Wśród waszych pytań bardzo często pojawiają się prośby o poradę: jaką zabawkę wybrać dla dziecka. Nic dziwnego – ich wybór w sklepach przytłacza! Dlatego postanowiłyśmy wziąć spraw w swoje ręce i same pójść na zakupy, a potem podzielić się z wami naszymi spostrzeżeniami. Wybrałyśmy zabawki dla dzieci w różnym wieku i poprosiłyśmy o „opinię” samych zainteresowanych – naszych szkrabów. Oto efekty naszej rodzinnej współpracy.
Dla zupełnych Maluszków
Świadome korzyści jakie niosą ze sobą zabawki sensoryczne, nie mogłyśmy pominąć ich w naszym rankingu. Wybór padł na Sensoryczną sowę, bo to bardzo modny motyw w zabawkach dla dzieci, a poza tym sowa bardzo nam się spodobała. Jak się okazało, miałyśmy nosa! Ta zabawka to strzał w dziesiątkę! Pisków i radosnego tupania nie było końca. Sowa jest kolorowa i ma dosyć spore rozmiary, ma trzy gryzaki, które moje dziecko z radością testowało, dwa skrzydełka, które szeleszczą i przede wszystkim posiada lusterko. Mój syn długo przyglądał się swojemu odbiciu piszcząc radośnie i dotykając lusterka paluszkiem.
@agaś
Drugą zabawkę, po którą sięgnęłyśmy była kostka My 1st Soft Cube. Wiele mam bardzo sobie chwali tego typu zabawki, więc postanowiłyśmy sprawdzić, czy faktycznie mają rację. My 1st Soft Cube to kostka wpływająca na rozwój zdolności manualnych. Dzieci podczas zabawy kostką ćwiczą odpinanie zamka błyskawicznego, rzepów, zapinanie guziczków czy wiązanie sznureczków. Wykonana jest z mięciutkiego pluszu, co spodobało się nieco młodszemu odbiorcy – 3 miesięcznemu Emilowi. Choć maluch wkracza dopiero w szeroki świat zabawek, to różnorodność kolorów i wzorów kostki szybko przykuła jego uwagę, ciekawość spotęgowały szeleszczące strony i dzwoneczek znajdujący się w środku. Emil szczególnie upodobał sobie gwiazdkę na sznureczku służącą do zapinania guziczka i choć do nauki zapinania jeszcze daleka droga – nie wypuszcza jej z rączki. Z pewnością w ciągu najbliższych mięsięcy swojego życia maluszek będzie stopniowo odkrywał tajemnice tej kostki. Ta zabawka rośnie razem z dzieckiem!
@agnieszkap
Dla starszaków – dziewczynki
Jeśli chodzi o nieco starsze dzieci, stawiamy na edukację i rozwój umiejętności manulanych. Stąd pomysł na Zestaw garncarski – Junior Pottery. Zabawka przypadła do gustu mojej 7-letniej córce, która wprost uwielbia takie brudne zabawy. Uwaga – jeśli macie balkon lub ogródek, najlepiej tam pozwolić dziecku zająć się zestawem. Będzie mniej sprzątania 🙂
Sam zestaw to kapitalny pomysł na kreatywną zabawę, która dodatkowo ćwiczy zdolności manualne dziecka. Zestaw zawiera duży kawałek gliny, koło garncarskie, które się kręci po włożeniu baterii (nie ma ich w zestawie), narzędzia do rzeźbienia oraz farby i pędzelek. Taki pakiet pozwala nam na kompletne stworzenie ceramicznego arcydzieła.
Zabawa jest przednia, choć tak jak wspomniałam, dość brudna. Moje dziecko szybko opanowało sztukę lepienia naczyń. Wystarczyły dwie próby i zaczęły powstawać rzeczy zbliżone kształtem do małych wazoników. Obecnie nasze „naczynia” suszą się na słońcu i czekają na malowanie. Córka już się nie może doczekać drugiego etapu swojej pracy. Coś czuję, że będę musiała dokupić gdzieś kolejną porcję gliny….
