Początki karmienia piersią mogą być trudne. Jest to jednak proces, który daje wiele korzyści, nie tylko maluszkowi, ale i mamie. Podczas karmienia w organizmie kobiety uwalnia się oksytocyna, czyli tzw. „hormon miłości”. Pomaga on w szybszym dochodzeniu do siebie po porodzie, ma też działanie przeciwdepresyjne – uspokaja, wycisza. Każdy kolejny miesiąc karmienia zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwory, wspomaga utratę wagi, ale przede wszystkim sprzyja nawiązywaniu więzi z maluszkiem. Mleko mamy nie tylko odżywia, ale również chroni dziecko i buduje jego odporność. Dzieci karmione wyłącznie piersią przez co najmniej 6 miesięcy, są mniej narażone na różnego rodzaju infekcje.
Każda mama chciałaby dać swojemu dziecku wszystko, co najlepsze. Jednak mimo wielu chęci, wsparcia podczas karmienia piersią, zdarzają się różne sytuacje, których nie da się przewidzieć. Mama może mieć za mało pokarmu lub może dojść do kryzysu laktacyjnego. Jest to moment, w którym dochodzi do zmniejszania ilości pokarmu w piersiach. Dziecko nie najada się, może być marudne, płaczliwe, a cały dobowy rytm karmienia jest zaburzony. Pomimo opróżnienia obu piersi dziecko dalej chce jeść. Kryzys mleczny zwykle trwa około 2–3 dni – jednak dla każdej mamy jest to stresujący czas i może przynieść wiele obaw.
Jak zatem pobudzić laktację?
1. Często przystawiaj maleństwo do piersi
Najlepszą metodą na pobudzenie laktacji jest częste przystawianie dziecka do piersi – takie działanie pomoże naturalnie dostosować ją do zapotrzebowania maluszka. Kiedy dziecko ssie pierś, wzrasta poziom prolaktyny hormonu, który stymuluje produkcję mleka. Jego poziom jest najwyższy około 30 minut po rozpoczęciu karmienia. Im więcej dziecko ssie, tym więcej produkuje się prolaktyny, dzięki czemu wytwarza się więcej mleka. Efekt ten jednak jest szczególnie ważny w momencie stabilizowania laktacji. W związku z tym zalecane jest przystawianie dziecka „na żądanie”. Początkowo może być to czasochłonne i dawać poczucie, że całe dnie mama spędza tylko na tej jednej czynności – jednak z czasem wszystko przychodzi naturalnie, dziecko je sprawniej. Bardzo ważne jest również karmienie w nocy, ponieważ wtedy organizm kobiety osiąga największe stężenie prolaktyny, co w efekcie najskuteczniej pobudza laktację.
2. Dobrze się odżywiaj i pij więcej wody
W pierwszych tygodniach po przyjściu na świat maluszka, całe nasze życie jest wywrócone do góry nogami. Łatwo jest zapomnieć o sobie i swoich potrzebach, takich jak ciepły posiłek czy uzupełnianie większej ilości płynów. Każdy organizm po porodzie wymaga wzmocnienia w odpowiednią ilość witamin i minerałów, dlatego tym bardziej ważne jest, aby dobrze zaplanować codzienny jadłospis. Zbilansowana i różnorodna dieta przy karmieniu piersią pozwala również stopniowo powrócić do formy sprzed ciąży. Regularność posiłków to podstawa w każdej diecie – nie tylko w przypadku kobiet karmiących piersią. W ciągu dnia warto zaplanować 5–6 mniejszych posiłków i spożywać je co kilka godzin. Ważna jest również odpowiednia ilość płynów, szczególnie w ciepłe dni. Zaleca się, aby mama karmiąca wypijała w ciągu dnia około 2–3 litry płynów.
3. Zadbaj o prawidłową pozycję podczas karmienia
Podczas karmienia piersią najważniejsze dla mamy i maluszka są: komfort, bezpieczeństwo i radość z bliskości. To wyjątkowy moment, w którym warto czuć się dobrze. Karmienie piersią buduje silną więź, którą warto pielęgnować. Nawet jeśli zdarzy się, że na początku napotkasz pewne trudności, nie można się zniechęcać. Z czasem każda z nas nauczy się, jak przystawiać do piersi swoje dziecko. Prawidłowa pozycja jest niezbędna, by karmienie piersią mogło przebiegać bezproblemowo. Odpowiednie ułożenie dziecka poprawia jakość ssania, a także wpływa na ilość wytwarzanego mleka, co wiąże się z zadowolonym, najedzonym maluszkiem, a tym samym ze szczęśliwą mamą. Warto także zwrócić uwagę na sposób przystawiania dziecka. Jeżeli niemowlę będzie ssało zbyt płytko, nie będzie w stanie opróżnić piersi, co może zmniejszyć produkcję pokarmu.
4. Pobudź laktację laktatorem
Dobrym sposobem na pobudzenie laktacji jest też odciąganie pokarmu – za pomocą laktatora – szczególnie ważne w sytuacji, kiedy dziecko rodzi się przez cesarskie cięcie lub przebywa w inkubatorze, a mama potrzebuje pobudzić laktację. Jest to dodatkowa stymulacja organizmu do produkowania większej ilości mleka. Laktator jest również bardzo przydatny, gdy dziecko ma problemy ze ssaniem, a mama chce nadal karmić maluszka swoim pokarmem. Wtedy mechanizm laktatora, naśladujący naturalny rytm ssania dziecka może stymulować laktację i pomóc w jej utrzymaniu. Aby osiągnąć dobre rezultaty, najlepiej do odciągania pokarmu używać dobrego i sprawdzonego laktatora elektrycznego, takiego jak Easy & Natural firmy Canpol. Został on stworzony zmyślą o maksymalnym komforcie odciągania mleka. Doskonale sprawdza się po porodzie fizjologicznym, jak i po cesarskim cięciu. Dzięki silikonowej nakładce masującej zapewnia wysoki komfort, także podczas długotrwałego odciągania. Jest intuicyjny i łatwy w obsłudze – posiada aż 18 ustawień siły i rytmu ssania, dzięki czemu można dopasować jego pracę do potrzeb i preferencji kobiety karmiącej.
5. Nie denerwuj się i unikaj stresu
Podczas karmienia piersią bardzo ważne jest unikanie stresu. Może on wpłynąć na zatrzymanie laktacji. Dlatego warto jak najczęściej relaksować się, wychodzić na spacery, słuchać dobrej muzyki, odpoczywać. Pozytywne nastawienie i wiara we własne możliwości, także wpływają pozytywnie na pobudzenie laktacji. Spędzanie czasu z dzieckiem, leżenie z nim i pozwolenie mu na ssanie piersi tak długo i często, jak tylko ma ochotę. Pomoże to zwiększyć laktację, ale też odpowiednio wypocząć.
To niesamowite jak bardzo zależy mamom na tym, aby karmić nowo narodzone maleństwo swoim pokarmem. Głęboko w nich jest poczucie misji, którą mogą tak naprawdę wykonać tylko one. Jednak należy pamiętać, że zatrzymana laktacja czy mniejsza ilość pokarmu nie zwiastuje jej końca i nie jest powodem do załamywania się. Z odpowiednim wsparciem, nastawieniem i produktami, które oferuje rynek, mama może zawalczyć o możliwość karmienia piersią.