Nie jest tajemnicą, że znajomość języka angielskiego zdecydowanie ułatwia funkcjonowanie w nowoczesnym świecie. Naukę warto zacząć już w przedszkolu, żeby maluch naturalnie i płynnie wszedł w język. Problem w tym, że dzieciaki szybko się nudzą i zniechęcają. Jak w takim razie zachęcić malucha? Odpowiedzią mogą być zajęcia online – tu dziecko uczy się angielskiego przez zabawę.
Angielski online czy zajęcia stacjonarne?
Nauka angielskiego kojarzy się z powtarzaniem słówek, nudną nauką czasów i siedzeniem w ławce. Tak przynajmniej wygląda to w większości polskich szkół. Rodzice zapisują, więc dzieciaki na zajęcia w szkołach językowych, które wprowadzają nieco powiewu świeżości i stosują ciekawe, angażujące metody. Dziecko zgłębia, więc tajniki angielskiego w towarzystwie rówieśników, poszerzając swoje horyzonty. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy maluch potrzebuje większej uwagi, a zajęcia w grupie nie ułatwiają zadania. Można w takim przypadku wykupić lekcje indywidualne, które są niestety nieco droższe. Inną niedogodnością mogą być dojazdy – młodsze dzieci musimy wozić na zajęcia, co przy codziennych obowiązkach może być nie lada wyzwaniem.
Podstawowym argumentem przemawiającym za zajęciami stacjonarnymi jest zazwyczaj to, że najlepszy jest kontakt na żywo. Pandemia koronawirusa pokazała jednak, że nie zawsze jest to możliwe, przez co masowo zaczęliśmy korzystać z nauki online. Okazało się, że można szybciej łatwiej i z własnego domu. Nauczyciel mówi tak samo, wykorzystuje interaktywne materiały, a to wszystko przy własnym biurku. Bez dojazdów, korków i pośpiechu.
Lekcje angielskiego online? Jestem na TAK!
Osobiście stawiam na zajęcia angielskiego online. Pandemia niejako zmusiła nas do tego kroku, ale okazało się to być strzałem w dziesiątkę! Zosia świetnie weszła w świat angielskiego online – śpiewała, liczyła, śmiała się i powtarzała wiele nowych słówek. Szczerze? Byłam zaskoczona, że przychodzi jej to tak łatwo. Owszem, w przedszkolu ma sporo angielskiego, są też zajęcia z native speakerem, co pewnie ułatwia zadanie. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem z niej niesamowicie dumna! Przez 3 miesiące, 2 razy w tygodniu siadała przed komputerem i uczyła się angielskiego. Z pełnym zaangażowaniem i uśmiechem na ustach.
Jak wybrać angielski online dla dzieci? Skorzystaj z bezpłatnej lekcji!
Szukając możliwości trafiłam na jedną z popularnych platform, która bardzo spodobała się Zosi. Po 3 miesiącach przyszły wakacje, a wraz z nimi rozluźnienie w temacie nauki. Planowałyśmy powrót od września, ale w trakcie pojawiła się inna platforma, która bardzo mnie zaciekawiła. Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała! Zwłaszcza, że pierwsze zajęcia na AllRight są bezpłatne. Można przetestować naukę online, sprawdzić jak prowadzi zajęcia konkretny nauczyciel i czy takie rozwiązanie jest odpowiednie dla naszego dziecka. Rozmyślanie i zastanawianie się niewiele da, najlepiej jest po prostu zapisać się na lekcje i w praktyce sprawdzić, o co w tym chodzi.
Zapisz się na bezpłatną lekcję próbną do AllRight
Allright angielski online – moja opinia
Najlepszą rekomendacją po lekcji próbnej z AllRight było pytanie mojej córki: „Mamo, a możesz zapisać mnie na te zajęcia?”. Każdy rodzic chce, żeby jego dziecko rozwijało swoje pasje, uczyło się języków i miało lepszy start w przyszłość. Podstawą jest jednak to, że maluch tego chce. Zmuszaniem nic nie wskóramy, bo jak to mówią „z niewolnika nie ma pracownika”.
