STRZELA KUPĄ
No cóż. Mając noworodka, dowiadujesz się jak łatwo o wypadek podczas przewijania. Taki niespodziewany „strzał” może się zdarzyć, więc trzeba być uważnym. Kupka noworodka ma zwykle rzadką konsystencję (szczególnie jeśli maluch jest karmiony mlekiem matki) z małymi grudkami. Energia, jaką wkłada dziecko w wypróżnianie jest często zbyt duża, więc skutki łatwo przewidzieć.
MA NA GŁOWIE ŁUSKI
Nie wygląda to dobrze. Niejeden rodzic bywa zaniepokojony, gdy główkę malucha pokrywają żółte łuski, które się kruszą i odpadają. Ta łuszcząca się skóra to na szczęście całkiem normalna przypadłość występująca u większości noworodków. Po prostu zwykła ciemieniucha, która ustępuje najczęściej do kilku miesięcy po narodzinach. By przyspieszyć jej schodzenie, wystarczy regularne natłuszczanie główki i wyczesywanie łusek miękką szczotką.
JEGO PIERSI SĄ POWIĘKSZONE
To jedna z tych rzeczy, które mogą niepokoić, choć tak naprawdę nie powinny. Na skutek hormonów ciążowych, które wpływały przez całą ciążę na dziecko, maluch rodzi się z ich „nadwyżką”. Objawia się to właśnie powiększonymi i zaczerwienionymi gruczołami piersiowymi, z których może nawet… lecieć siara. Sytuacja ta na szczęście szybko się normuje, choć niektórzy lekarze zalecają przykładanie do sutków wacika zamoczonego w roztworze z sody oczyszczonej.
CHRAPIE JAK STARY
Chrapanie noworodka zwykle nie oznacza problemów z przegrodą nosową czy innymi poważniejszymi schorzeniami. To, jak i sapka zwykle oznaczają jedno – w drogach oddechowych dziecka zalega jeszcze maź płodowa lub śluz. Przewód nosowy u noworodka jest zwykle bardzo wąski, więc nawet odrobina tego śluzu może znacząco przytkać nosek. W tej sytuacji zaleca się dokładniejsze czyszczenie noska przed snem np. przy użyciu soli fizjologicznej.
KICHA I KICHA
Pierwsza myśl – pewnie się przeziębił! Od razu pojawia się przerażenie, no bo dla noworodka przeziębienie może być groźne. Na szczęście zwykle ataki kichania to dobry objaw u małych dzieci. W ten sposób maluchy naturalnie oczyszczają swoje drogi oddechowe z zalegającej w nich mazi lub wód płodowych.
MA POWIĘKSZONE NARZĄDY PŁCIOWE
Noworodki są „hojnie wyposażone”. Dziewczynki mają napuchnięte wargi sromowe i uwidocznioną łechtaczkę. Chłopcy mają nad wyraz duże jądra, bardzo nieproporcjonalne do reszty małego ciała. Choć często ten stan rzeczy wywołuje u rodziców ekscytację, że z ich syna jest prawdziwy mężczyzna, ta radość długo nie potrwa. Genitalia noworodków szybko wracają do normalnych proporcji.
GWAŁTOWNIE SIĘ RUSZA
Wygląda to zwykle tak, jakby dziecko nagle się czegoś przestraszyło. Następuje szarpnięcie małym ciałkiem a potem gwałtowne odrzucenie rąk i nóg. Taki nagły ruch trwa sekundę-dwie, ale może wyglądać przerażająco. To jednak całkiem normalna reakcja u noworodka na wszelkie nagłe bodźce np. dotyk czy dźwięk. Specjalistycznie nazywa się to odruchem moro, który zanika całkowicie w okolicach 3 miesiąca życia.
MA DZIWNĄ GŁOWĘ!
Wygląd noworodka, szczególnie tego po długim i ciężkim porodzie, nie przypomina tego należącego do pięknych bobasów na okładkach gazet. Noworodek, przeciskając się przez kanał rodny, poddawany jest różnym naciskom. Główka, która w dużej mierze zbudowana jest z miękkich tkanek, jest dość elastyczna i może się zniekształcić podczas porodu. Dziecko może mieć po porodzie wybrzuszenia albo spłaszczenia na głowie. Nie należy się nimi martwić – czaszka szybko odzyska właściwy, bardziej symetryczny kształt. Zarośnięcie się ciemiączka trwa dłużej i dziecko jeszcze wiele miesięcy będzie miało na głowie wyczuwalne, miękkie, pozbawione kości miejsca.
JEST ZEZOWATY
Noworodki zawsze zezują, to normalne zachowanie i jeden z etapów rozwoju narządów wzroku. Jak wiadomo, gdy dzieci się rodzą, nie widzą idealnie. Zwykle rozpoznają jedynie zarysy przedmiotów i twarzy, odróżniają podstawowe kolory – biały i czarny, nie potrafią skupiać wzroku ani wodzić nim za jakimś przedmiotem. Tego wszystkiego ich oczy nauczą się w ciągu kilku-kilkunastu tygodni. Do tego czasu maluchy mogą zezować i nie stanowi to żadnego powodu do niepokoju.