Podczas wydarzenia Agnieszka Hyży mówiła o tym, jak poważnym problemem jest zjawisko hejtu. To patologia społeczna, która niszczy aktualnie budujące się młode pokolenie. Wspomniała o tym, że zgodnie z raportem międzynarodowej organizacji Global Dignity niemal połowa nastolatków spotyka się w internecie ze zjawiskiem hejtu, a co piąty badany jest jego prowodyrem. 58% z nich twierdzi, że byli świadkami poniżania i ośmieszania w sieci, a 59% wręcz wyzywania. Uczuliła na to, że musimy pamiętać o tym, że język jest pierwszym etapem nienawistnych działań, a od słów do czynów droga jest już naprawdę krótka. 10% młodych osób komentujących w sieci twierdzi, że obraźliwe komentarze to forma rozrywki. Ponadto zdaniem większości badanych (66%) hejtowanie jest sposobem na wyrażenie własnej opinii. Znaczącym problemem jest to, że dzisiejsza młodzież nie potrafi w inny sposób mówić o odmienności zdań, ale z drugiej strony czuje, że jest to coś okrutnego. Agnieszka zaznaczyła, że internet daje tylko pozorne poczucie anonimowości, a uświadamianie i edukowanie to podstawa. Zaapelowała, by nikt z nas nie pozostawał obojętny wobec hejtu, bo stoimy przed ogromnym wyzwaniem o znaczeniu pokoleniowym.
Kuba Urbaniak, autor bloga www.podziaranytata.pl podzielił się swoimi prywatnymi doświadczeniami z hejtem, które stały się inspiracją do realizowania przez niego działań społecznych w ramach akcji #niehejtuj. Jego celem jest pokazanie dzieciakom i młodzieży czym jest hejt, skąd się bierze i jak sobie z nim radzić. Jego zdaniem, podczas hejtowania wychodzą z ludzi wszystkie kompleksy i problemy, z którymi nie potrafią sobie sami poradzić. Musimy pamiętać o tym, że dzieci biorą przykład z nas- dorosłych. To właśnie od nas uczą się tolerancji i szacunku do drugiego człowieka. Kiedy obrażamy piłkarzy oglądając mecz, kiedy krzyczymy będąc za kierownicą, czy w negatywny sposób komentujemy to, co dzieje się wokół. Jeśli my nie damy im dobrego przykładu, to nikt inny ich tego nie nauczy. Wspomniał o metodach walki z hejtem- przede wszystkim musimy na niego reagować! Jeśli będziemy przechodzić obok tego zjawiska obojętnie, będzie to równoznaczne daniu cichego przyzwolenia na hejt. Doradził, żeby zgłaszać moderatorom nienawistne komentarze, które zauważymy w sieci. Zaznaczył, że absolutnie nie można wchodzić z hejterem w dyskusję, bo ten tylko na to czeka. Hejt trzeba zgłaszać i plewić jak chwast. W momencie kiedy się pojawia, wyrywajmy go wraz z korzeniem. Kiedy hejter zobaczy, że nie ma poklasku, nikt nie reaguje na jego komentarze i są one usuwane, da sobie w końcu spokój.
Martyna Różycka powiedziała, że hejterzy nie są nietykalni- sądy faktycznie orzekają dla nich kary, a to pokazuje, że w internecie krzywda nie jest wyimaginowana i nierealna. Co można zrobić, gdy nasze dziecko stanie się ofiarą hejtu internetowego? Pamiętać o tym, że poczucie szacunku, tolerancji, empatii i poczucia własnej wartości nie zbuduje się w jednej chwili. Dlatego od samego początku dziecko powinno takie postawy obserwować w swoim otoczeniu i, co bardzo ważne, doświadczać ich. Tylko wspólna mądrość i dialog mogą prowadzić do zrozumienia świata i przygotowania się na wyzwania stawiane przez jutro.
Małgorzata Ohme przekonywała, że nie uchronimy naszego dziecka przed usłyszeniem negatywnych opinii na swój temat. Niezależnie od tego, czy będą to złośliwe komentarze rówieśników, żarty, czy uwagi kierowane przez dorosłych, niezwykle ważne jest, by uzbroić dziecko w narzędzia, które będą je chronić przed tego typu opiniami. A to jest zadanie rodzica. Najważniejsze jest budowanie w dziecku poczucia własnej wartości i pewności siebie. Mówmy dziecku, że je kochamy, że może na nas liczyć, pozwalajmy mu zaufać swoim decyzjom i wyborom, doceniajmy wysiłek włożony w wykonanie zadań i obowiązków. Akceptujmy, mądrze wspierajmy, nie krytykujmy. W ten sposób damy dziecku poczucie, jak wiele jest warte, w czym jest dobre. Dajmy mu pewność, że to, co mówią inni, nie musi i często nie jest prawdą na jego temat, a jedynie słowami, które nie powinny dotykać jego emocji. Zbudowane, pewne siebie dziecko, zdecydowanie dużo łatwiej radzi sobie z taką słowną manipulacją i hejtem.
