Aby lot samolotem z dzieckiem był udany, trzeba przestrzegać kilku zasad. Jakich? Wyjaśnia adw. Piotr Ratnicki-Kiczka, ekspert marki Opoznionysamolot.pl radzi, jak najlepiej przygotować się do lotu.
Po pierwsze, myśląc o podróży samolotem, pamiętaj, że dziecko musi posiadać niezbędne do podróży dokumenty tożsamości (np. dowód osobisty, paszport, wizę).
Po drugie, zapakuj do bagażu podręcznego wszystkie niezbędne akcesoria dziecięce (np. smoczek, butelkę, pieluchy oraz zabawki).
Po trzecie, dokonując zakupu biletu lotniczego, pamiętaj, że jego koszt dla najmłodszych zależy od zasad danej linii lotniczej. W większości przypadków dzieci od drugiego roku życia muszą siedzieć na osobnym fotelu, a co za tym idzie, cena ich biletu jest tylko nieco niższa lub taka sama jak biletu dla dorosłego pasażera. Co ważne, niemowlęta poniżej drugiego roku życia mogą podróżować nawet z 90 proc. zniżką (np. w LOT).
Po czwarte, miej świadomość, że wózek lub fotelik samochodowy zazwyczaj mogą być przewożone bezpłatnie jako bagaż podręczny. Wózek oddaje się obsłudze naziemnej bezpośrednio przed wejściem na pokład samolotu, by został umieszczony w luku bagażowym. Fotelik samochodowy natomiast można zabrać na pokład.
Po piąte, pamiętaj, że większość samolotów dalekiego zasięgu wyposażona jest w specjalne łóżeczka dla niemowląt (np. Lufthansa). Są one przystosowane dla maluchów o ciężarze ciała do 14 kg i wzroście do 83 cm. Jednak liczba dostępnych miejsc z łóżeczkami jest ograniczona, a opłata za ich rezerwację zależy od taryfy wykupionego biletu.
Po szóste, nie zapomnij, że ze względów bezpieczeństwa osoba dorosła może mieć na kolanach podczas lotu tylko jedno niemowlę w wieku do dwóch lat. W przypadku podróży z drugim dzieckiem, które nie ukończyło drugiego roku życia, masz również możliwość zarezerwowania miejsca na sąsiednim fotelu, do którego możesz przymocować podróżny fotelik dla małego podróżnika.
Po siódme, z tego względu, że pogoda w docelowej destynacji może być inna niż w porcie wylotu, dostosuj ubiór dziecka do warunków meteorologicznych w obydwu miejscach.
Po ósme, podczas wznoszenia lub zniżania samolotu pomóż dziecku w wyrównywaniu ciśnienia powietrza, podając mu smoczek lub butelkę. Zaniepokojone niemowlę z pewnością pomoże uspokoić ulubiony smakołyk, książka lub maskotka.
Po dziewiąte, myśląc o locie, zabierz na pokład samolotu różne gry i przygotuj zabawy. Co istotne, na długich, międzykontynentalnych lotach przewoźnicy oferują multimedia m.in. filmy animowane czy kanały z kreskówkami.
Po dziesiąte, planując lot z dzieckiem, ze względu na ciężar ogranicz bagaż podręczny na rzecz bagażu nadawanego. Dzięki temu z pewnością będzie ci lżej przemieszczać się po lotnisku, a co najważniejsze da ci to możliwość skupienia całej swojej uwagi na dziecku.
Lot z dzieckiem samolotem – pamiętaj o swoich prawach!
Po jedenaste, zanim wsiądziesz na pokład samolotu, zapoznaj się z prawami pasażerów. Pamiętaj, że jeśli wasz lot zostanie odwołany, opóźniony o ponad trzy godziny lub nie zostaniecie wpuszczeni na pokład samolotu, macie prawo domagać się rekompensaty finansowej od przewoźnika od 250 nawet do 600 euro za każdą osobę. Do jej uzyskania wystarczy jedynie bilet elektroniczny. Jednak aby zwiększyć swoje szanse na jej otrzymanie, warto przekazać swoją sprawę wysoko wyspecjalizowanym adwokatom.
Po dwunaste, pamiętaj, że niezależnie od faktu czy linie lotnicze ponoszą odpowiedzialność za zdarzenie, czy też nie, mają podstawowe obowiązki wobec pasażerów, których lot został odwołany lub opóźniony o więcej niż 2 godziny.
W ramach tzw. opieki nad pasażerami przewoźnik ma obowiązek zapewnić podróżnemu posiłki i napoje w wymiarze odpowiednim do czasu oczekiwania na lot. Kiedy alternatywny rejs przypada bowiem na kolejny dzień, linie lotnicze są zobligowane zaoferować pasażerom nocleg w hotelu, transport do i z lotniska oraz dwie darmowe rozmowy telefoniczne. Ale to nie wszystko! Mają one również obowiązek zapewnić poszkodowanym alternatywne połączenie do miejsca docelowego w najwcześniejszym możliwym terminie, włączając przewoźników konkurencyjnych.
