Ma pół roku i nie siedzi
Ech, magiczna granica 6. miesięcy. Przekroczyłaś ją z nadzieją na diametralne zmiany w zachowaniu twojego dziecka a tu rozczarowanie. Bo twój niemowlak jak nie siedział, tak dalej nie siedzi. Podparty tysiącem poduszek daje radę do momentu, gdy po coś nie sięgnie. Wtedy bum i już z pozycji siedzącej mamy leżącą. Czy coś z nim nie tak? Nie, wszystko w porządku. Normalnym jest to, że maluch samodzielnie siedzi zarówno w 4., jak i w 7. miesiącu życia. Pamiętaj, że do samodzielnego siedzenia dziecko musi najpierw nauczyć się sztywno trzymać główkę i w tej pozycji rozglądać się na boki, obracać z pleców na brzuszek. Te umiejętności świadczą o jego silnym tułowiu, które może sprostać także i siedzeniu bez podparcia. Jeśli więc maluch rozwija się nieco wolniej i w 6 miesiącu samodzielnie nie siedzi – nie ma powodów do obaw. Zacznij się martwić dopiero za 3 miesiące, jeśli nadal będzie potrzebować pomocy w stabilnym siedzeniu.
Ma 2 lata i sika w pieluchę
Gdyby każde dziecko rozwijało się w podręcznikowym tempie, wszystkie roczniaki załatwiałyby się na nocnik, nie produkowano by pieluch w rozmiarze 4 a w kieszeniach rodziców pojawiłyby się oszczędności pozwalające na porządne wakacje. No cóż, ale nie ma tak pięknie. Dzieci wykazują różną gotowość na nocnikowanie. Jedne są w stanie panować nad swoimi fizjologicznymi potrzebami już w wieku 18 miesięcy, inne potrzebują na to rok więcej. To nie jest zwykle ich widzimisię, ale natura, która niektórym dwulatkom nie daje szansy na doniesienie swojego pełnego pęcherza do łazienki.
W wieku 12 miesięcy nie przesypia nocy
4-miesięczny syn twojej koleżanki przesypia całe noce a twój roczniak budzi cię co 2 godziny. W książkach napisali, że w tym wieku dziecko nie powinno domagać się jedzenia w nocy. O co chodzi? Może o to, że koleżanka ściemnia i po prostu nie reaguje na płacz dziecka w nocy. A może o to, że twój maluch wcale nie budzi się z głodu jak niemowlak, ale z potrzeby bliskości. To, że nie przesypia nocy w tym wieku nie jest czymś nienormalnym. Wiele dzieci przerywa sen nawet w wieku kilku lat. I ma do tego prawo. Maluchy mają milion powodów, by się budzić. Bo chce im się pić, bo chcą siusiu, bo się boją, bo chcą się przytulić lub nie potrafią podnieść z podłogi swojej kołderki. Choć dla ciebie może to być irytujące, twojemu maluchowi nic nie dolega. Pocieszę cię – kiedyś to mija. A koleżanka niech się nie cieszy – wszystko przed nią. Nie słyszała o skokach rozwojowych? 🙂
Nie ma zębów
Gdzie ten ząb, gdzie ten ząb? Nerwowo sprawdzasz co rano czy w końcu gdzieś przebił się ten biały mleczak. Jak to możliwe, że w wieku 8 miesięcy moje dziecko jest bezzębne? A może wyrosną mu dopiero zęby stałe? Nie martw się, nie słyszałam o dziecku, któremu nie wyrosły nigdy mleczaki. Prędzej czy później ten moment nastąpi a ty się matka ciesz, że maluch oszczędza ci trudów ząbkowania. Jeszcze za tym zatęsknisz. Dzieci ząbkują głównie między 6. a 12. miesiącem życia, ale od tego też są odstępstwa. Mało osób wie, że wpływ na to kiedy pojawi się pierwszy ząbek ma wiele indywidualnych czynników np. geny, masa urodzeniowa, sposób karmienia itd. Trudno, by wszystkim rosły zęby na trzy cztery.
Nie gada
Ja rozumiem, że to najbardziej wyczekiwany okres rozwoju u dziecka przez rodzica, ale to nie znaczy, że maluch mówiący „mama” zacznie od razu mówić pełnymi zdaniami. Wiele dzieci ogranicza swoją mowę do dwóch prostych sylab ma-ma, ta-ta, da-da, ba-ba itd. I na tym kończy swoją mowę przez najbliższe miesiące. Nie denerwuj się zatem, jeśli twój roczniak nie deklamuje jeszcze wierszyków Brzechwy a sąsiadki córka w tym wieku potrafi liczyć do dziesięciu. Nie stresuj się, jeśli twoja pociecha gada w tylko sobie zrozumiałym języku – ważne, że próbuje się komunikować. Pamiętaj, że nauka mówienia jest długa i prowadzi przez wiele etapów – głużenie, gaworzenie, dźwiękonaśladownictwo itd. Dzieci rozwijają się w różnym tempie. Jeśli twój maluch skupił się na rozwoju ruchowym i tu poczyna największe postępy, mowa może zejść na dalszy plan. To normalne. Tak samo jak to, że dziewczynki zwykle zaczynają mówić wcześniej niż chłopcy.
Nie chce jeść
Z góry zakładasz, że skoro nie chce jeść marchewki i rybki to na pewno jest niejadkiem. A nie zastanawiałaś się przypadkiem, że mu to po prostu nie smakuje? Dziecko też ma prawo lubić i nie lubić pewnych smaków jak ty. Jego kubki smakowe są bardzo przeczulone, nieprzyzwyczajone do wyrazistych smaków. Lubią wszystko co słodkie, bo w końcu taki smak ma nawet mleko mamy, do którego się przyzwyczaiły. Trudno dziecku zaakceptować kwaskowy posmak pomarańczy czy gorzki posmak wody do picia. Daj mu czas na przyzwyczajenie się do innych wrażeń smakowych. Oferuj różnorodne potrawy a nie ciągle to samo. Nie dawaj słodkich napojów i przekąsek zawierających cukier, bo trudno ci będzie zmienić jego upodobania. Na początku nie przyprawiaj jedzenia. Na niejadki też jest sposób. Potrzeba tylko cierpliwości. Z marudzenia przy stole się na szczęście wyrasta. Widziałaś kiedyś dorosłego, który nie lubiłby jeść?
Na koniec pamiętaj – trafił ci się wyjątkowy egzemplarz. Tak jak każdej matce na tym świecie. Pozwól swojemu dziecku być indywidualistą. Nie porównuj z innymi. Nie rób presji. Nie zmuszaj do rzeczy, do których nie dojrzał. Bądź mądrą mamą i stwórz swojemu dziecku przestrzeń do najlepszego rozwoju. Resztę roboty ono zrobi samo.