Prezent na komunię dziecka lub chrzest bywa kłopotliwy. Coraz częściej goście zaproszeni na tę uroczystość wybierają gotówkę zamiast konkretnego przedmiotu. Z prezentem trudno jest trafić w gusta i potrzeby dziecka i jego rodziców, dlatego koperta z pieniędzmi wydaje się prezentem lepszym. Ale czy łatwiejszym?
Największym problemem jest określenie kwoty takiego prezentu. Nie bez powodu, bo to wymaga bardzo subiektywnej oceny. Nie dla każdego taka sama kwota znaczy tyle samo. Dla jednej osoby 500 zł jest przystępną propozycją, dla innej jest to prezent „z kosmosu”. Czym się zatem kierować i w jaki sposób ustalić to, ile dać na komunię lub ile dać na chrzest?
Ile dać na komunię i chrzest? Wskazówki
Najważniejszy czynnik, który należy wziąć pod uwagę, szacując kwotę prezentu, to nasze możliwości. Rodzina, która zaprasza nas na chrzciny bądź komunię, na pewno orientuje się w naszej sytuacji finansowej i nie oczekuje od nas prezentu, który wykraczałby poza nasze możliwości. Warto więc oszacować kwotę według swojego budżetu. Bycie chrzestnym może być zobowiązujące i wywierające presję, ale nie oznacza to, by dla samego prezentu dla chrześniaka wpadać w spiralę zadłużeń. Nikt od nas nie powinien tego wymagać, a jeśli wymaga – całkowicie zaprzecza idei chrztu świętego czy komunii.
No to ile dać na komunię i chrzest?
Czy da się odpowiedzieć na to pytanie, podając kwotę? Na pewno nie będzie to konkretne wskazanie. Przyjmując jak najbardziej obiektywne spojrzenie na ten problem i wsłuchując się w głosy innych mam, a także zasady savoir-vivre, możemy podpowiedzieć, że optymalną kwotą będzie ta, która pokryje koszt naszej gościny. Zwykle przyjęcia komunijne i te z okazji chrztu odbywają się w lokalach gastronomicznych, co wiąże się z poważnym kosztem dla rodziców dziecka. Średnia cena tzw. talerzyka na takim przyjęciu (jest duże zróżnicowanie związane z lokalizacją przyjęcia) to koszt ok. 200 zł za osobę. Możemy więc wywnioskować, że idąc w pojedynkę na takie przyjęcie, powinniśmy włożyć do koperty właśnie taką kwotę, a jeśli idziemy tam z osobą towarzyszącą, przyda się podwoić tę wartość.
A co o tym sądzą inne mamy?
Temat tego, ile dać na komunię czy chrzest jest żywo dyskutowany na naszym facebookowym forum, dlatego warto zobaczyć, co sądzą o tym inne mamy – zarówno te, które organizują takie przyjęcie dla swojego dziecka, jak i te, które na takie przyjęcia chodzą jako np. matki chrzestne.
Osobiście wolę dawać prezenty. Zazwyczaj przy otrzymywaniu zaproszenia pytam, o czym marzy dziecko i zwykle rodzice podpowiadają co kupić. Nie ma więc tematu – ile włożyć do koperty. Rodzice i tak zwykle zgarniają kasę, dlatego przedmiot jest prezentem, z ktorego przynajmniej dziecko skorzysta.
Jeśli nie mam kasy, pytam o podpowiedź dotyczącą prezentu. Poluję potem w sklepach na dobrą promocję i kupuję. Wolę tak niz dawać stówę w kopercie.
Byłam na komunii dwa lata temu ostatnio, daliśmy 300zl(3os). W przyszłym roku komunia chrześnicy, myślę o prezencie plus kasa, nie wiem co będzie chciała, jesli nie sprecyzuje oczekiwań to dostanie zlote kolczyki ( na chrzest dalam lancuszek z Bozia) i kilkaset zl.
My mieliśmy komunie . Syn bardzo się dziwił ze rodzina i przyjaciele dali mu pieniądze. Mieszkamy w Niemczech i tu nie mówi się o prezentach i pieniądzach na komunie. U nas w ogóle nie było tematu komunia i prezenty. Jak go babcia z Polski zapytała co chce dostać na komunie odpowiedział ze takie ciasteczka które mu babcia zawsze przysyła. No poza ciasteczkami babcia dała tez na komputer, a tak przeciętnie od 50€ do 150€.
Jako chrzestna dałam 700zł, innym razem jako gość 350. Zależy od tego na ile mnie stać.
Liczy się mniej więcej 100zł na osobę. Jeżeli idziesz sama to 100zł wystarczy jeżeli np. z mężem/partnerem i dzieckiem już 300zł.
Dałabym co bym uważała i na to byłoby mnie stać. 500 jak dla mnie za dużo. Zresztą nikt nie powinien wymagać prezentu, liczy się okoliczność dla której się spotykamy i co świętujemy a nie kto da więcej kasy.
Zawsze mówię dziadkom ciociom itp, że każdy daje tyle, ile może na ile go stać , jeden da 100 a drugi 1000 więc to nie jest żaden wstyd ! Wstyd to żądać od kogoś drogie prezenty, wiedząc że drugiej osoby nie stać po prostu na to, zresztą komunia to nie jakaś impreza albo wesele.
Ja uważam, że każdy daje tyle ile może. Najlepiej dać pieniądze. Patrząc tak z perspektywy czasu, to dawanie Biblii czy łańcuszka mija się z celem. Każdy Pismo Święte raczej w domu ma, a ja sama nigdy nie nosiłam medalika i zwykle to leży gdzieś w szafce. Ja teraz idę z mężem i trójką dzieci i damy pieniążki plus biżuterię, którą będzie nosić ta dziewczynka, bo bardzo lubi kolczyki.
500zł na komunię to jest kwota wystarczająca, ewentualne łańcuszek też mam chrześniaków z mężem i dam złoty łańcuszek książeczkę pamiątkę komuni Św kwiaty i bombonierkę.
Według mnie dobrym rozwiązaniem na prezent z okazji chrztu świętego może też być bon do sklepu z rzeczami dla dzieci.
Dajemy tyle ile za nas płacą i jeszcze, by zostało coś dla dziecka.
Mi Proboszcz powiedział: „Ile masz tyle dasz, jak nie masz, to nie dasz”
My za parę daliśmy 300 zl, z prezentem rożnie bywa.. spodoba się albo nie, albo piec takich samych dostanie…
Jestem tego zdania, że na chrzest idziesz do dziecka, więc prezent jak najbardziej dla dziecka a nie kasa,
Dajesz tyle, ile uważasz za słuszne a przede wszystkim na ile Cię stać. Gdyby wybrane osoby przez nas na chrzestnych nie miały w ogóle co dać, to nie miałoby to dla mnie żadnego znaczenia, bo najważniejsze było dla mnie żeby dziecko miało chrzest i rodziców chrzestnych, którzy będą podporą dla mojego dziecka, kiedy nie daj Boże nas rodziców zabraknie.
Ja mojej chrześniaczce kupiłam złote kolczyki za 200zl plus 200zl do koperty.
