Kto może towarzyszyć w porodzie?
Mając na uwadze intymny charakter, jaki mają narodziny dziecka, wybór osoby towarzyszącej nie może być przypadkowy. Jeśli poród odbywać się będzie w szpitalu i tak trzeba liczyć się z obecnością osób trzecich. Tym bardziej kluczowa może okazać się obecność osoby bliskiej przez cały czas porodu.
Jeśli jakikolwiek proces zachodzący w organizmie wymaga maksymalnego rozluźnienia, jest nim poród. Nic większego od dziecka nie przechodzi przez otwory naszego ciała. Nigdy. (Ina May Gaskin, Poród naturalny)
To naturalne, że zachowujemy się różnie w zależności od tego, kto nas otacza. Obecność pewnych osób może działać rozluźniająco, a innych stresująco. Wybór osoby towarzyszącej w porodzie nie powinien być podporządkowany modom, podejmowany pod presją czy podyktowanym tym, co „wypada”. Decyzja, z kim rodzić, nie zawsze bywa oczywista. Bo poród dotyka najgłębszych, najdelikatniejszych, najbardziej intensywnych doświadczeń. To moment przejścia. Chwila, w której przychodzi na świat nowe dziecko, nowy człowiek, ale rodzi się także jego matka. Kto powinien przy tym być? To decyzja kobiety, z kim będzie czuć się swobodnie, kto pomoże jej rozluźnić się tak by proces był jak najbardziej naturalny, kto nie będzie miał oczekiwań względem niej i jej zachowań. A jakie są możliwości wyboru?
Partner
W dobie porodów rodzinnych pierwszym i wydawałoby się najbardziej naturalnym wyborem osoby towarzyszącej jest parter, ojciec dziecka. Obecność mężczyzn na salach porodowych nikogo już nie dziwi. Stali się oni aktywnymi uczestnikami porodu: wspierają swoje partnerki fizycznie, przygotowują się, uczestnicząc w zajęciach szkoły rodzenia, wiedzą, co i gdzie jest w szpitalnej torbie, znają pozycje porodowe i plan porodu. Niektóre kobiety obawiają się, że uczestnictwo partnera może negatywnie wpłynąć na ich późniejsze relacje, szczególnie seksualne. Dobrze jednak wiedzieć, że nie ma stosownych badań w tym kierunku i obawy wynikają często z powtarzanych, niczym niepopartych osobistych poglądów przeciwników porodów rodzinnych.
Większość ojców uczestniczących w narodzinach swoich dzieci deklaruje ogromny podziw i szacunek dla swoich partnerek. Wielokrotnie towarzyszenie w trudach porodu, w bólu, który jest jego nierozłącznym elementem, to trudne doświadczenie dla mężczyzny. Nie jest on przecież w stanie zdjąć ze swojej partnerki tego wysiłku, zrobić czegoś za nią, może jedynie i aż: być, wspierać, wzmacniać emocjonalnie. Dlatego tym bardziej decyzja o porodzie rodzinnym powinna być przemyślana i podjęta za obopólną zgodą. Zarówno zmuszanie niechętnego partnera do wspólnego porodu, jak i wywieranie presji na przyszłej mamie, że to właśnie parter powinien ją wspierać w tych chwilach, nie jest dobrym rozwiązaniem. Ważne, by decyzja o wspólnym porodzie została podjęta świadomie przez oboje partnerów, najlepiej po szczerej rozmowie dotyczącej potrzeb i oczekiwań każdej ze stron.
A może druga kobieta?
Przez wieki temat porodu był całkowicie kobiecy. Akuszerki i inne „mądre baby” towarzyszyły matce w czasie narodzin jej dziecka. Wielopokoleniowa mądrość i wsparcie innych matek wyposażało młodą kobietę w niezbędną wiedzę i umiejętności. Teraz nie zawsze młode pokolenie chce korzystać z doświadczeń tego poprzedniego, szuka swojej drogi, dokonuje swoich wyborów. Jednak kobieca siła i jedność nadal mogą mieć znaczenie w kluczowych momentach życia, jakim właśnie jest poród.
Położna
Położne są specjalistami od porodów – znają ich fizjologiczny przebieg, ale wiedzą też, kiedy i jak reagować, gdy dzieje się coś niepokojącego. To wyjątkowe kobiety, które na co dzień mają okazję uczestniczyć w jednym z największych cudów natury. Są kluczowe w porodach nie tylko szpitalnych, to one opiekując się położnicą, otaczają je troską i wsparciem, jednocześnie dbając o wszelkie medyczne aspekty porodu. Są w stanie rozpoznać ewentualne zagrożenia czy nieprawidłowości w czasie porodu i zadziałać we właściwy sposób, chroniąc zdrowie i życie matki oraz jej dziecka.
