-Reklama-

Mały kleszcz, wielki problem. Jak chronić siebie, dzieci i zwierzaki?

Wraz z nadejściem wiosny i cieplejszych dni wracamy do dłuższych spacerów, zabaw w ogrodzie, wypadów do lasu czy parku. Niestety – z tymi przyjemnymi rzeczami wracają też kleszcze. Te niewielkie pajęczaki potrafią narobić ogromnych szkód, a ich ukąszenie niesie za sobą ryzyko poważnych chorób zarówno dla ludzi, jak i zwierząt.

-Reklama-
Elektryczne szczoteczki do zębów - wybierz na Ceneo

Dlaczego kleszcze są tak niebezpieczne?

Choć mierzą zaledwie kilka milimetrów, kleszcze należą do najbardziej niebezpiecznych pasożytów występujących w naszym otoczeniu. Ich ukąszenie często przebiega niezauważenie – nie boli, nie swędzi, nie zostawia śladu od razu. A mimo to może mieć poważne konsekwencje zdrowotne, zarówno dla ludzi, jak i zwierząt.

Kleszcze są nosicielami wielu groźnych chorób zakaźnych. U ludzi najczęściej mówi się o boreliozie i kleszczowym zapaleniu mózgu. Borelioza to podstępna choroba bakteryjna, która nieleczona może prowadzić do przewlekłych problemów ze stawami, układem nerwowym, a nawet sercem. Z kolei kleszczowe zapalenie mózgu to wirusowa choroba atakująca układ nerwowy, która w ciężkich przypadkach może pozostawić trwałe neurologiczne następstwa. U dzieci przebieg tych chorób bywa szczególnie niebezpieczny i trudny do przewidzenia.

W przypadku zwierząt – szczególnie psów – ryzyko dotyczy m.in. babeszjozy, choroby pasożytniczej atakującej krwinki czerwone. Jej szybkie wykrycie jest kluczowe, bo nieleczona może prowadzić do śmierci zwierzęcia w ciągu kilku dni.

Warto podkreślić, że zagrożenie nie dotyczy wyłącznie lasów. Kleszcze są dziś powszechne również w miejskich parkach, ogródkach działkowych, a nawet na trawnikach osiedlowych. Zmiany klimatyczne i łagodne zimy sprawiają, że sezon aktywności kleszczy jest coraz dłuższy – w niektórych rejonach trwa niemal cały rok.

Co więcej, kleszcze atakują bez względu na porę dnia i wiek ofiary. Szczególnie narażone są dzieci – z racji niskiego wzrostu, częstego kontaktu z trawą i nieświadomości zagrożenia – oraz zwierzęta domowe, które codziennie spacerują po zielonych terenach.

Dlatego właśnie tak ważna jest codzienna, świadoma profilaktyka i stosowanie skutecznych metod ochrony – nie tylko wtedy, gdy wybieramy się do lasu, ale wszędzie tam, gdzie mamy kontakt z naturą.

Co na kleszcze dla dzieci i zwierząt?

Jeśli jesteś rodzicem, na pewno zastanawiasz się, jaki środek na kleszcze dla dziecka będzie naprawdę bezpieczny, skuteczny i jednocześnie łagodny. Podobne pytania dotyczą naszych pupili – co na kleszcze dla psa lub kota, zwłaszcza jeśli mają one skłonności do alergii albo wcześniej źle reagowały na popularne preparaty. Wybór nie jest prosty, bo rynek oferuje wiele opcji – nie wszystkie jednak sprawdzą się w przypadku dzieci i zwierząt.

Jaki mamy wybór? Na rynku dostępne są różne środki na kleszcze – od chemicznych aerozoli i kremów, przez krople i obroże dla zwierząt, aż po naturalne mieszanki olejków eterycznych.

Chemiczne preparaty na kleszcze, choć często skuteczne, zawierają substancje takie jak DEET czy permetryna, które mogą być drażniące dla skóry i śluzówek. Ich intensywny zapach bywa nie do zniesienia dla dzieci, a ryzyko reakcji alergicznych, szczególnie u niemowląt, alergików i kobiet w ciąży, sprawia, że wiele osób z nich rezygnuje. U zwierząt – zwłaszcza kotów – niektóre substancje chemiczne są wręcz toksyczne i mogą powodować groźne powikłania.

Z kolei naturalne środki ochrony przed kleszczami, bazujące na olejkach roślinnych (np. z eukaliptusa cytrynowego, lawendy, cedru czy geranium), są łagodniejsze dla skóry i środowiska. Ich ogromnym plusem jest brak agresywnej chemii, ale mają też swoje ograniczenia: działają krócej, wymagają częstej aplikacji i – wbrew pozorom – również mogą uczulać. Dodatkowo nie wszystkie olejki są bezpieczne dla zwierząt – zwłaszcza kotów, które mają bardzo wrażliwy metabolizm.

