-Reklama-teddyeddie

Czasami mam dość! Dlaczego rodzicielstwo jest takie trudne?

Mama w pełnym makijażu, uśmiechnięte dziecko rysujące domek, ugotowane ravioli, tulipany w wazonie – oto wyidealizowany obraz rodzicielstwa instamam. A prawda jest taka, że bardzo często chcesz powiedzieć: „Dajcie mi już święty spokój! Mam tego dość!”. Oto kilka pomysłów, jak przetrwać trudne chwile i nie zwariować.

-Reklama-

Rodzicielstwo bywa trudne (bywa, ha, ha!). Przekonujemy się o tym już w pierwszych dniach po porodzie, gdy całe swoje siły wkładamy w opiekę nad noworodkiem. Staramy się polegać na swojej samodzielności, jednak pewnego dnia przestaje nam ona wystarczać. Zwracamy się do innych osób z prośbą o pomoc i bardzo często natrafiamy na mur. Personel szpitala ma nas gdzieś, rodzina służy tylko “dobrą radą”. Piersi bolą, krocze boli, nie mówiąc już o ranie po cesarskim cięciu. Niemowlę ma kolkę, a my nie mamy pojęcia dlaczego – przecież nie urodziło się z instrukcją obsługi. Ten nawał zupełnie nowych problemów powoduje, że przestajemy wierzyć w swoje kompetencje. Z czasem jest coraz łatwiej, ale, wbrew pozorom, presja bycia dobrą i zorganizowaną mamą nie słabnie. I znów nie ma nikogo do pomocy.

Co możecie czuć, gdy zostaniecie sami z dzieckiem?

Potrzeba całej wioski, by wychować jedno dziecko. Przysłowie, które przypłynęło do nas z Afryki, przez wiele lat miało zastosowanie w Polsce. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu żyliśmy w domach wielopokoleniowych, a źródłem wiedzy było nasze starsze rodzeństwo, rodzice, dziadkowie. Dziś jest inaczej. Żyjemy na własny rachunek, przeważnie sami, w naszych bezpiecznych osiedlach z Biedronką, ochroną i parkingami zamiast trawy. Nasze mieszkania oddalone są od domu rodzinnego o dziesiątki, setki kilometrów. Tego, jak opiekować się dzieckiem, uczy nas Instagram, YouTube i – w najlepszym razie – rodzicielskie poradniki. Pracujemy zawodowo z dzieckiem na kolanie. Mamy milion obowiązków na głowie, a nikt nas nie nauczył, jak prosić o pomoc. Nie jesteśmy w stanie tego zrobić, bo co pomyśleliby wówczas inni ludzie?! Słyszeliście o micie Matki Polki? Mimo upływu lat ma się całkiem dobrze… Matka powinna być zorganizowana, zadbana, silna, mądra, pracowita, piękna i sexy. Jak jest w rzeczywistości? To wiemy aż za dobrze.

Ta wielozadaniowość niesie ze sobą wiele przykrych konsekwencji…

  • Powoduje, że nigdzie nie jesteśmy naprawdę. Mamy wrażenie, że robimy wszystko, a jednocześnie nie robimy nic.
  • Zapominamy o tym, co jest naprawdę ważne – o budowaniu relacji z dzieckiem, ale też o uczuciach i potrzebach partnera (w efekcie on zapomina o nas).
  • Za każdym razem, gdy coś burzy ustalony plan dnia, sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej.
  • Jesteśmy zestresowane, sfrustrowane, wkurzone!
  • Czasami mamy dość. Wszystkiego i wszystkich.

Przepraszam, czy leci z nami psychoterapeuta?

Swoich rodziców raczej o radę nie pytamy, bo nasze wizje rodzicielstwa skrajnie się różnią. Współcześni dziadkowie to pokolenie naukowych metod wychowawczych, pokolenie cukru, który krzepił, niebieskiego mleka w proszku, papierosów na spacerze z wózkiem i chodzików. Pokolenie nieobecnej głowy rodziny – ojca.

Skąd w takim razie mamy wiedzieć, jak wychowywać dziecko, skoro już wiemy, że cukier jest passe? Korzystamy z metod, przekazanych nam przez rodziców, albo szukamy czegoś nowego, świeższego… Podczas tych poszukiwań często musimy się uporać z własnym dzieciństwem, przełamać schematy i automatyzmy, które dostaliśmy w prezencie. Nierzadko mamy wtedy ochotę zawołać: przepraszam, czy leci z nami psychoterapeuta?

Metody wychowawcze – najlepszy sposób na ciągłe zmęczenie?

