Dzieci codziennie obserwują dorosłych, którzy posługują się elektronicznymi gadżetami: mama pracuje zdalnie, tata przegląda wiadomości na tablecie, pani w przedszkolu wypełnia dokumenty na komputerze, a starsze rodzeństwo gra na konsoli. Wszyscy wydają się niezwykle pochłonięci tym, co robią. Dzieci są bacznymi obserwatorami. Przecież ekrany wabiące kolorowymi obrazkami i wydające z siebie intrygujące dźwięki są takie ciekawe! Cóż, maluszki nie rozumieją, że to nie zabawki. – Lekarze i psychologowie są zgodni: poniżej drugiego roku życia kontakt z urządzeniami elektronicznymi jest niewskazany. Optymalne byłoby utrzymanie ekranowej abstynencji przez pierwsze 6-7 lat życia dziecka – podkreśla psycholożka dziecięca, Aleksandra Piotrowska. Czy „elektronikę” można zastąpić? Tak, zabawkami od Fisher-Price, które zachęcają dziecko do aktywności, poznawania świata i nie zakłócają jego naturalnego procesu rozwoju.
Dlaczego utrzymywanie dzieci z dala od „elektroniki” jest tak ważne?
Zbyt krótki czas upłynął od pojawienia się urządzeń elektronicznych w naszym życiu, by dało się wskazać trwałe skutki obcowania z nimi dla rozwoju dziecka. Aleksandra Piotrowska zaznacza jednak, że konsekwencje doraźne wywołują niepokój i wymienia najpoważniejsze z nich: zaburzenia snu, kłopoty z koncentracją, podrażnienia gałki ocznej spowodowane zmniejszoną częstością mrugania i w końcu – eliminowanie z życia zachowań i aktywności koniecznych do prawidłowego rozwoju. – Chwile poświęcone urządzeniom elektronicznym powinny być zajęte: raczkowaniem, wspinaniem się, budowaniem z klocków, rysowaniem. Czas przeznaczony na obserwowanie ekranów to czas skradziony tym wszystkim ważnym w rozwoju aktywnościom – tłumaczy psycholożka. Ekrany przykuwają uwagę maluszków, ale nie zachęcają do aktywności, a raczej do biernego odbioru prezentowanych treści. To nie wpływa dobrze na rozwój niezbędnych w kolejnych etapach wzrastania umiejętności: koncentracji uwagi, obserwacji otaczającego świata i wyciągania wniosków. A przecież dzieci mogą się bawić zabawkami przypominającymi urządzenia elektroniczne, ale niewywołującymi negatywnych skutków, np.
Edukacyjnym Laptopem Malucha od Fisher-Price:
Mama uczestniczy w zdalnej rozmowie? W tym czasie dziecko prowadzi wideokonferencję i powtarza jej wypowiedzi. Przesuwa także przełącznik, by usłyszeć wyraźne i poprawne wypowiedzi lektora: Cześć, przyjaciele! Jak się macie? Laptop jest wyposażony w lusterko, w którym dziecko może zobaczyć swoje odbicie. Na lusterku znajduje się obraz słuchawek z mikrofonem, dzięki czemu maluszek wygląda, jakby je założył. To sprawia, że zabawa jeszcze bardziej przypomina prawdziwą rozmowę online. Naśladowanie życia codziennego jest ważne dla rozwoju smyka, ponieważ adaptuje go do otaczającego świata.
Laptop to nie tylko sposób na naśladowanie, ale też radosną naukę: piosenek, cyferek, kolorów i literek: ABC ze mną baw się! A także pierwszych słów po angielsku: Hello friends, how are you? Zabawka otwiera i zamyka się jak prawdziwy laptop, co sprawia, że można ją łatwo złożyć i przenosić. Mogą się nią bawić dzieci już od 6 miesiąca życia.
Edukacyjne możliwości cyfrowych gadżetów
Edukacyjny potencjał urządzeń elektronicznych (zwłaszcza połączonych z internetem) zachwyca. Dzięki nim możemy zdobywać wiedzę, oglądać odległe miejsca, poznawać obiekty, których nie mamy szansy spotkać w swoim otoczeniu. Skoro dzieci obserwują dorosłych i kopiują ich zachowania, możemy nauczyć je, jak rozsądnie korzystać z elektronicznych gadżetów, aby w przyszłości mogły poszerzać swoją wiedzę o świecie.
Tablet Malucha od Fisher-Price to zabawka, na której znajduje się aż 28 przycisków aktywujących edukacyjne treści. Wspiera w nauce: literek, kolorów, nazw zwierzątek i pierwszych słów. Podobnie jak Edukacyjny Laptop Malucha jest wyposażony w technologię Poziomów Nauki. Dzięki temu edukacyjne treści można dostosować do etapu rozwoju maluszka.
Poziom pierwszy to „Odkrywanie” – dzięki niemu dziecko może uczyć się np. nazw zwierzątek. Poziom drugi to „Zachęcanie” – tutaj szkrab usłyszy proste pytania i polecenia: Znajdź małpkę! Najtrudniejszy trzeci poziom to „Naśladowanie” – najbardziej angażuje dziecko, rozwija jego pamięć, zachęca do mówienia i pobudza wyobraźnię: Kwa, kwa, zakwaczesz jak kaczka?, Spróbuj parsknąć jak hipopotam! Tablet to odpowiednia zabawka dla dzieci od 12 miesiąca życia.
