Dziewczyny, niedługo pierwszy raz zostanę mamą i zastanawiam się nad wszystkim, rozmyślam. Wiem, że każde dzieciątko jest inne, jedno spokojniejsze, drugie mniej itd. ale boję się, że maleństwo będzie zajmowało tyle czasu, że będę zawalać wszystko inne: dom, jakieś obowiązki, wszystkie inne czynności niezwiązane z dzieckiem. Bardzo nurtuje mnie też temat karmienia piersią, tyle słyszałam, że maluchy czasem godzinami „wiszą przy cycu”, choć są już najedzone. A co wtedy z czasem na wszystko inne? Czy będzie tak, że akurat maluszek będzie na tyle w dzień spał, że będę wtedy w stanie cokolwiek ogarnąć? Do tego jeszcze nie wiadomo jak to będzie z nockami – samo wstawanie nocne mnie nie przeraża, ale co wtedy w dzień, przecież trzeba wstać i funkcjonować. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi i nie odbierzecie mnie źle. Wyczekujemy naszej córeczki z niecierpliwością i szalejemy z radości, ale chciałabym być i cudowną mamą i ogarniać także wszystko inne, dom, męża, normalne funkcjonowanie. Może jestem przewrażliwiona, bo teraz w ciąży jestem dość mocno ograniczona przez złe samopoczucie… Co myślicie o tym wszystkim? Doradźcie coś.