Jesteśmy przeciążeni. Zaczynamy szukać uniwersalnych metod wychowawczych, dzięki którym nasze życie z dzieckiem ma stać się łatwiejsze. Metody te wpływają jednak negatywnie na budowanie bezpiecznej, opartej na zaufaniu więzi. W efekcie czujemy się osamotnieni, sfrustrowani, coraz częściej się kłócimy. Koło się zamyka.

Z każdym dniem w naszych głowach pojawia się milion myśli. Nie radzimy sobie. Po prostu mamy dość. Wrzeszczymy na partnera, który znów nie poskładał prania, a na domiar złego rzucił swoje skarpetki na środek łazienki. Robimy awanturę partnerce, bo nie zrobiła w domu nic – a przecież tylko „siedzi” w domu z dziećmi. A właśnie, dzieci – zbuntowane i płaczące w niebogłosy! Nawet święty krzyknąłby czasami na całe gardło: „Nożżż… Cholera jasna!” (jeśli czytaliście już „Szlaban” Alicji Dyrdy, wiecie już, że czasami nawet najbardziej bliskościowemu rodzicowi puszczają nerwy). Choć akurat ta niewinna „cholera” wyrywa nam się najrzadziej – częściej są to przekleństwa cięższego kalibru.

Mamy prawo mieć dość! Ale…

Złość naprawdę nie musi być destrukcyjną siłą, która niszczy nasze relacje. Jest ona ważnym elementem rodzicielstwa i nie warto jej dusić w sobie.Uwalnia stres, rozluźnia ciało. Zaakceptujmy ją, dajmy jej głos. Zróbmy jednak wszystko, by oddzielić emocje od gwałtownych zachowań – krzyczenia na partnera lub dziecko, grożenia, ośmieszania… Takie reakcje nic nie wnoszą, a jedynie wywołują wyrzuty sumienia. Zdolność uwalniania emocji bez krzywdzenia innych ludzi jest kluczem. To da się zrobić! Tylko jak?

  • Zaufajcie swojej rodzicielskiej intuicji. To najlepsze, najbardziej niezawodne narzędzie, jakim dysponujecie.
  • Wyzbądźcie się oczekiwań na temat tego, jak wygląda rodzicielstwo. Prawdziwe ma niewiele wspólnego z tym, co widzicie na instagramie.
  • Dajcie sobie czas, zadbajcie o siebie. Rodzicielstwo to praca na trzy etaty. Jeśli to możliwe, poproście bliską osobę o pomoc i weźcie sobie urlop – nawet jeśli będzie trwał trzy godziny, w ciągu których wyskoczycie ze znajomymi albo pójdziecie na masaż. Po takim „resecie” wrócicie się do domu w zupełnie innym nastroju. Serio.
  • Trzymajcie się z dala od trenerów dzieci. Każdy stworzony przez nich trening to napięta atmosfera, nerwy, działanie wbrew sobie i dziecku. Jeszcze łatwiej będzie was wyprowadzić z równowagi, a przecież wasz cel jest zupełnie inny.
  • Czytajcie poradniki dla rodziców. Wiemy, że w pierwszych tygodniach po pojawieniu się dziecka trudno jest nawet umyć włosy czy napić się gorącej kawy, a co dopiero siedzieć spokojnie z książką! Ale czytanie naprawdę pomaga. Czasami już jeden pochłonięty rozdział sprawia, że coś w nas pęka, że patrzymy na rodzicielstwo z innej perspektywy. A jeśli tradycyjna książka nie wchodzi w rachubę, może audiobook będzie dla was lepszym rozwiązaniem? Nie bójcie się próbować. Sprawdźcie „Serię Rodzicielską” – książki, które nie narzucą wam konkretnych rozwiązań, nie będą podważać waszego autorytetu, ale z nadzieją poprowadzą was przez rodzicielstwo. Jeśli czujecie, że zbyt często tracicie kontrolę, sięgnijcie po książkę „Uwaga! Złość” Ewy Tyralik-Kulpy. Dzięki inspirowanej Porozumieniem bez Przemocy metodzie uda wam się panować nad tą gwałtowną emocją. Znajdziecie tu narzędzia, po które możecie – choć nie musicie – sięgać na różnych etapach rodzicielstwa. Eksperymentujcie, zobaczcie, co o wychowaniu dzieci mówią autorytety – Jesper Juul, Jane Nelsen, Agnieszka Stein, William i Martha Searsowie, Shai Orr… Niech to będzie wasza wioska.
-Reklama-

Musisz przeczytać

Chcesz, by Twoje dziecko szybko nauczyło się angielskiego? Zobacz, co radzi ekspert!

