Dziecko urodzone między 22. a 37. tygodniem ciąży czeka wiele wyzwań, którym będzie musiało stawić czoła wspólnie ze swoimi rodzicami. Maluch może wymagać intensywniejszego wsparcia medycznego i regularnych konsultacji ze specjalistami. Mimo że wcześniaki wymagają szczególnej opieki, w wielu kwestiach niczym nie różnią się od swoich rówieśników, w tym w sposobach żywienia.
Rozwój wcześniaka po urodzeniu będzie kontynuowany poza sprzyjającymi warunkami brzucha jego mamy. Jednym z kluczowych elementów, które go w nim wspierają jest właściwa dieta. Początkowo bardziej widać różnice. Wcześniak będzie musiał przejść przez etapy karmienia, których nie doświadczają maluchy urodzone o czasie. Noworodka, który przywitał świat przed 28. tygodniem ciąży czekają nawet trzy etapy karmienia: dożylne (prenatalne), przez sondę (enteralne) i doustne (strzykawką po palcu), nim zacznie ssać mleko z piersi mamy. Istnieje też jednak wiele podobieństw w sposobie żywienia i diecie wcześniaka w porównaniu do dziecka urodzonego o czasie. Poznajmy trzy kluczowe fakty na ten temat.
FAKT 1. Mleko mamy jest najlepszym pokarmem także dla wcześniaka
Mimo że droga wcześniaka do matczynej piersi bywa dłuższa niż dziecka urodzonego o czasie, cel jest ten sam – żywienie naturalnym pokarmem. Mleko mamy to coś więcej niż pokarm, który zaspokaja głód. Ze względu na swój skład i właściwości jest wartościowym stymulatorem prawidłowego rozwoju i wykazuje działanie lecznicze. Kobiece mleko stanowi źródło kluczowych dla zdrowia malucha składników odżywczych. Pokarm mamy wcześniaka jest dopasowany do jego potrzeb. Zawiera na przykład więcej przeciwciał, które budują niedojrzały układ immunologiczny malucha, wspierając go w walce z groźnymi dla jego zdrowia infekcjami. Ponadto pokarm mamy wcześniaka podany jest w najlepiej przyswajalnej dla niego formie – zawiera mniej ciężkostrawnej laktozy i już kilka kropel wystarczy, by nasycić głód.
Niemowlę urodzone przed terminem i jego mama mogą napotkać na swojej mlecznej drodze różne trudności, ale zdarzają się one także zdrowym dzieciom. Po stronie mamy często jest to problem z laktacją. Przeważnie wynika on z faktu, że często na szpitalnym oddziale wcześniak nie jest od razu przystawiany do matczynej piersi. Kiedy maluch przebywa w inkubatorze, mama powinna stymulować laktację poprzez ściąganie pokarmu.
Towarzyszący narodzinom wcześniaka stres może jednak utrudniać ten proces, dlatego kiedy tylko jest to możliwe, niemowlę powinno być przystawiane do piersi i kangurowane. Jeśli jednak mama nie ma możliwości karmienia wcześniaka własnym mlekiem, ze względu na brak pokarmu bądź z przyczyn zdrowotnych, może skorzystać z jednego z Banków Mleka Kobiecego bądź zastosować sztuczne karmienie, rekomendowaną przez pediatrę mieszanką. Trudności z pobieraniem matczynego pokarmu ze strony malucha mogą z kolei wynikać z niedostatecznego rozwoju jego delikatnego organizmu. Słabo wykształcona umiejętność ssania czy częste ulewanie ze względu na malutki żołądek to problemy, z którymi wcześniak będzie musiał stawić czoła. Pamiętajmy jednak, że praktyka czyni mistrza i warto wspólnie pokonywać przeszkody, jakie mogą pojawić się na mlecznej drodze!
FAKT 2. Wcześniak również potrzebuje suplementacji niektórych składników odżywczych
Podobnie jak w przypadku zdrowych dzieci, wcześniak również wymaga dodatkowego podawania niektórych składników odżywczych, które będą wspierać jego prawidłowy rozwój i zmniejszać ryzyko wystąpienia powikłań zdrowotnych.
