Nasze dzieci lubią się bawić rozmaitymi rzeczami, ale nie wszystkie te przedmioty są bezpieczne w użytkowaniu. O przykładzie magnetycznych kulek, które po połknięciu doprowadzają do uszkodzenia układu pokarmowego pisaliśmy tutaj. Wspominaliśmy też kiedyś o wybuchających butach ze światełkami w podeszwie czy wypadających bateriach z zabawek.
Zabawki znienawidzone przez rodziców
Niektóre zabawki nas irytują np. głośno grające interaktywne zwierzątka, kręcące się jak oszalałe bączki czy maskotki wygrywające jedną i tę samą melodię. My rodzice mamy czasem dość i żałujemy zakupu, ale zwykle już po fakcie, więc jedyną rzeczą jaką możemy zrobić, to przestrzec innych rodziców.
Dziś opowiemy wam o zabawce, która nie tylko irytuje, ale może również utrudnić życie – nie tylko rodzicom. Mowa o rzepowych kulkach, z których dzieci składają rozmaite figury. Kulki są naprawdę super zajęciem i wspierają motorykę małą, ale jak widać po wielu zdjęciach na Instagramie – bywają też używane do innych celów niż ten zalecany. I wtedy pojawia się problem.
Dzieci, zamiast budować z rzepowych klocków, wolą je sobie czasem przyczepiać do włosów. W przypadku długich fryzur, problem jest poważny, bo rzepowe kulki potrafią bardzo mocno wczepić się włosy. Przykłady efektów takich „zabaw” możecie zobaczyć na tych zdjęciach i filmikach.
Jeśli macie w domu taką zabawkę i nie chcecie mieć podobnego problemu jak te powyżej, radzimy, by nadzorować dziecko podczas zabawy kulkami. Najlepiej wytłumaczyć maluchowi, że klocków nie można przyczepiać do włosów. Producent wyraźnie ostrzega, by klocki stosować zgodnie z przeznaczeniem, więc ewentualne straty w postaci obciętych pukli włosów musicie wziąć na siebie. Nie pozwalajcie też na zabawę rzepami zbyt małym dzieciom, które mogłyby włożyć kulkę do buzi i połknąć. Taka sytuacja może skończyć się o wiele tragiczniej niż obcięcie włosów.