Cellulit, bo oczywiście o nim mowa, z medycznego punktu widzenia jest lipodystrofią. Mówiąc prościej – zwyrodnieniem tkanki tłuszczowej. Występuje u 85% kobiet powyżej 20 roku życia, ale mogą mieć go również dzieci. I mężczyźni też. Powstaje w wyniku magazynowania nadmiaru tłuszczu przez komórki tłuszczowe nazywane adipocytami. Mają one specyficzne właściwości, mogą powiększać swoją objętość nawet dziesięciokrotnie. Przez co włókna kolagenu sztywnieją, a wraz z nimi torebki wokół adipocytów. Brzmi skomplikowanie? Spoglądając na skórę od razu wiesz o co chodzi – grudki i nierówności. Potocznie zwane skórką pomarańczową. Komórki tłuszczowe uciskając okoliczne tkanki i naczynia krwionośne. Pojawiają się zastoje płynów i obrzęki. To toksyny i tłuszcze zalegające w tkance podskórnej, tworzą cellulit. U kobiet najczęściej występuję na biodrach, brzuchu, pośladkach, udach. Rzadziej w okolicach kolan, stawów skokowych, ramion i plecach. Ale tam też.
Cellulit to bestia. Zła i przebiegła. I do tego występuje w dwóch typach. Jeden to wodny (twardy) – nie zmienia się wraz z pozycja ciała. Jest typowy dla tancerek, sportsmenek, nastolatek. Drugi to tłuszczowy (miękki) – zmienia się wraz z pozycją ciała. Występuje u kobiet, które szybko straciły na wadze i są mało aktywne fizyczne. Forma pośrednia to cellulit mieszany.
Do oceny zaawansowania cellulitu, stosuje się skalę 4-stopniową:
stopień 0: objawy nie są widoczne gołym okiem, powierzchnia skóry jest gładka, nieznaczne bruzdowanie widoczne jest po ujęciu skóry w fałd
stopień I: podczas leżenia i stania skóra jest gładka. Nieregularne zgrubienia widoczne są po ujęciu skóry w fałd oraz po założeniu „nogi na nogę”
stopień II: skóra jest gładka podczas leżnia. W pozycji stojącej oraz po napięciu mięśni widoczna nierówna powierzchnia, po ujęciu skóry w fałd wyczuwalne grudki
stopień III: nierówna powierzchnia skóry podczas leżenia oraz bez napinania mięśni, obecne grudki i guzki, ujęciu skóry w fałd może towarzyszyć ból, bo powiększone komórki zaczynają naciskać na nerwy, a powierzchnia skóry przypomina kalafior
Skąd bierze się cellulit?
Z przymrużeniem oka powiedziałabym, że z życia, bo przyczyn jest mnóstwo. Głównie to czynniki hormonalne, zmiany w poziomie estrogenów, warunki genetyczne, choroby (cukrzyca, otyłość, choroby układu krążenia, nerek, choroby ginekologiczne) czy przyjmowane leki (estrogeny, leki antyhistaminowe i przeciwtarczycowe). Ale winny jest też wiek. Najwięcej zmian w ciele kobiety pojawia się w okresie dojrzewania, przekwitania i ciąży. Dużo zależy od nas samych i od tzw. stylu życia – odżywiania czy aktywności fizycznej. Nadmiar węglowodanów, tłuszczów i soli jest sprzymierzeńcem cellulitu unikaj więc wrogów, a jedz dużo warzyw i owoców. Pij dużo wody mineralnej i herbat. Jeśli masz siedzący tryb życia, ogranicz czas wolny w wygodniej kanapie przed telewizorem. Zamień go na aktywność fizyczną: spacer, rower czy fitness. Wiesz, że obcisłe ubrania i buty na wysokim obcasie również przyczyniają się do rozwoju cellulitu. Upośledzają krążenie i sprzyjają zatrzymywaniu płynów w tkankach. Dobra rada – kąpiel kończ zimnym strumieniem wody. Ujędrnisz skórę i poprawisz krążenia. Zrezygnuj z opalania w solarium i całonocnych wojaży. Wysypiaj się. Rzuć palenie, a lampkę szampana zostaw na specjalne okazje. Nie obiecam, że moje wskazówki powstrzymają jego powstawanie i rozwój. Ale na pewno pozwolą Ci zmienić tryb życia. A to bezpośrednio wpłynie na ciało.
pielęgnacja – to takie proste
Skóra z objawami cellulitu potrzebuje specjalistycznej pielęgnacji wspomagającej jego redukcję, zmniejszenie grubości tkanki tłuszczowej i utratę zbędnych centymetrów. Potrzebna jest jej także pielęgnacja modelująca i wysmuklająca sylwetkę. Oprócz tego działaj na skórę ujędrniająco i uelastyczniająco. Poprawisz jej plastyczność oraz wyraźnie ją wygładzisz.
Pielęgnacja na dzień powinna opierać się na intensywnym działaniu redukującym cellulit i zmniejszającym grubość tkanki tłuszczowej, przywróceniu skórze sprężystości i elastyczności oraz jej wygładzeniu i napięciu.
Pielęgnacja na noc powinna być dostosowana do metabolizmu w czasie snu, gdy wchłanianie skóry jest największe. To czas na skuteczną redukcję cellulitu, wyszczuplenie i rzeźbienie ciała. Dorzuć do tego także intensywny drenaż, usuwający nagromadzone toksyny i nadmiar płynów.
Dodatkowo dwa razy w tygodniu wykonuj peeling całego ciała, który wygładzi i odnowi skórę oraz przygotuje ją na przyjęcie kosmetyków antycellulitowych i pielęgnacyjnych. Jeśli masz więcej czasu zdecyduj się na maskę antycellulitową. Stosuj ją dwa razy w tygodniu, by korygować kształt ciała w strategicznych obszarach.
ps
z cellulitem da się żyć. Można się przyzwyczaić. Tylko po co? Postaw na codzienną pielęgnacje skóry i aktywność fizyczną. Poćwiczysz swoją cierpliwość i dasz skórze trochę więcej uwagi. Ona też tego potrzebuje. Nie obiecuję wyników już jutro, ale za kilka tygodni inaczej spojrzysz na tę sprawę. Trzymamy kciuki.