Nie da się jednak ukryć, że codzienność polskich szpitali jest taka, że rodząca nie może liczyć na stałą opiekę położnej, która często jednocześnie musi zająć się też innymi pacjentkami. Dlatego też wiele szpitali oferuje, za dodatkową opłatą, możliwość wynajęcia „położnej na wyłączność”. Taka prywatna położna pozostaje z kobietą przez cały czas trwania porodu, towarzysząc jej aż do szczęśliwego finału.
Mama
Doświadczona w swoim macierzyństwie, związana emocjonalnie matka matki bywa czasem najlepszym wsparciem dla rodzącej. Choć nie wszyscy medycy pochwalają ten wybór, twierdząc, że silna więź matki z dzieckiem może nie sprzyjać wyzwaniom i trudom, jaki ze sobą niesie poród. Jednak gdy relacja matki z dorosłym dzieckiem oparta jest na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i życzliwości, bez wstydu i skrępowania, może to być naprawdę dobre rozwiązanie!
Siostra lub przyjaciółka
Wspólnota „siostrzanych” doświadczeń sprawia, że czasem kobiety decydują się zabrać ze sobą najbliższą przyjaciółkę, a czasem dwa w jednym siostrę-najlepszą przyjaciółkę. Taka bezpieczna i bliska więź to duże wsparcie dla rodzącej. Niezależnie od tego, czy towarzyszka sama jest już matką może zaoferować ogromną pomoc emocjonalną, a także fizyczną. Silna więź wspiera komunikację bez słów, bliskość daje poczucie swobody i nieskrępowania, co pozwala rodzącej skupić całą swoją uwagę na porodzie.
Doula
Doula to profesjonalne, ale niemedyczne wsparcie w porodzie. Zazwyczaj jest to kobieta doświadczona we własnym macierzyństwie, przeszkolona z zakresu fizjologii ciąży i porodu, stale rozwijająca się i dokształcająca, zajmująca się wsparciem emocjonalnym fizycznym i informacyjnym. Nie jest położną, nie zajmuje się medyczną stroną porodu, skupia swoją uwagę na matce i jej potrzebach. Brak emocjonalnej więzi, tak silnej jak to bywa w relacjach rodzinnych, pozwala jej zachować dystans w sytuacjach stresowych.
Pomoc douli nie jest zarezerwowana tylko dla tych kobiet, które nie chcą rodzić z partnerem lub inną osobą bliską. Niektóre szpitale zgadzają się na udział w porodzie osoby towarzyszącej i również douli, jednak warto sprawdzić to wcześniej, aby upewnić się, czy nie wymaga to dodatkowej zgody. Doula wspiera rodzącą, choć wielokrotnie jest też pomocna osobie towarzyszącej, szczególnie partnerowi, dla którego obecność przy porodzie bywa czasem trudna, czasem zaskakująca. Może służyć informacją, wziąć na siebie nadmiar emocji pojawiający się w trudnych sytuacjach, a także wspierać fizycznie w opiece nad rodzącą (udział w porodzie również dla osób towarzyszących bywa wyczerpujące, masaże czy przeciwuciski potrafią przy długotrwałym porodzie zmęczyć nawet najsilniejszych partnerów).
Kameralnie czy w grupie?
Porody szpitalne wiążą się z licznymi procedurami, mającymi na celu ochronę zdrowia i życia pacjentów, a także uwzględniające warunki pracy personelu. Dlatego też zazwyczaj w porodzie szpitalnym, gdy ciąża i poród przebiegają fizjologicznie, towarzyszyć rodzącej może tylko jedna osoba, czasem dwie. Poród domowy daje możliwość przeżywania go w dowolnie wybranym przez siebie gronie. Oczywiście decyzja o porodzie domowym jest indywidualna i wymaga odpowiedniego przygotowania. Jedne kobiety potrzebują ciszy, spokoju i odosobnienia. Nie życzą sobie dotykania czy jakiejkolwiek komunikacji. Inne lepiej czują się otoczone grupą wspierających osób, a czasem pomocna bywa obecność starszych dzieci.
Każda z nas, kobiet, jest inna, może mieć inne potrzeby i oczekiwania. W porodzie potrafią się one dynamicznie zmienić. Nagle okazuje się, że wybrana wcześniej muzyka drażni, a ulubiony zapach przyprawia o mdłości. Bywa tak, że zaproszone doule i inne osoby czekają w kuchni, a rodząca zaszywa się sama za drzwiami łazienki, dopuszczając do siebie tylko położną i to też nie za często. Poród jest zmianą, na która warto się otworzyć, nigdy nie jest do końca przewidywalny i zawsze może nas zaskoczyć. Warto się do niego świadomie przygotować, wybrać odpowiednie towarzystwo i zatroszczyć się o atmosferę. Pamiętajmy jednak, że nie na wszystko mamy wpływ.