiczne wpływające na intensywność odczuwanych emocji sprawiają, że w sposób nieświadomy młode osoby mogą nie tylko powielać nieprawdziwe informacje, ale także stawać się jej potencjalnym odbiorcami, a nawet ofiarami. Dlatego tak ważne jest rozmawianie z nimi o obecności w sieci i mówienie w prosty sposób o mechanizmach, automatyzmach i emocjach, które mają wpływ na nasze życie. W tym pomocna jest publikacja programu Fake kNOw more “Od emocji do odporności na dezinformację”, która choć skierowana jest głównie do nauczycieli i edukatorów, ma w sobie interesujące informacje także dla rodziców. Zwraca ona uwagę na to, jak uczyć dzieci analizować swoje emocje i reakcje w sieci oraz jak podejmować decyzje w oparciu o samoświadomość. W ciekawy sposób, i co najważniejsze przystępny, pokazuje jak być uważnym na szerzącą się w sieci manipulację.
Błędy poznawcze, o których warto rozmawiać z dziećmi
Znajomość ludzkich schematów działania ułatwia zarządzać emocjami i reakcjami w kontakcie z dezinformacją, której autorzy często znają popełniane przez ludzi błędy poznawcze i chętnie je wykorzystują. Społeczny dowód słuszności to właśnie jeden z nich. Jego działanie jest bardzo proste. Polega na podejmowaniu działania lub decyzji zgodnej z zachowaniem bądź opinią ludzi, z którymi się identyfikujemy lub którym ufamy. Więc jeśli większość naszych znajomych udostępnia jakąś konkretną informację, to my po prostu przyjmujemy ją za prawdę.
Kolejnym wartym uwagi mechanizmem poznawczym jest efekt halo. Jak czytamy w publikacji: „efekt halo (znany również jako efekt aureoli) sprawia, że widzimy kogoś w samych pozytywnych barwach tylko na podstawie dobrego pierwszego wrażenia. To błąd poznawczy, który wynika z potrzeby szybkiego wyrobienia sobie zdania o kimś na podstawie niewystarczających informacji. Nie wiemy o tej osobie zbyt wiele, ale dała się ona poznać z dobrej strony, więc tworzymy pozytywne uogólnienia na jej temat. A te znów prowadzą nas do szybkiego osądu – np. jeśli cenimy tę osobę, podoba nam się ona, to z pewnością treści, jakie ona udostępnia muszą być równie interesujące jak ona sama i są na pewno sprawdzone. Odwrotnością tego mechanizmu jest efekt Golema, czyli przypisywanie komuś negatywnych cech i traktowanie jego słów, czynów jako czegoś niewłaściwego, nacechowanego negatywnie. Idąc za tym, nawet jeśli osoba nielubiana napisałaby coś prawdziwego i mądrego na swoim profilu, to kierując się tym uogólnieniem, nie zaufalibyśmy tej treści.
Na błędy poznawcze mogą się też nakładać zjawiska społeczne, np. zjawisko polaryzacji, które sprawia, że kierując się chęcią rozpowszechniania ważnych dla nas wartości czy poglądów politycznych stajemy się mniej wrażliwi na nieprawdziwe treści upowszechniane przez osoby z naszej “społecznościowej bańki”.
Zachęcenie do autorefleksji
W programie Fake kNOw more Fundacja Szkoła z Klasą wraz ze Stowarzyszeniem Demagog podkreślają znaczenie emocji, samoświadomości i krytycznego myślenia w każdej sytuacji, z jaką spotykamy się my dorośli czy nasze dzieci. Poznawanie siebie odnoszą do pięciu elementów, których zrozumienie pozwoli łatwiej zarządzać tym, co robimy także w kontekście dezinformacji.
• Serce, czyli co czuję?
• Głowa, czyli jak myślę?
• Oczy, czyli jak widzę świat?
• Oddech, czyli jak reaguję?
• Ręce, czyli co robię?
Te pytania skłaniają do refleksji nad podejmowanymi działaniami. Pozwalają dzieciom i młodzieży zrozumieć, że nasze zachowanie, także te w sieci, ściśle wiąże się tym jak czujemy, myślimy, widzimy, reagujemy i co robimy. Serce reprezentuje nasze emocje i sygnały, jakie otrzymujemy w kontekście dezinformacji. Głowa zachęca do zastanowienia się nad tym, jakie schematy myślenia aktywują się w nas w obliczu dezinformacji i w jaki sposób pomagają nam się przed nią bronić (tak zwane myślenie wolne i szybkie). Oczy są symbolem błędów poznawczych i innych „pułapek myślenia” – są soczewkami, przez które postrzegamy świat. Oddech oznacza dobrostan i uważność, które pozwalają nam zachować dystans i w rezultacie lepiej reagować na dezinformację. Ręce natomiast symbolizują nasze działania w mediach społecznościowych, czyli zarówno reakcje na informacje, jak i tworzenie treści.
Co możemy zrobić jako rodzice?
To proste! Po pierwsze, rozmawiać z naszymi pociechami o emocjach i zrachowaniach w sieci, a także o błędach poznawczych, po drugie możemy zaproponować szkole, do której chodzą nasze dzieci pobranie bezpłatnych materiałów programu Fake kNOw more ze strony: https://www.szkolazklasa.org.pl/obszary/fake-know-more/.
informacja prasowa