Garnki garnkami, ale jak wiadomo biżuteria to jest to, co małe damy lubią najbardziej. Zestaw drewnianych koralików to klasyczna już propozycja, ale naszym zdaniem małym dziewczynkom raczej szybko się nie znudzi. Podarowałyśmy go do testów dziesięciolatce, która uwielbia koraliki, bransoletki i wszelkiego rodzaju zawieszki. Zestaw jest świetnie zapakowany. Ogromna liczba koralików poukładana jest w specjalnym plastikowym organizerze, który można wszędzie ze sobą zabrać. To dobre rozwiązanie, by po zabawie koraliki nie zalegały w biurku czy na dywanie. Nawlekania koralików jest banalnie proste, ale za każdym razem dostarcza mojej córce wiele frajdy. Sama zabawa to dobre ćwiczenie precyzji i cierpliwości. Nawlekanie ćwiczy dłonie dziecka i odstresowuje. Duża liczba koralików pozwala zrobić wiele różnych kompozycji, więc obdarowane nowymi bransoletkami zostały już najbliższe przyjaciółki córki.
@ania
Zobaczcie jak powstawały te małe cudeńka:
Dla starszaków – chłopcy
W pełni świadome, że mamy wśród dzieci naszych mam prawdziwego pasjonata wszelkich eksperymentów, zdecydowałysmy się na dwa zestawy: Zestaw naukowy wykopaliska wulkan oraz Hodowla kryształtów zestaw naukowy.
Największe zainteresowanie u mojego małego odrywcy wzbudził oczywiście wulkan. Zanim jednak mogliśmy cieszyć oko jego kulimnacyjnym wybuchem, sami musieliśmy przygotować masę i wlać ją do formy – sama przyjemność. Do zestawu dołączony są farby, dzięki którym wulkan nabrał charakteru. Ale to jeszcz nic! Do zestawu dołączony jest także prawdziwy rarytas – próbki skał wulkanicznych, trzy z nich trzeba było samemu odkryć! Ale frajda!
Hodowlę kryształów założyliśmy wspólnie, ale na ich efekt musimy jeszcze chwilę poczekać – bardzo jesteśmy ich ciekawi 🙂
@laura
A oto rezultat naszych eksperymentów – krok po kroku:
Jeśli chodzi o starsze dzieci, postanowiłyśmy też trochę zaszaleć 🙂
Zabawka Trendy Air Brush Tatoo bardzo spodobała się mojemu 4-letniemu synkowi. Pomimo niezbędnej pomocy osoby starszej, malowanie tatuaży sprawiło mu wiele frajdy. W zestawie jest 10 kolorów pisaków oraz 30 wzorów szablonów więc do wykonania wspaniałych tatuaży wystarczy już tylko wyobraźnia dziecka. Po tygodniu malowania kilkunastu tatuaży dziennie 🙂 nie zauważyłam, aby któregoś koloru zaczęło brakować, więc mogę stwierdzić, że pisaki są bardzo wydaje co jest wielkim plusem. Tatuaże są kolorowe i wyraźne ale nie ma trudności z usunięciem ich z rączek dziecka. Wykonywanie ich pobudza wyobraźnię oraz rozwija zdolności plastyczne dziecka. Mogę szczerze polecić zabawkę jako doskonały prezent na dzień dziecka i nie tylko.
@aga_P
Zabawki ogrodowe
Nasz wybór padł na klasyczny namiot. Dzieciaki uwielbiają kryjówki, więc jeśli chcecie sprawić im dodatkową atrakcję w ogrodzie, namiot to wybór idealny. Namiot jednak nie był klasyczny, a miał jeszcze pewien dodatkowy gadżet w postaci tunelu – i to jest to! Kursowanie w obydwie strony zajęło dwulatka na jakieś dobre pół godziny. Co tu dużo mówić płacz podczas składanie namiotu utwierdził nas w pewności, że tego typu zabawki zawsze się sprawdzają.
@laura
Wszyscy dobrze wiem, że nie ma dobrej zabawy w plenerze bez rowerka 🙂 Tak też nie mogło go zabraknąć w naszym zestawieniu najlepszych zabawek dla dzieci. Nasz wybór padł na rowerek biegowy kosmos, specjalnie dla nas testowała go mała Oliwka.
