Tradycyjne potrawy wigilijne
Kolacja wigilijna to dla wielu z nas najbardziej wyczekiwany posiłek w całym roku. Na wielu stołach pojawi się 12 potraw przygotowanych na bazie składników mających głębokie znaczenie symboliczne. Nie może zabraknąć więc ryb, buraków, kiszonej kapusty, suszonych grzybów i owoców, orzechów, maku i miodu. Pierwszy i drugi dzień Świąt to z kolei celebracja czasu spędzonego z rodziną w wyśmienitym towarzystwie sałatki jarzynowej, mięs i pasztetów, ciast i ciasteczek. Które z tych potraw są odpowiednie dla najmłodszych, a których zdecydowanie nie powinniśmy im serwować?
Ryby na świątecznym stole
Chociaż na co dzień nie są zbyt często spożywane, na bożonarodzeniowym stole pojawiają się w co najmniej kilku odsłonach. Śledzie pod pierzynką, w śmietanie i sałatkach czy karp w sosie lub chrupiącej panierce to tylko część z rybnych przysmaków typowych dla polskiej tradycji wigilijnej.
Czy podawać dziecku ryby?
Wielu rodziców ma obawy odnośnie jakości dostępnych ryb, jednak tłuste gatunki morskie, np. halibut, są źródłem cennego DHA – zdrowego tłuszczu, kluczowego dla rozwoju wzroku i mózgu dziecka. Jeśli maluszek ma już za sobą pierwsze spotkanie z rybami, warto zaserwować je także w czasie Świąt. Tradycyjne potrawy zwykle ociekają jednak tłuszczem, więc nie są odpowiednie dla najmłodszych. Warto wypróbować z całą rodziną nowe opcje – np. pieczony łosoś lub pstrąg podany w tradycyjnym greckim sosie, czyli z duszonymi warzywami korzeniowymi. Ważne, by dokładnie usunąć z ryby wszystkieości. Młodsze dzieci mogą otrzymać danie w wersji zmiksowanej, starszym można serwować je podobnie jak innym domownikom, na talerzu.
Dania z rybką dla dzieci
Dobrym rozwiązaniem na Święta z dzieckiem mogą być dania gotowe z rybką od Gerber. Wszystkie składniki wykorzystane do ich przygotowania spełniają rygorystyczne normy jakości żywności dla niemowląt i małych dzieci. W tym przypadku rodzic wie dokładnie, gdzie ryba została złowiona – to wody północnej części Oceanu Spokojnego. Szczegółowo sprawdzono również jej bezpieczeństwo dla najmłodszych, np. pod względem poziomu metali ciężkich. Specjalnie z myślą o niemowlętach po 6. miesiącu powstał m.in. Bukiet warzyw z łososiem w sosie pomidorowym – ilość rybki w obiadku została dopasowana do potrzeb maluszków na początku rozszerzania diety. Natomiast po 1. roku może sprawdzić się większy słoiczek, np. Rybka z marchewką, groszkiem i kluseczkami.
Buraki – niezbędny składnik wigilijnego barszczu
Te niepozorne warzywa mogą być cennym źródłem witamin i składników mineralnych, m.in. żelaza, magnezu, kwasu foliowego czy witaminy C. Na świątecznym stole najczęściej są podawane w postaci barszczu, ale w niektórych regionach Polski przyrządza się z nich również sałatkę.
Czy podawać dziecku buraki?
Warto by buraki, podobnie jak inne warzywa, pojawiały się regularnie w diecie dziecka. Barszczyk z dodatkiem śmietany, soli, cukru i octu zdecydowanie nie będzie jednak dobrą propozycją dla najmłodszych. Przygotowując barszcz z myślą o niemowlętach warto zrezygnować ze zbędnych składników i bazować na ugotowanych burakach, w przypadku najmłodszych – zmiksowanych.
Kiszona kapusta – do farszu i nie tylko
Kiszonki mogą być w diecie cennym źródłem witamin, m.in. witaminy C, ważnej dla odporności oraz korzystnych szczepów bakterii.
Czy podawać dziecku kiszoną kapustę?
Dość wysoka może być w kiszonej kapuście ilość soli, która nie jest zalecana w żywieniu niemowląt. Jednak niewielka ilość pierożków z kapustą czy dodatek kilku uszek z farszem na bazie kapusty kiszonej będą odpowiednie także dla najmłodszych. Ważne, by kapusta została wcześniej odpowiednio drobno pokrojona oraz by nie zawierała dodatku grzybów leśnych.
Suszone grzyby – tajemnica naszych mam
Grzyby to podstawa zupy popularnej na wielu wigilijnych stołach, dodają też smaku innym świątecznym potrawom takim jak kapusta z grzybami, pierogi i uszka czy wspomniany już barszcz. Czy rodzice słusznie się ich obawiają? Wbrew obiegowej opinii mogą wnosić do diety pewne składniki odżywcze.
Czy podawać dziecku grzyby?
