-Reklama-

PMS – moja historia!

-Reklama-

Zespół Napięcia Przedmiesiączkowego (PMS) to zjawisko, które dotyka wielu kobiet. Jego skutkiem jest szereg objawów – zarówno fizycznych jak i emocjonalnych. Dolegliwości te często uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Oto historie sześciu kobiet, które dzielą się swoimi doświadczeniami związanymi z PMS. A jak jest u Ciebie?

Ewelina: Zdarza mi się stracić przytomność w najmniej spodziewanym momencie…

Ewelina, młoda studentka, opowiada o swoich problemach związanych z PMS, które objawiają się u niej w postaci omdleń. „Często, kilka dni przed okresem, zaczynam się czuć osłabiona, aż w końcu mdleję. To moment, kiedy muszę być ostrożna i unikać nagłych ruchów. Są takie cykle, że w ogóle praktycznie nie wychodzę z domu. Studiuję w innym mieście, więc wynajmuje mieszkanie z koleżanką. Ona w ogóle tego nie rozumie. Nie ma żadnych objawów przed okresem. Często mówi, że chyba trochę przesadzam, że zachowuję się jak księżniczka… ale ja naprawdę tak mam. Co mam na to poradzić?

Sandra: „Kiedy zbliżają się <<te>> dni muszę się bardzo pilnować, bo momentami ciężko mi osiągnąć równowagę emocjonalną…

Sandra, pracująca w wymagającym środowisku korporacyjnym, dzieli się swoimi wyzwaniami związanymi z PMS. „Najtrudniejsze dla mnie są te dni, gdy każda drobnostka potrafi mnie wyprowadzić z równowagi. Wtedy staram się trzymać z dala od konfliktów, bo wiem, że moje emocje są bardzo niestabilne. Nie zawsze jest to jednak możliwe. Ostatnio miałam taką sytuację w pracy. Szefowa zwróciła mi na coś uwagę – nie było to nic złego – po prostu o czymś zapomniałam. A ponieważ w tych dniach jestem jak chodząca bomba, o jej odpalenie nie było trudno. Moja reakcja była totalnie niewspółmierna i potem oczywiście żałowałam tego wybuchu… W moim przypadku jest tak, że w momencie pojawienia się miesiączki, wszystko odchodzi jak ręką odjął. Po prostu. Oprócz tego, że boli mnie brzuch, emocjonalnie jestem już sobą.

Weronika: „Moje piersi stają się napęczniałymi, bolącymi balonami”

Weronika, aktywna sportowo kobieta, opisuje swoje silne bóle brzucha i piersi. „Przed okresem moje piersi stają się bardzo wrażliwe, a bóle brzucha są czasem tak intensywne, że muszę się wycofać z treningów. To dla mnie wyzwanie, bo sport to moje źródło energii i całe życie. Strasznie nie lubię „tych dni”, bo totalnie rozwalają mi plan dnia. Jednak ból i dyskomfort jest tak silny, że nie ma mowy o żadnej aktywności. Kiedyś próbowałam z tym walczyć – w końcu czemu mam rezygnować ze swojego stylu życia przez jakieś tam hormony? Jednak po kilku próbach, dałam sobie spokój. Próbowałam szukać też pomocy u lekarza, ale usłyszałam tylko: „widocznie taka pani uroda…” Strasznie mnie to zdenerwowało.

Justyna: „Wzruszam się nawet oglądając bajkę z dzieckiem…”

Justyna, artystka o wrażliwej duszy, mówi o swoich nagłych zmianach nastroju. „Moje emocje podczas PMS są zmienne jak pogoda. Czasem płaczę bez powodu, innym razem jestem nadmiernie wrażliwa na to, co ktoś do mnie mówi. Staram się znaleźć swoje miejsce, z dala od stresujących sytuacji, ale nie zawsze jest to możliwe. Po prostu unikam kontaktu z ludźmi, nie oglądam telewizji. Staram się maksymalnie relaksować i nie prowokować żadnych emocji. To oczywiście bywa znowu trudne, bo wzrusza mnie praktycznie wszystko… Wszyscy moi przyjaciele i domownicy wiedzą, kiedy jestem przed miesiączką. Tak bardzo się wtedy zmieniam.

Dołącz do naszej akcji #PMSjest! i pozwól sobie pomóc: Nasza akcja #PMSjest! – dowiedz się więcej!

Klaudia: „Myślałam nawet o tym, żeby założyć zamek na szafkę ze słodyczami i klucz dać mężowi do pracy”

Klaudia zdradza swoje pragnienie słodkiego podczas PMS. „Mam niewiarygodny apetyt na słodycze i przekąski. Ciągle mam ochotę na coś słodkiego. To jest chyba moja największa słabość podczas „tych dni”. Bardzo mnie to dziwi, bo na co dzień jakoś nie objadam się słodyczami. Kiedy zbliża się miesiączka, od razu mam ochotę usiąść z tabliczką czekolady i kubkiem herbaty pod ciepłym kocykiem na kanapie i tak tam zostać. Oczywiście jest to niemożliwe z dwójką małych dzieci, dlatego zwykle podjadam coś w biegu, chowając się przed maluchami. Strasznie mi z tym źle. Próbowałam zastąpić słodycze owocami, ale to nie to samo. Tylko czekolada ratuje mi życie.”

Kamila: „Obrzęki są niekiedy tak wielkie, że czuję jakbym nosiła ze sobą oponę…”

Kamila, pracująca w biurze, opowiada o swoich problemach z puchnięciem i dyskomfortem. „Moje ciało przed miesiączką bardzo puchnie, szczególnie w okolicach brzucha, ale też na twarzy i przy kostkach. To nie tylko sprawia, że czuję się nieswojo, ale także wpływa na moje samopoczucie i pewność siebie. Kiedy wieczorem zdejmuję skarpetki, mam okropne ślady po nich. Staram się pić dużo wody i ruszać się, ale to nie pomaga. Czuję się też niezrozumiana, bo nikt z mojego otocznia nie traktuje moich objawów poważnie: <<Przecież nie weźmiesz zwolnienia z powodu puchniętych kostek!>> Tak bardzo chciałabym się tego pozbyć.

Mimo różnorodności doświadczeń i objawów, kobiety podkreślają, że PMS jest ogromnym wyzwaniem, z którym muszą się mierzyć co miesiąc. Wspólnym mianownikiem jest potrzeba zrozumienia i akceptacji swojego ciała oraz znalezienie strategii radzenia sobie z objawami.

Historie Eweliny, Sandry, Weroniki, Justyny, Klaudii i Kamili ukazują, jak różnorodne mogą być objawy PMS i jak różne kobiety radzą sobie z tym wyzwaniem. Warto zauważyć, że każda kobieta jest inna, a co za tym idzie, jej doświadczenia związane z PMS również są unikalne. Akceptacja i zrozumienie swojego ciała oraz stosowanie skutecznych strategii radzenia sobie mogą znacznie ułatwić te trudne dni w miesiączkowym cyklu.

Zobacz także: PMS – to warto wiedzieć!

Nasza redakcja wspiera akcję #PMS jest! Ale możesz sobie z nim poradzić, która walczy z mitami krążącymi wokół PMS. Dołączysz do nas?

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, na temat PMSu i sposobów radzenia sobie z nim, zajrzyj na stronę pmsjest.pl

-Reklama-

Musisz przeczytać

Podobne artykuły

Komentarze

Jesteśmy też tutaj

236,433FaniLubię
12,800ObserwującyObserwuj
414ObserwującyObserwuj

Przeczytaj również