Dlatego coraz więcej osób szuka alternatywy, która łączy skuteczność z bezpieczeństwem, szczególnie dla najmłodszych dzieci, kobiet w ciąży, alergików oraz domowych pupili. W tym kontekście coraz większą popularność zyskują rozwiązania niezawierające żadnych substancji chemicznych ani zapachowych – takie jak Tickless, czyli urządzenia ultradźwiękowe do ochrony przed kleszczami. Są bezpieczne już od pierwszego dnia życia dziecka, nie wydzielają zapachu, nie mają kontaktu ze skórą, a ich skuteczność została potwierdzona badaniami (https://tickless.pl/jak-dziala-tickless/badania-skutecznosci).

Tickless – nowoczesna ochrona bez chemii

Wśród dostępnych rozwiązań, które mają chronić nas i naszych bliskich przed kleszczami, Tickless wyróżnia się jako produkt nowej generacji. Zaskakuje forma i sposób działania. To ultradźwiękowa ochrona przeciw kleszczom w postaci małego urządzenia – breloka, który można przymocować do ubrania, obuwia, dziecięcego wózka lub zwierzęcej smyczy.

Najważniejsza informacja dotycząca tego urządzenia, która z pewnością cieszy rodziców i opiekunów zwierząt to fakt, że Tickless nie zawiera żadnych substancji chemicznych, nie ma zapachu, nie podrażnia skóry, a jego działanie potwierdzone zostało w badaniach laboratoryjnych. Można go używać już od pierwszego dnia życia dziecka, u kobiet w ciąży, osób starszych, a także u zwierząt domowych, nawet tych najbardziej wrażliwych, starszych czy schorowanych. To idealne rozwiązanie również dla alergików, ponieważ urządzenie jest w 100% bezpieczne i bezwonne. Tickless działa bez kontaktu ze skórą i nie zakłóca codziennego funkcjonowania. Ochrona przed kleszczami, którą wytwarza trwa wiele tygodni – w zależności od modelu urządzenia.

Jak dokładnie działa Tickless?

Urządzenie emituje ultradźwięki o częstotliwości około 40 kHz, które nie są słyszalne ani odczuwalne przez ludzi czy zwierzęta domowe, ale wpływają na zmysły pasożytów – zakłócają pracę narządu Hallera, odpowiedzialnego u kleszczy za wykrywanie ciepła i zapachu żywiciela. W efekcie, kleszcz nie jest w stanie skutecznie zlokalizować swojej „ofiary” i unika kontaktu. To nowoczesna forma prewencji – delikatna, ale bardzo skuteczna.

Ciekawostką jest fakt, że Tickless działa również przeciwko pchłom, które – podobnie jak kleszcze – mogą przenosić niebezpieczne choroby. To oznacza, że jedno urządzenie może zapewnić szeroką ochronę zarówno ludziom, jak i zwierzętom, bez konieczności stosowania drażniących lub szkodliwych preparatów.

Przetestowaliśmy Tickless i… naprawdę działa

Zanim napisaliśmy ten artykuł, zdecydowaliśmy się przetestować tę innowacyjną metodę na sobie. Wyposażyliśmy się w wersję breloka dla dzieci oraz przypinkę dla zwierzaka. I możemy śmiało powiedzieć jedno: to działa. Mieszkamy tuż obok łąki, w której co roku aż roi się od kleszczy, które bardzo łatwo jest przetransportować do domu choćby na butach. Każde wyjście na spacer w te okolice kończy się gruntownym przeglądaniem ubrań i psiej sierści w poszukiwaniu niebezpiecznych pasażerów na gapę. I to niestety często z sukcesem. Ostatni tydzień zaufaliśmy tylko Ticklessowi, zamiast stosować duszące spraye. Nasz pies przeszczęśliwy, że zdjęliśmy mu niewygodną obrożę przeciwkleszczową. Po tygodniu spacerów w trawie po kolana liczba kleszczy przyniesionych do domu wyniosła okrągłe zero. Patrząc na sprzyjającą pogodę, możemy stwierdzić, że Tickless naprawdę daje radę.

Czy to nie fantastyczne, że teraz dzieci mogą swobodnie bawić się w ogrodzie, leżeć na kocu w trawie czy zbierać patyki w lesie – bez konieczności spryskiwania ich ciała chemicznymi preparatami? Tickless nie przeszkadza im w zabawie – jest lekki, cichy, bezwonny, a po przypięciu do ubrania praktycznie niewyczuwalny. Zwierzęta też z pewnością będą przeszczęśliwe, tak jak nasz pupil, który nawet nie poczuł, że ma coś przypiętego do szelek.

Jak widać, Tickless to idealna alternatywa dla tych, którzy chcą chronić najbliższych bez kompromisów i bez chemii. Jeśli zastanawiasz się, co na kleszcze dla dziecka, niemowlęcia, kobiety w ciąży, psa, kota czy osoby z alergią – Tickless naprawdę warto wziąć pod uwagę. W naszym przypadku był to jeden z tych produktów, po które sięgamy z przekonaniem. I z ulgą.

Na koniec – pamiętaj! Żadna ochrona nie zwalnia nas z konieczności przeglądania siebie, dziecka, czy zwierzaka po powrocie z każdego spaceru.

-Reklama-
Kremy do twarzy na Ceneo.pl

Musisz przeczytać

Podobne artykuły

Komentarze

Jesteśmy też tutaj

236,433FansLike
12,800FollowersFollow
414FollowersFollow

Przeczytaj również