-Reklama-

Jak skutecznie odciągać pokarm?

Odciąganie pokarmu. Dla jednych mam jest totalną abstrakcją i nawet laktatora w ręku nie miały, dla innych codzienną czynnością… Jak robić to poprawnie?

-Reklama-

Wiem czym jest walka o każdą kroplę mleka, wiem jak ciężko jest karmić w ten sposób, wiem też jak bardzo boli gdy niedokładnie odstawimy odciągnięte mleko i wyleje się…

Co zrobić aby ta czynność nie była walką? Może będzie nawet czymś przyjemnym?

Po co odciągać mleko?

Wskazań do odciągania pokarmu jest kilka, ale w tym artykule skupimy się tylko i wyłącznie na MAMACH KARMIĄCYCH INACZEJ. Czyli tych kobietach, które znają wartość swojego mleka, ale z różnych powodów czy medycznych, z własnego wyboru, czy też z najczęstszej przyczyny jaką jest: dziecko nie chce ssać piersi, odciągają mleko i podają dziecku czy dzieciom.

Mamo karmiąca inaczej, pamiętaj i staraj się zrobić jak najwięcej w kierunku karmienia piersią. Poproś o konsultacje certyfikowanego doradcę laktacyjnego czy międzynarodowego konsultanta laktacyjnego, to duża szansa na powodzenie w wyłącznym karmieniu piersią.

A co jeśli nie wyszło?

Przede wszystkim pamiętaj, że to, że karmisz swoim mlekiem to BARDZO DUŻO. Twoje mleko jest tak samo wartościowe. Według WHO to właśnie odciąganie mleka jest zaraz po karmieniu piersią najlepszą metodą karmienia.

Jeśli karmienie bezpośrednio z piersi nie wyszło, najważniejsze to nie tracić wiary w siebie. Przecież mamy mleko i nie wahajmy się go użyć!

Masz jeszcze coś… dziecko. Dla niego poświęcasz swój czas na odciąganie mleka, dla niego „zaprzyjaźniasz” się z laktatorem mimo, że czasem nie możesz na niego patrzeć. Ale dziecko, mimo, że nie karmisz go bezpośrednio z piersi, może Ci świetnie pomóc w odciąganiu mleka. W jaki sposób? Dzięki pewnemu hormonowi. Nazywany „hormonem macierzyństwa”. To oksytocyna.

Oksytocyna zmniejsza stężenie kortyzolu i ciśnienie krwi – dzięki temu łagodzi przeżywany przez matkę stres, zmniejsza lęk, podnosi poziom zaufania, działa uspokajająco. Niektóre kobiety relacjonują uczucia towarzyszące przystawieniu dziecka do piersi jako stan błogości, wyjątkowej więzi z dzieckiem, radości i szczęścia. Część naukowców uważa, że duże ilości oksytocyny wydzielane podczas porodu sprawiają, że kobieta zakochuje się w swoim dziecku „od pierwszego wejrzenia” i jest zdolna do opieki nad nim dzień i noc, kosztem swoich własnych potrzeb.

Hormon ten wydziela się nie tylko podczas przystawiania do piersi. Pojawia się także wtedy, gdy myślisz o swoim dziecku, słyszysz jego płacz, tulisz je czy obdarzasz pieszczotami. W reakcji na fizyczny kontakt z dzieckiem następują zmiany w organizmie matki. Gdy położymy nagiego noworodka na matczynej nagiej klatce piersiowej, to oksytocyna zwiększa ukrwienie w taki sposób, by ciało matki mogło ogrzewać dziecko. Ciało dziecka pozostaje tak długo ciepłe i zrelaksowane, jak długo trwa kontakt „skóra do skóry”. Natomiast matka w reakcji na rozszerzenie się naczyń krwionośnych skóry odczuwa ciepło, błogość, chętniej pozostaje z dzieckiem w bliskości i tym samym zabezpiecza potrzeby dziecka.

Tak więc od czego zacząć odciąganie pokarmu? Od przytulania na golasa. Rozbierz maluszka, siebie do pasa i połóż się do łóżka. Jeśli masz jeszcze starszaka na stanie, nic nie stoi na przeszkodzie, aby i z nim się przytulać. Rozluźnisz się, a to dobrze wpływa na wypływ pokarmu. Może takie przytulanie zachęci maluszka do ssania piersi.

Do odciągania pokarmu najlepiej stosować dobrej jakości laktator. Odciąganie ręką jest dobre ale uciążliwe jeśli jesteś KPI.