Nasza Oliwka jest bardzo żywym dzieckiem. Nie dla niej statyczne zabawy w piaskownicy – preferuje bardziej bieganie, skakanie – ruch. Od razu po rozpakowaniu paczki, nasza 19 miesięczna pociecha wsiadła i intuicyjnie zaczęła bez trudności jeździć na rowerku. Jest on bardzo leciutki, dziecko samo bez trudności może nim manewrować. Niezwykle przydatny jest także uchwyt. Ładne kolory i schowek pod siedziskiem na skarby to dodatkowy atut 🙂 Ogromna frajda dla dziecka. Teraz pozostaje nam tylko zakupić kask i ruszamy na długie wycieczki po parku.
Klasyki
Bardzo chciałyśmy, żeby w naszym rankingu zabawek znalazły się zabawki klasyczne – drewniane. Wybór padł na drewnianego liska i to był strzał w dziesiątkę! Drewniany Lisek na kółkach spodobał się Michasiowi. To jego pierwsza drewniana zabawka więc wzbudził w nim spore zainteresowanie. Mój syn jest na etapie brania wszystkiego do buzi i machania wszystkim, na szczęście lisek okazał się stabilny. Chłopaki na pewno się zaprzyjaźnili 🙂 Na pewno lisek byłby lepszą zabawką, gdyby mój synek potrafił już siedzieć, dlatego nie możemy się doczekać. Dzięki temu, że ma kółka, maluch może szybciej nauczy się raczkować?
@agaś
Kolejne zabawki drewniane otrzymała mama Igorka – były to dwie zabawki czyli Chester The Dog oraz Drewniane puzzle w kształcie lwa.
Obie zabawki są dla dzieci +12 miesięcy, no cóż Igor dopiero co skończył 8, ale wykazał nimi zainteresowanie zabawkami. Pierwsze otworzyliśmy Chester The Dog, gdy zobaczyła go moja mama to stwierdziła, że miała podobną kaczkę jak była mała. Piesek jest na zasadzie sortera, dołączone są do niego różnokolorowe i o różnych kształtach klocki, które należy umieszczać w odpowiednich otworach. Igorek na razie skupił się na pokazywaniu oczek pieska, a klocków oczywiście musiał spróbować, najważniejsze że wykazał zainteresowanie. Świetnym pomysłem jest dołączony do niego sznurek za który gdy się ciągnie pies porusza ogonem i głową. Zabawka jest bardzo dobrze wykonana. Dziecko podczas zabawy rozwija koordynacje wzrokowo-ruchową oraz logiczne myślenie. Myślę, że tego typu zabawka edukacyjna jest lepsza od tych głośnych, grających, których mój synek się boi.
@ala
Drugą zabawką są puzzle drewniane, które przestawiają lwa, jeśli chodzi o takie układanki to pamiętam je ze swojego dzieciństwa. W tym wypadku Igor przyglądał się i oczywiście chciał spróbować, jak wszystko w ostatnim czasie, ale jeśli chodzi o samodzielne układanie obrazka to musimy jeszcze poczekać. Układanka również jest solidnie wykonana, nie posiada ostrych krawędzi, którymi dziecko mogłoby się skrzywdzić. Intensywne kolory przyciągają nie tylko wzrok malucha, ale również i dorosłych.
@ala
Zabawki do zadań specjalnych
Żyjemy w świecie, w którym zabawki spełniają także inne funkcje niż tylko rozbawianie. Jesteśmy tego w pełni świadome, stąd zdecydowałyśmy się przetestować jedną z zabawek „kilka w jednym” – pingwinka, który nie tylko jest przytulanką, ale także lampką, a gdy trzeba zaśpiewa kołysnkę. Pingwinek trafił do Michałka. Śliczna lampka pingwinek przypadła do gustu mojego dziecka. Oglądał ją zaciekawiony, a gdy pingwinek zagrał kołysankę, Michaś zapiszczał z radości. Uważnie go oglądał obracając w raczkach. Pingwinek nie sprawdził się tylko jako lampka, ponieważ synek nie chciał przy niej usnąć – wolał na nią patrzeć. W rezultacie zatem grającym gryzakiem bez funkcji usypiania – za bardzo fascynujący 🙂
@agaś
Wszystkie przedstawione w zestawieniu zabawki pochodzą ze strony www.smyk.com
Dziękujemy naszym małym smykom i ich mamom za poświęcony czas i opinie 🙂
UWAGA! KONKURS!
Weź udział w super konkursie na Facebooku! Do wygrania 5 voucherów na zakupy w sklepach Smyk.
Szczegóły >>>>>> TUTAJ