Jednym z najważniejszych składników, na które wcześniak ma szczególne wysokie zapotrzebowanie, jest DHA. Kwas ten odpowiada głównie za wzrost i funkcjonowanie układu nerwowego, w tym mózgu i narządu wzroku. Ilość DHA w matczynym pokarmie zależy od jej diety. W Polsce spożycie DHA jest bardzo niskie, ponieważ popularne źródło tego składnika – ryby, rzadko ląduje na naszych talerzach. Z tego względu eksperci zalecają mamom karmiącym suplementację tego kwasu. Pierwotnym, czystym i bezpiecznym źródłem DHA są algi morskie. Badania naukowe wykazały, że przyjmowanie DHA z alg (Life’s DHA) zmniejsza ryzyko infekcji, alergii i astmy u dziecka nawet o ponad 70%. ( Birch E.E. i wsp. Journal of Pediatrics 2010)
Dodatkowo maluchowi należy podawać witaminę D i witaminę K. Składniki te w znikomym stopniu przenikają do kobiecego pokarmu, dlatego nie wystarczy, że mama będzie je przyjmować. Suplementacja witaminy D przez niemowlę wzmacnia jego odporność oraz wspomaga wzrost i rozwój układu kostnego. Z kolei witamina K odpowiada za procesy krzepnięcia krwi. Jej właściwe stężenie w organizmie minimalizuje ryzyko wystąpienia krwawienia, związanego z niedoborem tego składnika, na które w szczególności narażone są noworodki do 3 miesiąca życia.
Ponadto wszystkim wcześniakom eksperci zalecają podawanie żelaza. Jego zapasy odkładają się z zasobów organizmu mamy w trakcie życia płodowego, a przyjście na świat przed terminem przerywa ten proces. Suplementacja żelazem będzie zmniejszać ryzyko wystąpienia anemii u dziecka.
Pamiętajmy, że decyzję o rodzaju i ilości składników odżywczych, wymagających dodatkowego podawania wcześniakowi powinien podjąć pediatra. Ważne jest również, aby były najwyższej jakości, i podane w dobrze przyswajalnej formie.
FAKT 3. Dietę wcześniaka karmionego piersią można zacząć rozszerzać w tym samym czasie, co dietę dziecka urodzonego o czasie
Schemat żywienia niemowląt karmionych piersią zaleca podawanie dziecku wyłącznie matczynego pokarmu do 6 miesiąca życia. Po tym czasie do diety malucha można wprowadzać inne pokarmy – zmiksowane warzywa, a następnie owoce, bezglutenowe kaszki i kleiki oraz produkty zbożowe. Po ukończeniu 7. miesiąca życia różnorodność i konsystencja podawanych pokarmów zwiększa się. Ważną zasadą podkreślaną w schemacie żywienia niemowląt jest zalecenie, aby pozostawiać dziecku decyzję, „czy” zje posiłek i „ile” pokarmu spożyje. Rodzic natomiast jest odpowiedzialny za to, „co” zaproponuje maluchowi oraz „kiedy” i „jak” posiłek będzie podany.
Ponieważ zalecenia wynikające ze schematu dostosowane są do zakładanych dla danego wieku umiejętności dziecka, takich jak zdolność do rozdrabniania pokarmu językiem, otwierania ust przy zbliżaniu łyżeczki czy pobierania z niej pokarmu wargami, rodzicom metrykalnie półrocznych wcześniaków może wydawać się, że w ich przypadku na rozszerzanie diety jest jeszcze za wcześnie. Taki maluch nie jest na tym samym etapie rozwoju, co jego rówieśnicy, dlatego aby móc porównać umiejętności wcześniaka do ogólnych norm, stosuje się wiek skorygowany. Oblicza się go odejmując od wieku dziecka liczbę tygodni, których zabrakło mu do przyjścia na świat o czasie. Przykładowo, jeśli maluch ma 6 miesięcy, ale przyszedł na świat 8 tygodni przed terminem, jego wiek skorygowany wynosi 4 miesiące.
Decyzję o rozszerzaniu diety malucha urodzonego przed terminem należy skonsultować z pediatrą, ale pierwsze pokarmy często proponuje się wcześniakom już w 4. miesiącu wieku skorygowanego, czyli tak jak w przypadku innych dzieci – w 6. miesiącu życia. Wiele zależy od jego stanu zdrowia. Specjalista zna historię chorób dziecka, potrafi określić, na jakim jest obecnie etapie rozwoju i czy przyszedł już czas na wprowadzenie nowych smaków, w nowej konsystencji. Mamy wcześniaków mogą dziwić się decyzji pediatry o rozszerzaniu diety. W wieku 4 miesięcy dziecko nie siada jeszcze samodzielnie, a ze względu na słabo rozwinięty kręgosłup nie powinno być również sadzanie. Rodzice obawiają się podawania pokarmów maluchowi w półleżącej pozycji. Ponadto szczególnie zależy im na tym, aby dziecko prawidłowo przybierało na wadze i często stresują się, że niemowlę za mało je. W przeciwieństwie do mleka z piersi, w którym jest rozsmakowane, początkowo może niechętnie przyjmować nowe pokarmy. Nie należy się wtedy zrażać. Regularne wizyty u specjalisty pozwolą kontrolować rozwój malucha przy wprowadzaniu nowych pokarmów i ewentualnie skorygować schemat żywienia.
mat. prasowe
foto: César Rincón / Foter / CC BY