-Reklama-

„Czasem myślę, że z bliźniakami byłoby łatwiej” – jak pogodzić opiekę nad niemowlakiem i kilkulatkiem?

-Reklama-
Advertisement

Widziałam ostatnio na forum wpis mamy, która rozpaczliwie prosiła o pomoc, bo nie dawała sobie rady z podwójnym macierzyństwem. Poczułam się wywołana tym pytaniem, bo sama przez to przechodziłam. Chcę się z wami podzielić tym, jak mi się udało pogodzić kilka rzeczy, z którymi miałam problem.

Mam na imię Martyna. Odkąd pamiętam, zawsze chciałam być mamą dzieci z niewielką różnicą wieku. Wiecie, myślałam że z wiekiem będą się lepiej dogadywać i w ogóle… Ale wiadomo – życie życiem i wyszło tak, że różnica wieku między moimi maluchami wynosi ponad 3 lata – Basia ma prawie 4 latka, a Igor blisko 8 miesięcy. Mamy dzieci z podobną różnicą wieku, na pewno przyznają mi rację, że wychowanie żywiołowego 4 letniego dziecka z maluszkiem ciągle wymagającym opieki, karmienia, usypiania… jest nie lada wyzwaniem. Dlatego też pomyślałam sobie, że wychowanie bliźniaków o podobnych potrzebach wymaga mniej zaangażowania, a na pewno rozproszenia uwagi, bo koncentrujemy się na podobnych czynnościach. Mamy bliźniaków, dajcie znać, czy się nie mylę?

Dwójka dzieci, różne potrzeby

Dla mnie jednym z głównym problemów z ogarnięciem dwójki dzieci była koordynacja opieki nad Baśką (która miała już swoje „poza domowe” życie) z karmieniem Igorka. Tym bardziej, że jego karmienie wyglądało zupełnie inaczej niż karmienie małej. Basia miała swoje stałe pory karmienie – dosłownie jak w zegarku, podczas gdy Igor to mały kombinator i jadł tylko wtedy, kiedy miał ochotę. Pewnie znacie pojęcie „karmienie na żądanie” – Igor jest tego książkowym przykładem. Problem polegał jednak na tym, że jego „żądania” wypadały właśnie wtedy, kiedy np. szykowaliśmy się do wyjścia. Efektem tego było to, że wszędzie się spóźnialiśmy, wszyscy byli rozdrażnieni i w ogóle wiecie jak takie historie wyglądają… Potrzebowałam wtedy pomocy, jakiegoś rozwiązania sytuacji, bo długo tak bym nie wytrzymała… Dodatkowo, miałam wrażenie, że mimo częstego karmienia, Igor się nie najada. Był rozdrażniony, mało przybierał na wadze… Pamiętałam wtedy porady położnej jeszcze ze szkoły rodzenia, że stres nie wpływa dobrze na laktację.. ale kiedy ja miałam nabrzmiałe od pokarmu piersi, to mój mały książę wcale nie miał ochoty na jedzenie. Błędne koło. Wtedy, podczas jakieś przypadkowej rozmowy, koleżanka zapytała mnie: a czemu nie odciągasz pokarmu?

Laktator o różnych funkcjach

Dobre pytanie – pomyślałam sobie. Będąc mamą drugiego już dziecka, wiedziałam, że laktator to jest absolutny must have, jeśli chodzi o wyprawkę. Tyle tylko, że dwójka moich dzieci była zupełnie inna i na początku jakoś laktator nie przyszedł mi do głowy… Muszę tu przyznać, że karmienie dwójki moich dzieci wyglądało zupełnie inaczej – w końcu każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby, ale koniec końców laktator przydał się w obydwu przypadkach tak samo. I teraz muszę Wam powiedzieć, że to urządzenie ratuje niejedno macierzyństwo! Pewnie laktator to nie jest pierwsza rzecz, o której myślimy tworząc wyprawkową listę – nie jest ani taki słodki jak ubranka, kocyki, smoczki, ani – na pierwszy rzut oka – taki niezbędny. I w dodatku jest dla ciebie (mamy), a nie bezpośrednio dla maluszka. A wszystkie wiemy, że to rzeczy dla dzieci wydają nam się najbardziej potrzebne, same siebie i nasze potrzeby zawsze stawiamy na drugim miejscu. To jednak tylko pozory – dzięki laktatorowi możesz podarować dziecku to, co najcenniejsze – swój pokarm. Warto o to walczyć!

