Czas i miejsce porodu to jedna wielka niewiadoma dla każdej przyszłej mamy. Stąd wiele nieoczekiwanych porodów w samochodach, pociągach, sklepach czy w windach. Ostatnio w sieci furorę robi filmik z takiej niespodziewanej akcji porodowej.
Para z Ontario w Kanadzie, Troy i Erika Campbell jechali na poród autostradą, gdy akcja porodowa gwałtownie przyspieszyła. Wszystko, co się wydarzyło w samochodzie przez ten czas, możemy oglądać na filmie, dzięki nagraniu z umieszczonej tam kamery.
Troy chciał nagrać film, jak jedzie z żoną do porodu, ale nie spodziewał się, że utrwali prawdziwą akcję porodową. Podczas drogi skurcze u jego żony bardzo się nasiliły. Para dzwoniła do położnej, która czekała już na nich w szpitalu. Jednak w pewnym momencie, gdy kobieta poczuła skurcze parte i znowu skontaktowali się z położną, ta kazała Troyowi zjechać na pobocze i zadzwonić po pogotowie.
Troy został poinstruowany, jak ma wesprzeć żonę w porodzie. Po chwili dziecko się urodziło i mama mogła przytulić do siebie swoją córkę.
Poród w drodze do szpitala – film
Film robi wrażenie, bo pokazuje, jak niewiarygodnie szybko może postępować akcja porodowa. Kobieta rodziła po raz trzeci, stąd pewnie taki błyskawiczny poród. Film pokazuje całe spektrum emocji, jakie towarzyszą rodzicom podczas narodzin dziecka. Jest i ekscytacja przyszłego taty, potem zdenerwowanie, panika i na końcu, gdy maluch zaczyna płakać, euforia.
Film stał się viralem w sieci, szczególnie na TikToku, gdzie został zamieszczony. Erika udzielając wywiadu jednej z telewizji powiedziała, że wsiedli z mężem do samochodu tuż po tym jak odeszły jej wody. Myśleli, że zdążą do szpitala, choć jej wcześniejsze porody też były szybkie i można było się spodziewać błyskawicznej akcji. Mimo wszystko, byli zaskoczeni, że córka tak mocno pośpieszyła się na ten świat.
Zobaczcie ten niewiarygodny poród: