Przewidując eskalację konfliktu międzynarodowego, SOS Woski Dziecięce Ukraina zorganizowały w zeszłym tygodniu ewakuację 99 osób – dzieci i rodziców zastępczych obwodu Ługańskiego i Kijowskiego, w bezpieczniejsze, przynajmniej na razie, okolice Lwowa. 78 dzieci i opiekunów nie chciało opuszczać swoich domów. Podczas wczorajszych bombardowań wraz z pracownikami SOS chronili się w schronach. Na razie nikt nie ucierpiał. Jednak prognozy dotyczące eskalacji konfliktu są fatalne. Dlatego SOS Wioski Dziecięce w Polsce deklarują chęć przyjęcia ukraińskich rodzin i uruchamiają zbiórkę na pomoc dzieciom Ukrainy.
Jak szacują eksperci Stowarzyszenia SOS Wiosek Dziecięcych w Ukrainie, jeżeli dojdzie do ataku na pełną skalę, to dotknie on co najmniej 2,9 miliona osób. Niektóre prognozy wskazują na wzrost tej liczby nawet do 8 milionów rannych i ok. 2 miliony przesiedlonych. Ponieważ władze nie mają planu ani środków, SOS Wioski Dziecięce w Ukrainie muszą pozyskać środki na udzielenie pomocy w nagłych wypadkach jak największej liczbie poszkodowanych dzieci i rodzin. Zbiórki dla ukraińskich dzieci uruchamiają SOS Wioski Dziecięce na całym świecie. Polską zbiórkę można wesprzeć pod adresem:
W Ukrainie jest 98 000 dzieci w pieczy instytucjonalnej, 64 000 w pieczy rodzinnej. Rodziny te prowadzone są najczęściej przez samotne matki, rzadziej małżeństwa, wychowują od 6 do 10 dzieci. To one najbardziej potrzebują pomocy w wojennej zawierusze.
SOS Wiosi Dziecięce na Ukrainie
Potrzebujemy dla nich transportu, jedzenia, leków, a w wielu przypadkach bezpiecznego schronienia, pomocy psychologicznej. W przypadku ataku na pełną skalę szacujemy, że aż 16 000 ukraińskich dzieci z pieczy zastępczej będzie potrzebowało natychmiastowej pomocy. – mówi Serhii Lukashov, Dyrektor Krajowy SOS Wiosek Dziecięcych w Ukrainie
W Ukrainie jest 600 000 rodzin w kryzysie. Sytuacja jest katastrofalna i pogarsza się z godziny na godzinę w Donbasie ukraińskie SOS Wioski Dziecięce pomagały dzieciom po obu stronach frontu, tzw. linii kontaktowej. Od początku konfliktu wsparły tam prawie 80 000 dzieci z rodzin w kryzysie i rodzin zastępczych. Gdy siły prorosyjskie kilka dni temu ostrzelały przedszkole w Stancii Ługańskiej, SOS Ukraina musiało zamknąć biuro znajdujące się niedaleko i zorganizować ewakuację rodzin.
Wiele osób przyzwyczaiło się do wojny w ostatnich latach, ludzie są bardzo zmęczeni. Wiele dzieci zna tylko wojnę. Ludzie na linii kontaktowej wierzyli lub mieli nadzieję, że tym razem też nie będzie tak źle. Pomylili się. – dodaje Serhii Lukasho
Mimo poczynionych przygotowań pracownicy SOS w Ukrainie nie spodziewali się takich rozmiarów ataku. W zeszłym tygodniu kupili bilety kolejowe dla dzieci i rodziców zastępczych. Rodziny w wielkim pośpiechu spakowały niezbędne rzeczy: ubrania, paszporty i telefony komórkowe i przy wsparciu pracowników SOS wyruszyły w około 20-godzinną podróż na bezpieczny, jak się wydawało zachód Ukrainy. Rodziny przebywają obecnie w Truskawcu, trzy i pół godziny drogi od SOS Wioski Dziecięcej w Biłgoraju.
Ewakuacja rodzin zastępczych, Ukraina
Choć na razie SOS Ukraina nie planuje przenoszenia swoich podopiecznych poza granice kraju, SOS Polska, zadeklarowało chęć przyjęcia dzieci z ukraińskich rodzin zastępczych do SOS Wiosek Dziecięcych w Biłgoraju, Kraśniku i Siedlcach.
Dzieci, które trafiają do pieczy zastępczej, ponieważ nie mogą wychowywać się ze swoimi rodzicami, już i tak bardzo wiele w życiu przeszły. Zapewnienie bezpieczeństwa i pomoc przy odbudowywaniu ich zniszczonego przez wojnę świata to nasz obowiązek. Nie wahaliśmy się ani chwili, proponując w razie eskalacji konfliktu ewakuację ukraińskim rodzinom. Mamy świetny zespół doświadczonych ekspertów: psychologów, pedagogów, którzy będą mogli być dla dzieci i rodziców zastępczych ogromnym wsparciem. – mówi Aleksandra Granada dyrektorka krajowa SOS Wiosek Dziecięcych w Polsce.
Organizacja w Polsce i w Ukrainie liczy na wielkie serca Polaków i ich wsparcie finansowe, dzięki którym organizacja będzie mogła zapewnić natychmiastową pomoc ukraińskim dzieciom.