Dwoje dzieci, dwie przygody z karmieniem

Pierwszy poród miałam przez cesarskie cięcie (historia tego porodu chyba jest już na inną opowieść) i miałam bardzo duże problemy z rozkręceniem laktacji, po drugim porodzie natomiast, miałam nawał pokarmu i nie bardzo wiedziałam jak sobie z tym poradzić, a na dodatek synek jadł o różnych, nieregularnych porach. Same rozumiecie, tu rano trzeba zawieźć małą do przedszkola, potem albo na basen albo na tańce. Tu pakujemy się do wyjścia, a ja czuję, że moje piersi zaraz eksplodują! Bez laktatora nie dałabym rady w tym czasie. Mówię to z pełną świadomością.

Dzięki odciąganiu pokarmu, zawsze miałam zapas, który mogłam podać Igorkowi – bez względu na to, czy czekaliśmy na Basię na basenie, czy byliśmy na spacerze w parku. No i jaka ulga dla moich piersi! Stresowe sytuacje zostały znacznie zminimalizowane – nie powiem, że ich w ogóle nie ma, ale przynajmniej nie stresuję się karmieniem. Z pełną świadomością mogę powiedzieć, że laktator uratował nasze rodzinne życie!

Jeśli jesteście w sytuacji podobnej do mojej, pomyślcie w której dziedzinie życia możecie sobie pomóc! Naprawdę, czasem takie proste rozwiązanie może wiele zmienić!

Laktator, którego używała Martyna

Laktator Philips Avent Essential

Poręczny i mały laktator Philips Avent Essential

Najważniejszą cechą dla mnie było, żeby laktator był prosty w obsłudze oraz mobilny no i oczywiście, żeby spełniał swoją funkcję. I taki jest też Philips Avent Essential. Ten elektryczny laktator utrzymuje optymalny wypływ pokarmu i jest wygodny w użyciu. Ma 4 poziomy stymulacji i 4 poziomy odciągania pokarmu, co pozwala dobrać sposób odciągania do własnych potrzeb i preferencji, ale jest zarazem nadal bardzo intuicyjne. Ponadto jest mały i bardzo poręczny – zmieści się nawet w damskiej torebce, więc jest idealny do używania poza domem np. kiedy jesteśmy ze starszym dzieckiem na zajęciach.

Zobacz więcej o laktatorze Philips Avent Essential.

Dobierz laktator do swoich potrzeb!

W portfolio Philips Avent znajdują się obecnie 4 modele laktatorów elektrycznych: bezprzewodowy i wyjątkowo wydajny laktator Premium Plus, laktator Premium przewodowy, poręczny i mobilny laktator Essential oraz nowość – laktator Premium na dwie piersi. Oznacza to, że możesz dobrać laktator do swoich potrzeb i to bez ryzyka dzięki trwającej promocji satysfakcja gwarantowana.

Testuj dowolny laktator elektryczny Philips Avent przez 60 dni!
Jeśli obawiasz się, że zakupiony laktator okaże się zbędny i go wcale nie użyjesz lub nie będziesz zadowolona, skorzystaj z akcji Philips Avent i testuj laktator elektryczny przez 60 dni z możliwością jego zwrotu w ciągu tego okresu. W ramach trwającej do 31.12.2024 akcji w ciągu 60 dni od zakupu będziesz mogła zwrócić laktator, jeśli okaże się niepotrzebny lub nie spełni Twoich oczekiwań, czyli nawet otwarty produkt. Akcja obejmuje sklepy online i stacjonarne w całej Polsce wymienione w załączniku do regulaminu i dotyczy modeli laktatorów elektrycznych Philips Avent.

Artykuł powstał we współpracy marką Philips Avent.

-Reklama-

Musisz przeczytać

Podobne artykuły

Komentarze

Jesteśmy też tutaj

236,433FaniLubię
12,800ObserwującyObserwuj
414ObserwującyObserwuj

Przeczytaj również