Grzyby jadalne dzieli się na 2 podstawowe grupy – leśne i hodowlane. Tych pierwszych zdecydowanie nie podajemy dziecku poniżej 12 roku życia. I nie wynika to z faktu, iż są one ciężkostrawne, ale z ryzyka pomylenia gatunków jadalnych z trującymi. Konsekwencją byłoby zatrucie, które dla dzieci, ze względu m.in. na mniejszą masę ciała, może mieć skutki znacznie gorsze niż w przypadku dorosłych. Nawet wytrawny grzybiarz może się pomylić, dlatego z podawaniem najmłodszym borowików czy podgrzybków warto poczekać. Niestety, wyciągnięcie grzyba z wigilijnego barszczu czy kapusty nie jest rozwiązaniem – ewentualne toksyny w czasie gotowania przeszłyby do potrawy. Jeśli w świątecznych daniach przewidziane są więc grzyby leśne, warto przed ich dodaniem odłożyć niewielką ilość potrawy specjalnie dla dzieci.
Od kiedy podawać grzyby hodowlane?
Pieczarki czy boczniaki mogą być podawane znacznie wcześniej niż grzyby leśne, według niektórych rekomendacji nawet już po 6. miesiącu. Warto wstrzymać się z tym jednak nieco i wprowadzać je na trochę późniejszym etapie rozszerzania diety – po 10.-12. miesiącu. Jeśli przy bożonarodzeniowym stole usiądą dzieci, warto rozważyć przygotowanie innego niż zwykle farszu do pierogów i uszek – z wykorzystaniem właśnie grzybów hodowlanych, a nie popularnych „prawdziwków”.
Suszone owoce i orzechy – zdrowo i pysznie
Dzięki dużej zawartości błonnika oraz witamin i składników mineralnych suszone owoce i orzechy mogą być cennym elementem jadłospisu małych i dużych.
Czy podawać dziecku suszone owoce i orzechy (bakalie)?
Wigilijny kompot może być smakowitym deserem dla wszystkich członków rodziny, bez względu na wiek, dla najmłodszych warto przygotować jednak wersję bez dosładzania. Jeśli dodaje się suszone owoce do dań takich jak kluski z makiem czy kutia, koniecznie należy zwrócić uwagę na wielkość kawałków, na jakie zostały one pokrojone – niektóre z nich, np. suszone śliwki są dość twarde i maluszek może się nimi dość łatwo zadławić. Orzechy mogą pojawiać się już w diecie niemowląt, jednak podawane powinny być w formie zmielonej – w całości lub pokrojone, podobnie jak suszone owoce, niosą bowiem ze sobą ryzyko zadławienia.
Mak – niepozorne ziarenka pełne smaku
Nasiona maku mogą być cennym źródłem witamin i składników mineralnych, m.in. żelaza, wapnia, magnezu i cynku.
Czy podawać dziecku mak?
Generalnie przyjmuje się, że nasionka maku są bezpieczne, jednak w pewnych warunkach mogą zostać zanieczyszczone niebezpiecznymi alkaloidami. Mak spożywczy jest dokładnie myty, mielony i poddawany obróbce cieplnej, jednak w pierwszym roku życia warto unikać podawania większych ilości zawierających go pokarmów. Roczniak może już jednak spróbować kutii czy makowca.
Miód – naturalna słodycz nie tylko na Święta
Naturalnie słodki i będący źródłem wielu składników o działaniu prozdrowotnym, miód jest chętnie wykorzystywany do słodzenia świątecznych dań, np. kutii czy klusek z makiem. By w pełni zachować jego właściwości, należy stosować go jednak na zimno – najlepiej nie podgrzewać bardziej niż do temperatury ciała, maksymalnie – do około 40OC. Warto również pamiętać, że łyżka miodu to około 20g cukrów prostych, które w diecie dzieci należy ograniczać.
Czy podawać dziecku miód?
W pierwszym roku życia maluszek nie powinien otrzymywać żadnych produktów z miodem. Może być on bowiem zanieczyszczony przetrwalnikami Clostridium botulinum, wywołującymi botulinizm dziecięcy. Jeśli zarodniki te zostały inaktywowane za pomocą wysokociśnieniowych i wysokotemperaturowych metod przemysłowych, miód można byłoby podać nawet niemowlęciu, w takich warunkach traci on jednak swoje wyjątkowe właściwości. Dzieci, które skończą roczek, mogą już jednak bezpiecznie spożywać miód.
O czym jeszcze warto pamiętać, planując Święta z dzieckiem?
Więcej informacji, które mogą być przydatne przy planowaniu Bożego Narodzenia z maluszkiem, znaleźć można w e-booku „Pierwsze Święta z dzieckiem”. Stworzony został przez ekspertów programu edukacyjnego dla rodziców Nestlé Baby&me i zawiera porady dotyczące m.in., przygotowań do Bożego Narodzenia, prezentów i bezpieczeństwa.
mat. prasowe