Każdy z nas chciałby, aby jego dziecko szybko i przyjemnie przyswajało naukę angielskiego. Czy jest to w ogóle możliwe? Tak! Razem z ekspertką - Olą Komadą, prezeską Edu Bears, współautorką metod nauczania angielskiego dla dzieci: Teddy Eddie, Savvy Ed oraz Edward's League, wyjaśniamy co jest najważniejsze podczas nauki języka u dzieci.

Back to School – najnowsze Trendy w modzie szkolnej

Powrót do szkoły to zawsze ekscytujący czas zarówno dla dzieci, jak i rodziców. To okazja do spotkań z przyjaciółmi, zdobycia nowej wiedzy i odkrywania pasji. Jednak, aby móc w pełni cieszyć się z powakacyjnych miesięcy należy zadbać o odpowiednią garderobę, która sprawdzi się na szkolnych korytarzach i w trakcie aktywnego czasu wolnego. Dla najmłodszych moda jest sposobem na wyrażanie siebie i podkreślenie indywidualności, dlatego warto przyjrzeć się najnowszym trendom w ubraniach i obuwiu, które będą królować na szkolnych korytarzach w tym roku.

Klimatyzacja w pokoju dziecka – wyzwanie dla rodziców!

Tegoroczne lato jest naprawdę gorące, dlatego szczególną uwagę poświęca się temu, by temperatury nie zaszkodziły najmłodszym. Spacery w zacienionych parkach są niesamowicie przyjemne, w utrzymaniu dobrego samopoczucia i zdrowia pomaga też picie wody – jak jednak zadbać o sprzyjający klimat w domu, a w szczególności w pokoju dziecka?

Podobne artykuły

Komentarze

Jesteśmy też tutaj

236,433FaniLubię
12,800ObserwującyObserwuj
414ObserwującyObserwuj

Przeczytaj również

Poranione brodawki podczas karmienia piersią – jak sobie poradzić?

Karmienie piersią jest naturalnym i zdrowym sposobem żywienia dziecka, ale może być również bolesne i nieprzyjemne dla matki. Jednym z najczęstszych problemów, z którymi borykają się karmiące kobiety, są poranione brodawki. Co je powoduje, jak im zapobiegać i jak je leczyć?

Noszenie dziecka na rękach – potrzeba czy rozpieszczanie?

Noszenie dziecka na rękach to jeden z najbardziej naturalnych i instynktownych sposobów okazywania mu miłości, troski i poczucia bezpieczeństwa. Jednak niektórzy rodzice obawiają się, że przez zbyt częste noszenie mogą rozpieścić swoje dziecko i zaszkodzić jego rozwojowi. Czy tak jest naprawdę? Czy noszenie na rękach ma same zalety, czy też niesie ze sobą jakieś ryzyka? Sprawdźmy, co mówią na ten temat eksperci i badania naukowe.

Zwierzę w domu – jak utrzymać czystość i higienę?

Zwierzęta domowe to źródło radości, miłości i towarzystwa dla całej rodziny. Jednak posiadanie psa, kota, królika czy innego futrzastego przyjaciela wiąże się również z pewnymi wyzwaniami, zwłaszcza jeśli chodzi o utrzymanie czystości w domu. Sierść, błoto, zapachy i plamy to tylko niektóre z problemów, z którymi muszą się zmierzyć właściciele zwierząt. Jak więc zadbać o higienę i porządek w domu, nie rezygnując z przyjemności związanych z posiadaniem zwierzaka? Oto kilka porad i trików, które mogą pomóc.

Depresja u dzieci – psycholog odpowiada na najważniejsze pytania

Depresja u dzieci to poważny problem. Możesz pomóc swojemu dziecku, jeśli będziesz wiedzieć, jak odróżnić smutek i przygnębienie od depresji, jak postępować w przypadku samookaleczania się, do jakiego specjalisty zwrócić się z prośbą o pomoc i jak wspierać terapię. O depresji dotykającej najmłodszych pisze w swojej najnowszej książce pt. ,,Depresja u dzieci i młodzieży” (wyd. RM), Anna Duman, psycholog, absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Wielka premiera MAVKI!

Międzynarodowe widowisko, oparte na najbardziej wyczekiwanym ukraińskim filmie animowanym „MAVKA. Leśna piosenka” niebawem dotrze do Polski! „MAVKA SHOW” to wyjątkowe połączenie klasyki i nowoczesności w nieznanym dotąd wydaniu, pełnym wyrazistej choreografii, elementów akrobatycznych i efektów specjalnych. Przepiękną historię dziewczynki o imieniu MAVKA, która ukochała las i jego mieszkańców, będzie można podziwiać na największych scenach teatralnych naszego kraju już tej jesieni!