Sprawność małych rączek
Poprzez zabawę i ruch maluchy poznają świat i uczą się . – Bez aktywności ruchowej i drobnych ruchów manipulacyjnych dłonią dziecko fizycznie nie osiągnie takiego rozwoju organizmu, jaki jest niezbędny chociażby do poradzenia sobie w szkole – zaznacza A. Piotrowska. Zabawkami, które zainteresują maluchy, bo wyglądem przypominają gadżety starszego rodzeństwa, a przy okazji pozwolą im ćwiczyć zręczność paluszków, są: Wesoły Padzik Malucha i Konsola ABC Małego Gracza. Obie zabawki są zaprojektowane tak, aby pasować do małych rączek.
Wesoły Padzik Malucha: Dziecko może chwytać, naciskać, kręcić i przełączać elementy na padziku, rozwijając przy tym swoją zręczność i koordynację ręka-oko. Realistyczny wygląd zabawki i kolorowa, podświetlana buzia pobudzają zmysły szkraba i wspierają jego kreatywność. To zabawka, która zachęca małych graczy do odgrywania ról i zabawy z wyobraźnią! Gdy maluch rusza joystickiem i naciska przyciski ABCD oraz przyciski z liczbami, uruchamia wesołe piosenki, dźwięki i wypowiedzi uczące: liczb, kształtów i kolorów. Padzikiem mogą się bawić dzieci już od 6 miesiąca życia.
Konsola ABC Małego Gracza: Ta interaktywna zabawka wygląda jak prawdziwa konsola do gier, ale zawiera elementy dostosowane do maluszków: 2 uchwyty kontrolera do przekręcania i przesuwania oraz mnóstwo przycisków do naciskania. To sprawia, że gdy dziecko jej używa, ćwiczy zręczność swoich rąk. Kiedy pociecha „gra”, aktywuje kolorowe światełka, dźwięki przypominające odgłosy prawdziwej gry i piosenki edukacyjne: Poszukajmy kolorów. Żółty i zielony jest! Niebieski, fioletowy, czerwony też! Z konsolą dzieci mogą się uczyć: liczenia, kolorów i kształtów już od 9 miesiąca życia.
Muzyczne inspiracje
Urządzenia elektroniczne to nie tylko laptopy, smartfony i tablety. To również odtwarzacze muzyki. Maluchy uwielbiają bujać się w rytm wesołych melodii, tańczyć i tworzyć swoje własne piosenki. Ruch jest potrzebny już najmłodszym dzieciom. Dzięki niemu wzmacniają swoje mięśnie, by stawiać pierwsze kroki i jeszcze lepiej poznawać otaczający świat. Szkrabom można puścić muzykę z radia czy komputera. Można też podarować im zabawkę, która pozwoli im samodzielnie tworzyć melodie i decydować, jak będzie wyglądać ich aktywność. Co to za zabawka?
Muzyczny Stolik DJ-a pobudza zmysły dziecka: wzrok poprzez wielokolorowe światełka, słuch za sprawą ponad 100 melodii i piosenek oraz dotyk dzięki 12 ćwiczeniom na zręczność. Z tą zabawką szkrab nauczy się pierwszych słów, kolorów i kształtów, ale też rozkręci prawdziwą, rodzinną imprezę. Dziecko może się bawić stolikiem na swoich własnych zasadach i poczuć się jak prawdziwy twórca, nagrywając piosenki i tworząc remiksy.
Stolik to zabawka, którą doskonale będzie się bawić już półroczne dziecko, a to dlatego, że produkt ma odczepiane nóżki. To sprzęt, który będzie towarzyszyć maluszkowi przez następne 2-3 lata. Wystarczy doczepić nóżki, a smyk będzie stał za konsolą jak prawdziwy DJ.
Czy urządzenia elektroniczne to samo zło?
Dostrzeżenie niebezpieczeństw nie oznacza, że dzieci w ogóle nie powinny mieć kontaktu z „elektroniką”. Przecież tablet można wykorzystać do nauki, dzięki laptopowi można porozmawiać z dziadkiem, który mieszka daleko, a konsola do gier może być ciekawym źródłem rozrywki. – Rzecz w tym, żeby nie używać ich nadmiernie. Ale rozsądnego wykorzystywania urządzeń elektronicznych trzeba się po prostu nauczyć. Skoro sprzęty cyfrowe stały się trwałym elementem naszego życia, do naszych rodzicielskich obowiązków należy przygotowanie dzieci do takiego korzystania z nich, aby nie utrudniało to ich rozwoju i funkcjonowania w świecie – wyjaśnia A. Piotrowska, zaznaczając przy tym, by taką naukę rozpocząć od najwcześniejszych okresów życia dziecka, nie z prawdziwymi laptopami i smartfonami, a z odpowiednimi zabawkami.
„Elektronika” od Fisher-Price
Pamiętajmy, że maluchy również mogą mieć swoje sprzęty cyfrowe przypominające urządzenia rodziców, ale stworzone z myślą o ich potrzebach. Zabawki Fisher-Price są zaprojektowane przez ekspertów, bezpieczne i wykonane z materiałów wysokiej jakości. Zachęcają malucha do aktywności i wpierają naukę prawidłowej wymowy. Warto je wykorzystać do stopniowego i bezpiecznego wprowadzania pociech w świat cyfrowy, nie zaburzając przy tym ich naturalnego rozwoju.
mat. prasowe