AllRight angielski online
Zapytałam, co spodobało jej się najbardziej, a ona bez zająknięcia powiedziała, że Pani Dorotka, ładne rysunki i fajne zajęcia. Na poprzedniej platformie wybraliśmy native speakera, który zupełnie nie mówił po polsku, wydawało mi się to najlepszą opcją. W razie niejasności byłam w pobliżu i tłumaczyłam to, czego nie rozumiała. W przypadku AllRight zdecydowałam się na lektora polskojęzycznego, żeby sprawdzić zupełnie inne rozwiązanie. Nasza nauczycielka świetnie mówi po angielsku, akcent ma perfekcyjny, ale w razie potrzeby wyjaśniała po polsku. To dało Zosi poczucie bezpieczeństwa, nie krępowało jej i zachęciło do działania.
Zajęcia były nie tylko nauką, ale podróżą w świat angielskiego wraz z prowadzącą i liskiem Charliem. Tak, grafika i interaktywne plansze to coś niesamowitego! Zosia śpiewała, zaznaczała na ekranie kolory, liczyła paluszki i bawiła się w memory, co fajnie ćwiczy pamięć. Widać, że zajęcia zostały przygotowane z myślą o potrzebach maluchów na każdym etapie, to typowa nauka przez zabawę. Nie ma mowy o nudzie! Sama lekcja trwa 25 minut, co pozwala skupić uwagę dziecka i efektywnie wykorzystać każdą minutę, za którą płacimy.
Czy polecamy AllRight? Zdecydowanie tak. Wiemy już trochę o nauce angielskiego online, więc porównanie przychodzi nam niezwykle łatwo. Uśmiechnięta twarz mojego dziecka i nucenie angielskiej piosenki przez kolejne dwa dni to kolejny argument ZA.
Jeśli kupisz pakiet zajęć i wpiszesz kod MAMYMAMOM dostaniesz dodatkowo 2 lekcje GRATIS 🙂
(Za każde Twoje polecenie, gdy ktoś znajomy kupi pakiet zajęć, Ty też będziesz dostawać 2 lekcje w bonusie! To mega fajny system poleceń, z którego może skorzystać każdy.)
Kliknij i wejdź na stronę ALLRIGHT
Co jeszcze warto wiedzieć o AllRight?
Dzieciaki mogą uczyć się z native speakerem lub lektorem polskojęzycznym – wybór zależy od tego, na jakim poziomie jest dziecko, ale też, jakie ma potrzeby. Nie każdy maluch płynnie wejdzie w konwersację z kimś, kto zupełnie nie mówi po polsku i warto wziąć to pod uwagę. Co więcej – nauczyciela wybieramy samodzielnie na podstawie prezentacji i informacji zamieszczonych na stronie. Ustalamy też dogodną godzinę, a wybór miejsca zależy tylko od nas. Można uczyć się za pośrednictwem laptopa, tabletu lub smartfona.
Kupując pakiet zajęć dostajemy też dostęp do lekcji grupowych w klubach konwersacyjnych, gdzie dzieciaki mogą rozmawiać z rówieśnikami z całego świata. Fajnie pokonuje to barierę językową, którą chyba większość dorosłych z mojego pokolenia odczuwa. Niby umiemy mówić, ale ciężko jest nam się odważyć. Dzieci są bardziej otwarte i ciekawe świata, dlatego warto to wykorzystać. Wraz z pakietem zyskujemy też dostęp do materiałów dodatkowych, które można wykorzystywać w dowolnym momencie. Bardzo podoba mi się to, że AllRight to nie tylko lekcja online, ale cały pakiet możliwości, które pomogą wejść dziecku w świat angielskiego.
Warto wiedzieć też to, że zajęcia to połączenie dwóch najskuteczniejszych metod nauczania języków:
- metoda komunikatywna Cambridge – spontaniczne mówienie, komunikowanie potrzeb i emocji, min. 50% lekcji poświęcone jest mówieniu;
- metoda reagowania całym ciałem (TPR) – zaangażowanie w proces uczenia, zapamiętywania i kojarzenia wszystkich zmysłów, dziecko nie tylko mówi, ale i pokazuje całym ciałem (np. robi smutną lub wesołą minę, podskakuje, macha ręką).
Kupując pakiet zajęć, można podzielić go dowolnie między członków rodziny. Dzięki temu na jednym pakiecie może uczyć się mama i dzieci, co więcej – nie tylko jednego języka! W AllRight dostępny jest też rosyjski, hiszpański, niemiecki, czy francuski.
Artykuł powstał we współpracy z AllRight