Na rynku jest dużo firm oferujących laktatory, oto kilka z nich: Avent, Tommee tippee, Tufi, Baby Ono, Medela, Lovi. Te są najpopularniejsze. Dobór laktatora jest trudny i najlepiej byłoby, gdyby była możliwość wypróbowania przed zakupem. Można poszukać w swoim mieście wypożyczalni laktatorów i wypróbować, który najlepiej nam pasuje. Laktator można kupić używany, można nowy. Ceny są różne, ale nawet najdroższy laktator jest bardziej opłacalny niż karmienie dziecka mlekiem modyfikowanym.Dostępne są laktatory podwójne, gdzie możemy odciagać pokarm z obydwu piersi jednocześnie. Dla ułatwienia można zastosować gorset/biustonosz przystosowany do laktatora, wówczas mamy ręce wolne.

Kiedy odciągać?

Najwięcej pokarmu mamy nad ranem. Być może wpływa na to fakt, że jesteśmy zrelaksowane, może sen działa na nas rozluźniająco. W każdym bądź razie ten fakt trzeba wykorzystać i odciągnąć jak najwięcej. Na początku drogi z KPI dobrze jest odciągać pokarm w miarę regularnie (co 2-3 godziny) i przynajmniej raz w nocy. Im częściej odciągamy, tym lepiej. Nasz mózg dostaje sygnał, że trzeba produkować mleko. Na dalszym etapie możemy laktacje utrzymać, odciągając nawet raz czy dwa razy dziennie. Ale na początku naszej drogi warto poświęcić czas na częste sesje z laktatorem.

Jak odciągać?

Z doświadczenia swojego i innych mam dobrze sprawdza się metoda 7-5-3. Na czym to polega? Otóż ściągamy mleko 7 minut z jednej piersi, następnie 7 minut z drugiej, następnie 5 minut z tej pierwszej i 5 minut z drugiej, następnie tak samo postępujemy ściągając mleko przez 3 minuty z pierwszej i 3 minuty z drugiej piersi. Jeśli ilość odciągniętego mleka jest niewystarczająca, wówczas powtarzamy odciąganie tym samym systemem.

Niektóre mamy odciągają wg. własnego opracowanego systemu, np. 15 minut z jednej piersi i 15 minut z drugiej. Możesz zastosować taki system, który akurat u Ciebie najlepiej zadziała. U mnie bardzo pomagało wrócenie do odciągania po 15 minutach od zakończenia metodą 7-5-3.

Co jeszcze ułatwia odciąganie pokarmu?

Ciepły okład lub ciepły prysznic tuż przed odciąganiem. Wiadomo jednak, że za każdym razem prysznica brać nie będziemy, ja dla ułatwienia polewałam wrzątkiem tę nakładkę. Jej ciepło rozchodziło się po piersiach ułatwiając wypływ mleka.

Można delikatnie masować pierś w kierunku brodawki. Szybszy wypływ mleka zauważyłam, gdy dłonią (nie palcami) delikatnie przesuwałam spod pachy w kierunku brodawki.

Przy sporym biuście trzeba delikatnie podtrzymywać pierś. Istotne, aby nie robić tego zbyt mocno, aby nie zatkać kanalików. Najlepiej delikatnie włożyć dłoń pod pierś i lekko ją unieść.

Dobrze jest zmieniać pozycję laktatora. W czasie odciągania możemy robić ruchy okrężne nakładką. Chodzi o to aby ściągnąć pokarm z wszystkich kanalików.

Wygodna pozycja jest również ważna.

indeks

Nasze nastawienie. Jeśli podchodzimy do tej czynności z przymusem, starajmy się zmienić nastawienie z MUSZĘ na CHCĘ. Naprawdę, nastawienie psychiczne dużo daje. Stres, zmęczenie, niedospanie, nadmiar obowiązków nie ułatwi nam odciągania mleka. Często jeszcze dochodzi stres związany z małą ilością odciągniętego mleka. I tak tworzy nam się błędne koło. Dobrze zrobić sobie chociaż małe zapasy mleka, wówczas wiemy, że mleczko mamy i jeden problem nam odpada.

Dobra motywacja. Mnie bardzo pomagało to np. porównanie mleka matki z mlekiem modyfikowanym.

Od razu załamanie przeszło 🙂

Pamiętaj, że nie jesteś sama. Takich mam KPI jest mnóstwo.

Źródła:

http://pediatria.mp.pl/

http://pediatria.mp.pl/karmienie-piersia/70302,odciaganie-pokarmu-film.html

foto: aaron_anderer / Foter / CC BY-ND
autor: Dorota Szymańska
Zawodowo od kilkunastu lat zajmuję się nauczaniem przedmiotów o żywności i żywieniu. Prowadzę swoją stronę internetową www.mamymleko.pl o tematyce karmienia piersią i rozszerzania diety. Żywienie to moja pasja.
Prywatnie jestem mamą dwójki cudownych dzieciaczków. Kocham góry, długie spacery oraz dobrą książkę.
-Reklama-

Musisz przeczytać

Podobne artykuły

Komentarze

Jesteśmy też tutaj

236,433FaniLubię
12,800ObserwującyObserwuj
414ObserwującyObserwuj

Przeczytaj również