Puzzle to jedna z tych zabaw, które obecne są na sklepowych półkach mimo postępu technologicznego. Trzeba jednak przyznać, że dzisiejsze puzzle reprezentują zupełnie inną jakość niż te, które my pamiętamy ze swojego dzieciństwa. Dziś mamy puzzle wielowymiarowe, które logiczną rozrywkę czynią jeszcze ciekawszą. I właśnie najnowszy hit wśród puzzli wielowymiarowych dziś postanowiliśmy przetestować.
Co testujemy?
Redakcyjne dzieci w wieku 6, 7 i 9 lat przetestowały puzzle firmy Happy. Na zestaw składały się:
- Puzzle Profi Cube 7+
- Happy Cube XL
- Flower Surprise
Wszystkie puzzle łączy jedno – mają postać elementów wykonanych z kolorowej pianki (podobnej do tej wykorzystywanej w matach). Pierwsze dwa zestawy to puzzle w kształcie klocków tetris. Kwiatowy zestaw, jak sama nazwa wskazuje, zawiera puzzle w kształcie elementów kwiatów.
Jak przebiegały testy?
Radość dzieci była wielka, bo zestawy mają dużo kolorowych elementów i już na początku zapowiadają długą i ciekawą rozrywkę. Puzzle są bardzo ładne i przyjemne w dotyku. Bardzo łatwo dały się wypchnąć z piankowych arkuszy.
- Puzzle 2D i 3D– kostki (Happy Cube XL, Profi Cube)
Ideą zabawy jest układanie przestrzennych kształtów z dostępnych elementów. Puzzle jednego koloru odpowiednio ułożone składają się na sześcian (każdy kolor to inna trudność złożenia kostki), ale to nie jedyny cel zabawy. Puzzle można układać w większe przestrzenne figury, łącząc ze sobą kolory. Podpowiedzią, co można z nich ułożyć, są obrazki na opakowaniu. Jednakże można dać się ponieść własnej wyobraźni i złożyć swoje autorskie formy. Najprostszą czynnością jest ułożenie z puzzli formy dwuwymiarowej – puzzle w tym celu wkładamy do ramki, z której je na początku wypychaliśmy.
Zabawa kostkami była przednia. Zarówno dziewczynki, jak i chłopcy mieli niezłą frajdę. Najmłodsza potrzebowała na początku małej pomocy, ale jak tylko zrozumiała o co chodzi, układała kostkę za kostkę. A nie było to łatwe, bo wykombinowanie, jak połączyć puzzle, by całkowicie wypełniły ścianki sześcianu wymagało przestrzennego myślenia. Zabawa jednak mocno wciągnęła całe towarzystwo, łącznie z nami dorosłymi. Zresztą, na ułożeniu kostek się nie skończyło i zaraz zostały z powrotem przez dzieci rozmontowane. Zabawa zaczęła się od początku. I trwa już któryś dzień. Kostki były z nami na majówce – urozmaicały nudną drogę w samochodzie. Nie zajmują wiele miejsca i są lekkie jak piórko, więc to żadne obciążenie dla dziecięcego plecaka.
- Flower Surprise
Ten typ puzzli był całkiem inny od poprzednich. Elementy, które należało wypchnąć z kolorowych arkuszy piankowych były częściami kwiatów – znalazły się tam pąki, płatki, liście, pręciki a nawet szypułki. Kilkaset mniejszych i większych części. Do tego w zestawie były czarne słomki, które miały stanowić łodygi kwiatowe. Cały zestaw pozwalał na złożenie 48 różnych kwiatów.
Dziewczynkom na widok tej kolorowej mieszanki różnych kształtów zaświeciły się oczy. Nie trzeba było im nawet tłumaczyć, na czym zabawa polega. Na drugiej stronie opakowania miały wzór nakładania na słomki poszczególnych elementów kwiatów, ale szybko poniosła ich własna wyobraźnia i zaczęły samodzielnie tworzyć bukiety. Pianka, z których wycięto elementy, była bardzo plastyczna – łatwo ją było zginać, zaplatać czy owijać (niektóre części tego wymagały). Na słomkach wszystko super się trzymało i jeszcze lepiej prezentowało. Poziom trudności był bardzo zróżnicowany, bo wszystko zależało od tego, jaki kwiat wykonujemy. Trudniejsze okazały się kwiaty złożone z kilku warstw i najmniejszych części, ale można było układać proste kwiatki z największych elementów. Zabawa zatem idealna zarówno dla pięciolatków, jak i kilka starszych. Zresztą, ja też dobrze się bawiłam, więc można mówić o całkowitej uniwersalności tych puzzli.
To, co zasługuje na uznanie, to efekt końcowy. O ile jeden kwiatek wygląda super, tak cały bukiet kwiatów zachwyca. Włożone do wazonu dają świetną ozdobę dziecięcego pokoju.
Podsumowanie
Według redakcyjnych dzieci puzzle mogą śmiało konkurować z klockami lego a nawet z tabletami. Puzzle znacząco ograniczyły czas, który nasze pociechy spędzały na oglądaniu tv czy graniu na telefonie lub tablecie, więc stały się ulubionymi zabawkami także nas – rodziców. Świetne jest to, że to rozrywka dla każdego. Gdy dzieci szły spać, piankowe kostki budowali rodzice 🙂 W ofercie firmy dostępne są puzzle dla młodszych dzieci, więc to zabawa już nawet dla 3-latka lubiącego budować.
Na duży plus zasługuje jakość puzzli. Pianka jest przyjemna w dotyku, nie wydziela chemicznego zapachu (jeśli macie chińską matę, wiecie o czym mowa), elementy świetnie do siebie przylegają. Po kilkuset składaniach i rozkładaniach – wyglądają jak nowe, więc myślę, że przetrwają długi czas. Nie da się ich zresztą przerwać czy złamać – była taka próba. Oczy cieszą kolory pianek. Sama zabawa jest mocno kreatywna – pobudza do twórczego myślenia, kształtuje wyobraźnię przestrzenną, uczy strategicznego myślenia, no i oczywiście – jest świetnym ćwiczeniem dla dziecięcych dłoni. Puzzle Happy nasze serca już zdobyły i na pewno zostaną z nami na długo. Nie nudzą i dają dużo radości.
Dla kogo?
Polecam na prezent dla lubiących budować kilkulatków. Dla wszystkich dzieci, które uwielbiają zabawy kreatywne i mają choćby minimum cierpliwości (budowanie można rozkładać na raty).
Puzzle można nabyć w sklepie internetowym Mavero.